Samobójcza taktyka🤬 | Liverpool 3:0 Aston Villa | Oceny pomeczowe

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Kiedy rozpoczynał się mecz na Anfield, siedziałem na lotnisku, czekając na lot do kraju. Wyłączyłem powiadomienia w prawie wszystkich czatach, facebooku, twitterze, google i sofascore. Udało mi się przelecieć pół kontynentu, przejechać taxi pół Warszawy, zrobić zakupy w Żabce i zasiąść do meczu przekonany, że udało się nie dowiedzieć wyniku meczu. Wtem przychodzi powiadomienie na zegarku: 3 do 0…oglądałem, niestety Liverpool za mocny. Na szwagra zawsze można liczyć. Zatem pozostało mi analityczne oglądanie naszej porażki. Zapraszam na oceny.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.


Emi Martinez 5

Emi nie zanotował żadnej kluczowej interwencji. Nie pomógł również przy żadnej z trzech straconych bramek. Kipiał z furii pod koniec, gdy kolejny raz piłkarze Liverpoolu hulali po naszym polu karnym.

Ezri Konsa 6.5

Zaczynał na prawej obronie, by potem przejść na środek po kontuzji Diego Carlosa. W porównaniu z pozostałymi obrońcami zagrał na dobrym poziomie.

Diego Carlos – bez oceny (kontuzja w 19 minucie)

Unai Emery po meczu oświadczył, że kontuzja Diego Carlosa nie jest poważna, zatem mamy nadzieję, że po przerwie na reprezentacje Diego będzie gotowy do gry. Co do wczorajszego występu, to nie zdążył nic zawalić.

Pau Torres – 1

Pau przegrał główkę, po której bramkę zdobył Szaboszlaj-Szabosholai Węgier. Przy bramce na 2:0 był jakieś 3 metry za Darwinem Nunezem, i ten dystans utrzymywał, truchtając w kierunku bramki. Darwin oczywiście w bramkę nie trafił, ale dobił ją Cash. Potem konsekwentnie się nie przemęczał, truchtając przy kolejnych kontratakach w kierunku naszej bramki. W 38. minucie kolejna długa piłka z głębi pola Liverpoolu, Darwin i Pau startują z tego samego miejsca, a już przed polem karnym Urugwajczyk miał pięć metrów przewagi nad Torresem. John Terry po czterech latach od zakończenia kariery by szybciej wracał do obrony. Pau Torres to jest ten typ z orlika, co jak przegrywa trzema bramkami, już nie musi wracać do obrony, bo i tak przegrane. Katastrofalny występ.

Przy piłce to jeszcze jakoś to szło, ale bez piłki Torres jest beznadziejny. A przecież to obrońca!
Źródło: avfc.co.uk

Lucas Digne 5

Digne groźny do przodu, wykonał cztery kluczowe podania. Dograł do Watkinsa/ Baileya w pierszej połowie i dał świetną piłkę do Casha w drugiej. Jego piłki generalnie siały popłoch w obronie w Liverpoolu, ale jednocześnie większość akcji szła lewą stroną. To jego piłka przeleciała przy 2:0. Przy długich zagraniach zupełnie pogubiony.

Matty Cash 3

Matty ładuje wszystko do siatki, niezależnie w którą stronę powiedział dziś rano Mateusz Borek w Mocy Futbolu. Rzeczywiście, Matty złapany w sieć wyglądał jakby nie rozumiał co właśnie zrobił. Nie wiem, czy kiedykolwiek strzelił bramkę z główki, ale teraz mógł i tego nie wykorzystał. Do tego nie dograł żadnego kluczowego podania.

Boubacar Kamara – 6

Spośród naszych pomocników najczęściej był przy piłce. Trzykrotnie odebrał piłkę. Nie popełnił żadnego fatalnego błędu. Zrobił swoje. Na plus, jego dobra diagonalna piłka do pędzącego Durana w 77. minucie.

Douglas Luiz 5.5

93% celnych podań świadczy o dwóch rzeczach. Raz – że celnie podawał, a dwa – nie ryzykował. W konsekwencji tylko jeden przerzut z 38 minuty otworzył miejsce Digne, który groźnie dograł do Baileya/Watkinsa. Wymagamy od niego zdecydowanie więcej.

John McGinn 4.5

McGinn ponownie zupełnie niewidoczny. Żadnego podania, do tego zmarnował super akcję Moussy Diabego. No dobra – raz na wślizgu odebrał piłkę na połowie Liverpoolu, z czego poszła akcja Diabego.

Po meczu stwierdził, że odpowiemy na niepowodzenie z Liverpoolem. Pewnie na kadrze McGinn coś tam ustrzeli znów.

Moussa Diaby – 7

Ciągnął nas za uszy, ale niewiele wyciągnął. Świetnie zrozumiał się z Watkinsem w 33. minucie, kiedy napastnik zgrał mu krótką, Diaby przechytrzył Joe Gomeza i popędził z piłką pod pole karne Liverpoolu, ale niestety zamiast samemu kończyć, to wolał dograć do McGinna, który zmarnował okazję. Później w 43. minucie znów ładnie pograł z Watkinsem i tym razem zakończył technicznym, acz niecelnym strzałem.

