Podsumowanie transferów

Aktualności HOT!
Czas potrzebny na przeczytanie: 5 minut(y)

Tego lata udało się sprowadzić piłkarzy łączonych z klubami grającymi w Lidzie Mistrzów. Na Villa Park trafili reprezentanci Hiszpanii, Włoch, Francji i Belgii. Absolutna europejska czołówka. Czy nowe nabytki wprowadzą Aston Villę na wyższy poziom? Zapraszam na podsumowanie transferów.

Na początek wychodzę z odważną tezą, że ubiegłe okienko transferowe było najlepszym w historii Aston Villi. Wydaje mi się, że jest nawet lepsze aniżeli to ze stycznia 2007 r., kiedy trafili do nas Ashley Young, Stilian Petrov oraz John Carew. Wystarczy porównać nasze obecne transfery z tymi z powrotu do Premier League. Wówczas dołączyli do nas m.in. Nakamba, Targett, Trezeguett, Engels czy Jota. Zrobiliśmy kosmiczny postęp przez te cztery lata!

Youri Tielemans | za darmo

Za darmo – to słuszna cena. Tym bardziej, kiedy chodzi o zawodnika, którego jeszcze sezon wcześniej Leicester nie chciało oddać za 40 milionów. Tielemans nie zdecydował się wówczas przedłużyć kontraktu i w konsekwencji został wolnym zawodnikiem w czerwcu.

Niegdysiejszy wonderkid zadebiutował w Anderlechcie w wieku 16 lat. W tym samym wieku grał po 90 minut w Lidze Mistrzów z PSG i Olympiakosem. Swoją pierwszą bramkę strzelił Bruggi jeszcze w tym samym sezonie. Od tamtych wydarzeń minęło już 10 lat (debiut w sezonie 13/14). Mimo zainteresowania ze strony największych klubów Europy zdecydował się w wieku 21 lat na transfer do Monaco (25 milionów €) znanego ze szlifowania talentów (Bernardo Silva, James Rodriguez itp.). Później, kiedy my zakontraktowaliśmy m.in. Marvelousa Nakambę, Tielemans za 45 milionów € przeniósł się do walczącego o Ligę Mistrzów Leicester City. Cztery lata później Lisy walczą o powrót do Premier League, a Belg jest u nas tylko zmiennikiem.

Najlepszy okres Tielemansa w Premier League zamyka się w latach 2020-21. Wówczas strzelił dwanaście bramek i dołożył osiem asyst. Wiosna 2022 była przeciętna, podobnie jak cały zeszły sezon. Związane to było z zawirowaniami przy negocjacjach kontraktowych oraz generalnie słabszej formy drużyny Lisów. Warto zwrócić uwagę na fakt, że gdy Tielemans w marcu tego roku zerwał więzadło stawu skokowego i opuścił sześć spotkań, to Lisy bez niego zdobyły tylko jeden punkt i z 14. miejsca zjechały na 19. Kiedy Tielemans wrócił, to i forma Leicester uległa poprawie. W ostatnich ośmiu meczach Lisy przegrały tylko trzy spotkania, a Youri grał we wszystkich w pierwszym składzie. I to w momencie gdy już wiedziano, że z klubu odejdzie, co pokazuje, jak ważną postacią dla Leicester był Tielemans.

W związku z powyższym uważam, że w perspektywie sezonu Tielemans odegra istotną rolę na Villa Park. Niewykluczone, że zastąpi w pierwszym składzie Douglasa Luiza, do którego stylu jest chyba najbardziej podobny. Choć osobiście wolałbym go w miejsce Boubacara Kamary. Swoją drogą fakt, że wyciągnęliśmy tych dwóch piłkarzy za darmo, pokazuje efektywność naszych działaczy.

