Z piekła do nieba, a kierowcą tego autobusu… | Aston Villa 3:2 Everton | Oceny pomeczowe

Przed rokiem, po kiepskim otwarciu sezonu z Newcastle piłkarze Unaia mieli szansę zmazać złe wrażenie meczem z Evertonem. Wówczas w podcaście zasugerowaliśmy prostą taktykę – CZAS NA TOTALNĄ DOMINACJĘ. W tym roku to Wy okazaliście się orędownikami takiego przebiegu spotkania. Przed meczem pojawiły się typy 4:0, 5:1, a nawet przedwczesna informacja o pomeczowym zwolnieniu trenera […]

Czytaj dalej

Uff udało się | Lisy 1:2 Lwy | Oceny pomeczowe

Kiedy strzelili nam na 1:2, powróciły najgorsze demony sprzed lat. Na szczęście piłkarze Villi dali radę i dowieźli zwycięstwo. Drugie zwycięstwo w trzech meczach, bramki Onany i Durana, brzmi znajomo? Gdybyśmy do końca sezonu konsekwentnie realizowali ten powtarzalny wzorzec, skończylibyśmy z 75 punktami na koncie, a nasz defensywny pomocnik pewnie mógłby bić się z Halaandem […]

Czytaj dalej

Gdzie oni są? | Arsenal 1-3 Aston Villa Tony Moon Special Edition

Przeglądając historię naszych publikacji na facebooku, trafiłem na wspomnienie otwarcia sezonu 2013/14, kiedy ku zaskoczeniu wszystkich (a najbardziej nas samych) pokonaliśmy na The Emirates faworyzowany Arsenal. Co dziś dzieje się z bohaterami tamtego spotkania? Gdzie futbolowe prądy morskie zawiodły zdobywcę trzeciej bramki, najpiękniejszego owego dnia lewego obrońcę świata – Antonio Lunę? Zapraszam na przegląd.

Czytaj dalej

Przechodniu powiedz Villi, że tu leżą jej syny | Olympiakos 2:0 Villa | Oceny pomeczowe

Co ja mam napisać po takim meczu? Graliśmy źle, przewidywalnie, bez pomysłu i polotu. Rozegranie jak za najgorszych czasów Gerrarda. Chciałbym napisać chociaż, że podjęliśmy walkę, że kilkunastu Villans walczyło z tysiącami Greków, ale niestety fakty są takie, że nie zrobiliśmy nic by awansować do finału.

Czytaj dalej

Gang Olsena | Brighton 1:0 Villa | Oceny pomeczowe

Atmosfera była na tyle piknikowa, że brakowało tylko rozpalonych grilli na boisku. Akcja była wartka niczym w serii duńskich komedii- Gang Olsena. Podobnie jak filmowe pierwowzory tak i nasi zawodnicy przypominali sympatycznych nieudaczników. Plan wydawał się prosty, pokonać będący w fatalnej formie Brighton, bez większego zmęczenia. Wszystko by się pewnie udało, gdyby nie te cholerne […]

Czytaj dalej