Nie wiem, czemu ktoś miałby to robić, ale gdyby już ktoś poprosił mnie o porównanie naszej redakcji do piłkarzy Aston Villi wyglądałoby to następująco:

SZYMON
Tyrone Mings. Prawdziwa ostoja i zawodnik iście niezastąpiony. Wielokrotnie brał na siebie cały ciężar prowadzenia Aston Villa Polska, kiedy inni redaktorzy miewali słabsze okresy. Poza tym w wolnym czasie kopie gałę na obronie więc skojarzenie nasuwa się samo.
FILIP
Wyobraźcie sobie niezmordowanego zawodnika, który może biegać przez 90 minut i w doliczonym czasie zachwycić nie tylko zaangażowaniem, ale i błyskotliwością. Filip to nasz John McGinn, bez którego absolutnie nie bylibyśmy w stanie realizować naszych celów. Serio, nawet wzrost się zgadza!
ANDRZEJ
Ross Mc… Nie, no bez przesady. Andrzej jest z Aston Villa Polska związany najdłużej, scala zespół i ma problemy z kolanami. James Chester jak w mordę strzelił.
MACIEJ
Maciej dołączył do nas dopiero w ostatnim oknie transferowym (serio, dosłownie dołączył do nas podczas okienka transferowego), ale już wcześniej przygotował nam kilka fantastycznych grafik – między innymi nasze logo. Można więc powiedzieć, że to Anwar El Ghazi- który po wypożyczeniu wrócił do swojego klubu, a później związał się z Aston Villą na stałe.

Jesteśmy ekipą okropnie nieprofesjonalną. Nasze teksty są stronnicze, zwykle tak naprawdę wyrażają tylko nasze zdanie, choć pisząc je myślimy że przemawiamy w imieniu społeczności. Wypisujemy głupoty na Facebooku i Twitterze i mamy problemy z regularnością publikowania tekstów. Regularnie za to wdajemy się w polemiki o wyższości naszych racji. Jesteśmy tylko kibicami. Jesteśmy jednymi z Was.