Foden City 4:1 Aston Villa B| Oceny pomeczowe

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Chyba nikt się nie łudził, że mecz z City wygramy. Bez Watkinsa i McGinna zadanie było bardzo trudne. Po opublikowaniu pierwszych składów nawet remis wydawał się mało rzeczywisty. Gdy okazało się, że Olsen gra od początku, bo kontuzję na rozgrzewce złapał Martinez, jasnym stało się, że stracimy co najmniej trzy bramki. Stało się, bo musiało tak się stać – przegraliśmy.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji, można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.


Robin Olsen 7.5 ✪

Było OK Robin
Źródło: avfc.co.uk

Jak tylko usłyszałem Andrzeja Twarowskiego zapowiadającego, że kontuzjowanego na rozgrzewce Emiliano Martineza zastąpi Robin Olsen, to w pierwszym momencie chciałem wyłączyć mecz zanim się jeszcze rozpoczął. O dziwo, Robi nie zawiódł. Wpuścił, co miał wpuścić. Nie miał nic do gadania przy żadnym golu. Obronił kilka arcytrudnych piłek. Zdecydowanie najlepszy występ Olsena w barwach AVFC. Niniejszym ogłaszam go naszym zawodnikiem meczu!

Ezri Konsa 6.5

Konsa zamknął całkiem skutecznie Jacka Grealisha. City było najmniej aktywne w ataku właśnie na jego stronie. 97% celnych podań też robi wrażenie.

Diego Carlos 6

Brazylijczyk oddał groźny strzał po rzucie rożnym. Trochę zbyt statyczny w obronie, bo the Citizens hasali sobie po naszym polu karnym, ale żadnego fatalnego błędu Carlos nie popełnił. Kilka bardzo szybkich powrotów, gdy się ścigał z Doku, czy z Grealishem. Zanotował cztery odbiory – najwięcej w drużynie.

Clement Lenglet 6.5

Niezły występ Lengleta
źródło: avfc.co.uk

Pod nieobecność Pau Torresa, to Francuz był najczęściej przy piłce wśród naszych (4.5%). Dał jedną świetną piłką bezpośrednio z naszego pola karnego do Durana.

Lucas Digne 5

Czekaliśmy na powrót Lucasa do pierwszego składu… no i się doczekaliśmy. Pierwsza bramka to w 40% jego wina. Wiadomo, że Doku jest jednym z najlepszych dryblerów w lidze, ale wczoraj robił z Dynią co chciał. Przykro było patrzeć. Do tego jego wrzutki były bardzo kiepskie – wszystkie wprost w ręce Ortegi.

Nicolo Zaniolo 4.5

Nicolo zagrał jako lewy pomocnik. Zanotował trzy odbiory. Zaangażowany w akcje ofensywne. Utrzymał się przy piłce, w trudnych momentach. Miał udział przy pierwszej bramce. Tyle jeśli chodzi o pozytywy. Przy pierwszej straconej bramce, zamiast stać przy Doku, wyszedł do Fodena, a ten – oczywiście – podał do niekrytego Belga, który dośrodkował i mamy 1:0. Przy rzucie wolnym, stojąc w murze, uciekał od piłki. Może by zrobił karierę w zbijaku, czy w dodgeballu, ale co to za pustak co wyskakuje z muru? Andrzej może zna taką technologię? (Owszem, znam – nazywa się wyborem złej jakości materiałów i ch…owym wykonaniem ;))

Nowy sport dla Zaniolo – dodgeball, czyli amerykańska wersja zbijaka

Tim Iroegbunam – 6

Drugi występ w pierwszym składzie. Tym razem na tle arcytrudnego rywala i zagrał według mnie bardzo przyzwoicie. Zanotował cztery odbiory i kilkukrotnie potrafił wyprowadzić piłkę.

Douglas Luiz – 7

Ostatnio wszedłem na transfermarkt i dowiedziałem się dwóch ciekawych rzeczy. Po pierwsze – Joe Gucci (nasz trzeci bramkarz) mógłby reprezentować Maltę. Po drugie – naszym najlepiej wycenianym piłkarzem jest Douglas Luiz – 70 milionów €. ILE? Czy jest przeceniony? Chyba nie, zważywszy na to jak on prowadzi grę naszej drużyny. On rozprowadzał praktycznie każdą naszą akcję. Do tego bardzo zaangażowany w grę obronną, przez co mógł zresztą nawet wylecieć z boiska. Szkoda, że podniósł piłkę i ułatwił sprawę Ortedze w 54. minucie, bo mógł być remis 2:2 i końcówka byłaby ciekawa. Kiedy zszedł z boiska 10 minut później, właściwie przestaliśmy zagrażać obronie Manchesteru City.