Subiektywna ocena transferu: 8/10

Moussa Diaby | 55 milionów €

Emery z Diabym pracował już w PSG w 2017 roku. To za czasów Emerego Diaby dostał titi d’Or czyli nagrodę dla najbardziej obiecującego wychowanka PSG. Nie widząc miejsca dla młodziana, Unai zdecydował się go wysłać na wypożyczenie do Crotone. Tam się nie sprawdził. Na boisko wyszedł tylko dwukrotnie. Wrócił do Paryża i już pod wodzą Thomasa Tuchela rozegrał 25 meczów w Ligue 1, zdobywając dwie bramki. Latem 2019 roku przeniósł się do Leverkusen. W pierwszym sezonie zdobył 10 punktów klasyfikacji kanadyjskiej, a w każdym kolejnym ten wynik poprawiał aż do sezonu 21/22, kiedy to w 32 meczach zdobył 13 bramek i dołożył 12 asyst. Na fali dobrej formy trafił nawet do reprezentacji Francji, w której dotąd rozegrał 10 spotkań. Co ważne, przez cztery lata w Bayerze opuścił tylko jedno spotkanie z powodu kontuzji. Jeśli natomiast chodzi o minusy, to niewątpliwie jest to zawodnik na wskroś ofensywny, który bardzo rzadko uczestniczy w grze defensywnej.

Diaby ciągnący całą drużynę na plecach. Z Liverpoolem nie wyciągnął.
źródło: avfc.co.uk

Diaby od początku pokazuje, że jest zawodnikiem kreatywnym i o wielkim potencjale. Przypomina mi młodego Ashleya Younga. Jest szybki, zwrotny i przebojowy. Do tego dobrze rozumie się z numerem 11, czyli Watkinsem. Nawet w przegranych spotkaniach z Newcastle i Liverpoolem wyróżniał się przebojowością. Przewiduję 10 bramek i 10 asyst na koniec sezonu.

Subiektywna ocena transferu: 9/10

Pau Torres | 33 miliony €

Na pewno najbardziej czekaliście na akapit dotyczący Pau Torresa, przekonani że zostanie zgrillowany. Rzeczywiście, póki co nikogo nie przekonał i na pewno nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Po kolei. Pau z Unaiem zna się od trzech lat. To pod jego rządami Torres został jednym z najlepszych obrońców La Ligi i na stałe trafił do reprezentacji Hiszpanii. Oczywiście, znawcy ligi hiszpańskiej zauważali, że nie jest to typ kapitana i lepiej idzie mu rozgrywanie piłki aniżeli czyszczenie przedpola. Pasuje to do stylu gry reprezentacji Hiszpanii, bo w każdym meczu mają przewagę w posiadaniu piłki, i w barwach Villareal ze słabszymi rywalami, ale problemy się pojawiają gdy piłka jest u rywali.

Po długich negocjacjach trafił wreszcie na Villa Park i rzeczywiście potrafi rozgrywać piłkę, lecz gdy za piłką trzeba gonić… no to wtedy to wygląda fatalnie. Nie chodzi tylko o błędy z Liverpoolem, ale nawet w meczu z Burnley został ograny jak dzieciak. Aż strach pomyśleć co by było gdyby Benson z piłką w polu karnym znalazł się trzy razy. Skończyłoby się remisem?

Pozowanie im wychodzi lepiej niż gra.
źródło: avfc.co.uk

Na obronę Pau Torresa gra czas. Hiszpan jest w klubie od miesiąca. Wcześniej oprócz wypożyczenia do Malagi, nigdy nie opuszczał Villareal. Musi nauczyć się nowego miejsca, nowego klubu, nowej ligi. Dajmy mu czas na aklimatyzację. Liczę, że za rok będziemy go porównywać raczej do Carlosa Cuellara niż Jose Angela Crespo.