Nasza lokomotywa.
źródło: avfc.co.uk

Ollie Watkins – 5.5

Watkins przy piłce był wyjątkowo rzadko. Oddał dwa strzały i siedem podań. Raz nie zrozumiał się z Baileyem, ale za to świetnie się rozumie z Diabim.


Rezerwowi:

Leon Bailey (19′) 4

Wszedł za Diego Carlosa. Niestety był zupełnie niewidoczny. Raz zabrał chyba piłkę Watkinsowi i oddał farfoclowy strzał. W 65. minucie dostał wędkę.

Nicolo Zaniolo (65′) – 6

Podobało mi się jak zgubił trzech piłkarzy Liverpoolu i uwolnił świetnym podaniem Durana. Niestety Kolumbijczyk był bardzo samolubny i nie oddał mu piłki.

Jhon Duran (73′) 5

Dwa razy uwolnił się na lewym skrzydle. 76. minuta Duran Duran dobiega do linii i oddaje strzał w boczną siatkę. 77. minuta Duran Duran dobiega do linii i oddaje strzał w boczną siatkę.

Duran, Duran, biegnij, biegnij, strzelaj, strzelaj!
Źródło: avfc.co.uk

Youri Tielemans (72′) – 5.5

Raz przedryblował rywala, a raz został sfaulowany.


Ocena Unaia Emery’ego – 1

Emery chyba myślał, że gramy z AZ Alkmaar a nie Liverpoolem
Źródło: avfc.co.uk

Samobójcza taktyka(…), to jest zespół pozbawiony inteligencji boiskowej

Tomasz Smokowski w Mocy Futbolu

Ostre słowa. Ostra reakcja moich kolegów współredaktorów, a ja się z Panem Smokowskim zgadzam. Jesteśmy zespołem jednowymiarowym. To, co działa ze słabszymi zespołami jak Everton czy Hibernian, totalnie nie działa z lepszymi. Każdy kto grał w Football Managera, wie, że nie można grać jedną taktyką ze wszystkimi. My chcemy zarówno z Burnley jak i z Liverpoolem grać bardzo wysoką obroną i rozgrywaniem od bramki. Jak się okazuje, przy szybkich rywalach takich jak Isak czy Salah taka taktyka to proszenie się o… kłopoty. Właściwie scenariusz meczów z Newcastle i Liverpoolem był prawie identyczny. Szybko stracona bramka, kontuzja środkowego obrońcy, rewolucja w obronie, kolejna stracona bramka, nasze okazje, kolejna bramka przeciwników.

Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów

Albert Einstein

Dodam tylko, że dwie bramki straciliśmy po rzutach rożnych.

Jakie są Wasze oceny pomeczowe? Czy naszym chłopakom brakuje boiskowej inteligencji?

6 razy skomentowano “Samobójcza taktyka🤬 | Liverpool 3:0 Aston Villa | Oceny pomeczowe

  1. Niestety też słyszałem wypowiedź Smoka i niestety czerwieniły mi się uszy, bo ma rację. Nie wiem tylko czy to wynika z założeń Unaia, który chce w ten sposób nauczyć gry zespół czy też jest osłem i nie widzi, ze jego synek Paua to wtopa transferowa Gdyby kosztował tyle co Chambers to bym nic nie mówił, ale wydaliśmy grubą kasę na gościa, który jest ciamajdą w defensywie.

    Mecz obnażył D. Luiza. Świetnie wygląda na tle ogórków, ale przy poważniejszych rywalach nie istnieje. Może nic spektakularnie nie spier…li, ale też nic nie pomoże. Zero walki w obronie (to akurat też robi ze słabszymi). Lewy ostatnio powiedział, ż w kadrze nie ma zawodników z jajami. Zgadzam się. Nie ma. Z Lewym na czele. Lukrowy chłoptaś i niestety taka jest Villa. Jeszcze Mings coś tam pohuczał poustawiał, a teraz zostały nam takie Piotjusie Zielińskie. Niby coś umieją, ale serce do gry tylko jak w miarę idzie.

    Może Liverpool faktycznie taki mocny. w końcu w 10 sklepali Sroki, ale optymizm na ten sezon siadł.

    1. Douglas gra tak jak reszta drużyny, jak inni dają radę to Luiz wznosi się na wyżyny. Przypomnę świetne mecze z zeszłego sezonu z Tottenhamem i Manchesterem United. Niestety jak reszta zawodzi, to on również nie potrafi tego pociągnąć, tak jak kiedyś potrafił Grealish.
      Nie wiem co z tym Pałem, ewidentnie Premierleague go przerasta. Liczę, jednak że ciężko teraz popracuje i doszusuje do poziomu Konsy i Carlosa.

  2. A jeszcze kamyczek do Unaia. Każdy średnio rozgranięty oglądacz Premier wie, że w Liverpoolu dużo zaczyna się od TAA i jest to miejsce newralgiczne dla Reds, bo TAA popełnia sporo błędów. Tymczasem Trent nie miał żadnych problemów, żeby słać kolejne piłki za kołnierz. To ja się pytam jakie zadania miał Ollie na ten mecz??

    1. No właśnie niby broniliśmy się wysoko, a jednak presingu na obrońców Liverpoolu nie było żadnego. No raz się udało McGinnowi im odebrać piłkę. Dodać trzeba że obrona Matip-Gomez to nawet na Villi by siedzieli na ławce (razem z Pałem, jeśli zdrowy byłby Mings)

Dodaj komentarz