Morgan Rogers – 6.5

Rośnie nam nowy Grealish?
źródło: avfc.co.uk

Zanotował asystę przy bramce Durana. Naprawdę akcja była palce lizać i pokazała potencjał naszych młodzianów. Wśród naszych ofensywnych piłkarzy to on był najczęściej przy piłce (2.5%), być może po części też dlatego, że jako jedyny z formacji ofensywnej zagrał całe spotkanie.

Moussa Diaby 6.5

Prawy pomocnik zagrał przyzwoity mecz. Również dzięki niemu ataki City szły głównie lewą stroną i środkiem, bo prawą dominowali Diaby i Konsa. Douglas Luiz okradł go z asysty, bo Moussa znalazł Brazylijczyka w idealnym momencie i miejscu – ten niestety nie zdołał wykończyć akcji. Zabrakło mi więcej rajdów Diaby’ego tego typu.

Jhon Duran – 7

Perfekcyjnie to zmieścił
źródło: avfc.co.uk

Kolumbijczyk pokazał, że przy nieobecności Watkinsa jest gotowy do gry w pierwszym składzie. To jak sklepał obrońców Manchesteru City, było wspaniałe. Cały czas traci jedną bramkę do Camerona Archera, choć gra od niego znacznie rzadziej, więc może jednak postawienie na Durana jako napastnika #2 nie było błędem.


Rezerwowi:

Yuri Tielemans 5.5 (63′)

Spodziewałem się więcej po występie Belga. Wydaje mi się, że zagrał nawet słabiej niż Tim Iroegbunam, którego zmienił.

Leon Bailey (63′) – 5.5

Kilka lepszych momentów Baileya, z których niestety niewiele wynikało. Piłkarze City odrobili lekcje po poprzednim starciu i go bardzo krótko trzymali.

Callum Chambers (64′) – 3

Zmienił Douglasa Luiza, po tym jak straciliśmy bramkę na 3:1. Potrzebował pięciu minut, by stracić piłkę na rzecz Fodena, który jakimś cudownym fartem strzelił bramkę na 4:1.

Alex Moreno (71′) – 4

Moreno wszedł na pozycję lewej pomocy i przy piłce przez 20 minut był dwukrotnie. Raz podał celnie, a raz niecelnie.

Omari Kellyman (77′) – bez oceny

Kilkanaście minut na boisku w starciu z mistrzem Anglii to na pewno ważne doświadczenie dla młodziana.


Ocena Unaia Emery’ego – 6.5

“Krawiec kraje jak materii staje”
źródło: avfc.co.uk

Można by skrytykować Emerego, że przegrał 4:1 z Manchesterem City, ale to by się mijało z celem. Wydaje mi się, że plan miał dobry, tylko wykonawców słabszych niż zwykle. Do tego bardzo dużo szczęścia przy dwóch bramkach miał Phil Foden (a właściwie dwóch pomagierów- Zaniolo i Chambers). Wydaje mi się, że porażka z City była od początku wkalkulowana w związku z nieobecnością McGinna, Casha, Watkinsa. Do tego wypadł Martinez, choć i on nic więcej by nie wskórał. Zatem jak na mocno rezerwowy skład, to i tak udało się nie skompromitować i momentami grać z City jak równy z równym.

W sobotę czeka nas Brentford, który nie wygrał od ośmiu spotkań!

3 razy skomentowano “Foden City 4:1 Aston Villa B| Oceny pomeczowe

  1. Podobnie jak wszyscy chyba, jestem rozczarowany. Nie samym wynikiem, nie grą, ale bakiem koncentracji w kluczowych momentach. Gol Fodena na 2:1 i zachowanie Zaniolo wołają o pomstę do nieba. Zgadzam się za to z oceną dla Olsena, który choć na rozgrzewce wyglądał niepewnie, bronił naprawdę koncertowo i nie dał nam odczuć, że zabrakło Martineza. Nawet w rozegraniu z ananasikiem-Lengletem wyglądało to spokojnie i w porządku. Dłuższe wznowienia trochę gorzej, ale nie można wymagać, aby ziomeczek wszedł sobie tak po prostu na City i grał jak mistrz świata.
    Chociaż w zasadzie mecze z Man City to chyba już jego etat…?

  2. City i my zagraliśmy bardziej ławką niż pierwszym wyborem. Tyle, że oni ławkę mają. Luiz 70mln? Gdzie podstawić taksówkę? Tyle w temacie tej gwiazdeczki, której się wydaje, że świata klasowa, bo zewniakiem potrafi dać piłkę raz na 3 mecze, a wczoraj błysnał tym, że załatwił dwa wolne z 20 metrów, po drugim padł gol i omal nie wyleciał z boiska, aż dla bezpieczeństwa UE go zdjął. Tak, jestem uprzedzony.
    Chambersa nie chcę więcej oglądać. Może niech zamiast niego wejdzie 3 bramkarz. Podobnie z klaunem Zaniolo. Wynik spodziewany, choć żal do UE, że słabo pozarządzał drużyną i wygladało to jak maszyna losująca robiłą zmiany.

Dodaj komentarz