Subiektywna ocena transferu: 2/10

Nicolo Zaniolo | wypożyczenie

O ile Pau Torres spędził dotąd całe piłkarskie życie w jednym klubie, to Villa dla młodszego o dwa lata Zaniolo jest już szóstym klubem. W wieku 16 lat został zwolniony z Fiorentiny. Trafił wówczas do Virtus Entelii, z której po roku odszedł do Interu Mediolan za 1.8 miliona €. Wraz z Neroazzurimi wygrał Primaverę w sezonie 17/18. Następnie wraz z Davide Santonem powędrował do Romy w ramach rozliczenia za Radję Nainggolana. Od razu trafił do pierwszej drużyny i zadebiutował wkrótce w Serie A i w Lidze Mistrzów. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia AD 2018 po raz pierwszy trafił do bramki w meczu przeciwko Sassuolo. Wówczas jego kariera przyśpieszyła i został zawodnikiem pierwszego składu. W Lidze Mistrzów strzelił dwie bramki FC Porto, zostając najmłodszym Włochem z dubletem w tych rozgrywkach. Na koniec sezonu został wybrany młodzieżowcem roku Serie A.

Po pierwsze, czy Nicolo się z nas śmieje żeśmy go ściągneli? Po drugie, nie siedź na piłce, bo się zrobi do rugby.
źródło: avfc.co.uk

Kolejny sezon zaczął nieźle z czterema bramkami w 18 meczach. Po czym przyszła kontuzja – uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego. Po pół roku wrócił do treningów w lipcu 2020 r., udało mu się strzelić dwie bramki i następnie we wrześniu doznał kolejnej identycznej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Nicolo wrócił w sezonie 21/22 i bardzo pomógł AS Romie w zwycięstwie w Lidze Konferencji, najpierw strzelając hattricka przeciwko Bodo/Glimt, a później zwycięską bramkę w finale rozgrywek.

Sezon 22/23 rozpoczął od negocjacji z Romą w sprawie nowego kontraktu, a władze rzymskiego klubu chciały wówczas go sprzedać za 50 milionów €. Chętnych jednak brakowało i saga ciągnęła się do zimy, kiedy po serii słaby występów Zaniolo przeniósł się do Galatasaray. Pół roku później został wypożyczony do Aston Villi.

W ostatnich dwóch latach strzelił osiem bramek w rozgrywkach ligowych. Trzy we Włoszech i pięć w Turcji. Niewiele. Do tego opuszczał mecze: z powodu bólów pleców, depresji, grypy i z innych nieznanych przyczyn. Chłopak ma talent, ale czy wniesie coś do drużyny? Śmiem wątpić. Kolejny włoski (wykreowany?) niespełniony talent.

Subiektywna ocena transferu: 3/10

Clement Lenglet | wypożyczenie

W efekcie kontuzji Tyrona Mingsa, Unai Emery zdecydował się na wypożyczenie kolejnego obrońcy. Clement Lenglet przez lata był podstawowym defensorem Barcelony. W zeszłym sezonie trafił na wypożyczenie do Tottenhamu, gdzie bardzo pasował do układanki Antonio Conte. Włoch, chyba już znudzony projektem, odszedł, a właściciele Spurs nie byli zainteresowani definitywnym transferem. W taki sposób Lenglet trafił na kolejne wypożyczenie tym razem na Villa Park.

Czy po odejściu Sansona i Guilberta wreszcie trafimy na Francuza co się zaaklimatyzuje?
źródło: avfc.co.uk

Zastanawiałem się, czy nam jest potrzebny kolejny obrońca, ale w momencie kiedy kontuzji doznał Diego Carlos. uznałem, że oczywiście jak najbardziej. Sam Lenglet zaczął się nawet rozgrzewać… po czym na boisko wszedł Leon Bailey. Zastanawiam się, kogo Clement może wygryźć ze składu. Rozsądek podpowiada Pau Torresa, lecz ten jako ulubieniec Emerego raczej pozostanie w pierwszym składzie. Zatem zapewne o miejsce będzie walczyć z Konsą bądź Carlosem.

Subiektywna ocena transferu: 5/10

A jakie są Wasze przemyślenia na temat transferów?

Dodaj komentarz