(L)egliśmy | Legia Warszawa 3:2 Aston Villa | Oceny pomeczowe

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Nie spodziewaliśmy się porażki. Zastanawialiśmy się, czy skończy się jak z Hibernianem, czy jednak wymiar kary dla Legii będzie mniejszy. Byliśmy pewni zwycięstwa. Pierwsza i być może ostatnia szansa w życiu na obejrzenie meczu Villi na żywo w Polsce. Pojechaliśmy na stadion, usłyszeliśmy Sen o Warszawie. Obudziliśmy się dziś rano i okazało nam się, że jednak nie był to sen. Przegraliśmy 3:2.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.


Emi Martinez 5.5

Jedna dobra interwencja to niewiele jak na mistrza świata. Niewiele mógł zrobić przy pierwszych dwóch bramkach, ale przy trzeciej piłka leciała i płakała.

Callum Chambers – 3.5

Przy pierwszej bramce zachował bezpieczny dystans od Patryka Kuna, który miał czas dziesięć razy poprawić piłkę i dokładnie dograć w pole karne. Przy trzeciej bramce również zachował bezpieczny dystans od Muciego. Niech ktoś mu powie, że pandemia Covid-19 się skończyła, bo chyba od dawna nie grał w piłkę, co było widać przy każdym przyjęciu, kiedy piłka mu odskakiwała, a murawa wczoraj była w bardzo dobrym stanie.

Ezri Konsa 5.5

Konsacz ma amputowany system nerwowy. Bez znaczenia, czy była 5′ czy 80′ minuta, on na spokojnie odgrywał do bocznego obrońcy, Martineza bądź pomocników. Natomiast w defensywie nie przykrył ani urodzonego w Tczewie Pawła Wszołka przy pierwszej bramce, ani Ernesta Muciego przy drugiej. Potem przegrał pojedynek biegowy z Mucim, kiedy ten padł z głodu w naszym polu karnym. Nie powstrzymał też szarżującego Albańczyka przy trzeciej bramce. Naszej obronie brakuje lidera, którym Konsa nie jest.

dresy w barwach Legii?
źródło: avfc.co.uk

Clement Lenglet – 4.5

Przegrywał pojedynki i z Gualem, i z Mucim, i z urodzonym w Tczewie Panem Piłkarzem – Pawłem Wszołkiem. Wszystkie zarzuty do Konsy zgadzają się również w przypadku Lengleta. Wyraźnie jeszcze się nie rozumieją. Miejmy nadzieje, że to tylko pierwsze śliwki –robaczywki.

Lucas Digne 5.5

Zdobył bramkę i dał kilka dobrych dośrodkowań. Czyli do przodu jak zawsze przyzwoicie, ale w obronie słabiutko. Przegrał pojedynek z Panem Piłkarzem Wszołkiem przy drugiej bramce.

Youri Tielemans – 6

Youri po dwóch świetnych zagraniach w meczu z Crystal Palace dostał szansę od pierwszego gwizdka. Rozegrał kilka ciekawych piłek, ale brakowało jakiegoś kluczowego podania. W pamięci utkwiła mi chyba 80 minuta, kiedy to Konsa z Cashem wymieniali piłkę między sobą bez pośpiechu, po czym cofnął się do nich Tielemans, ale oni wciąż turlali piłkę między sobą, co bardzo zirytowało Tielemansa, który chciał pociągnąć akcję do przodu. Legia 2 – Tielemans 0.

Tielemans grał nieźle, ale niczym Legii nie zaskoczył.
Źródło: avfc.co.uk

Boubacar Kamara – 6

Filip mówi, że jak defensywnego pomocnika nie widać na boisku, to dobrze. Rzeczywiście, Kamara nie popełnił żadnego kardynalnego błędu.

John McGinn 6

Klopsik na żywo, to coś innego niż McGinn w telewizji. Widać, że to zdeterminowany pracuś. Udzielał się zarówno w obronie, jak i w ataku. Szkoda tylko, że niewiele z tej jego determinacji wynikało. Choć warto przypomnieć, że to on zapoczątkował akcję na 1:1.

Leon Bailey – 7⭐

Leon, obok Durana, robił to, czego od niego oczekujemy. Przyśpieszał akcję, dryblował i jako jedyny do czasu wejścia Ramseya i Diaby’ego potrafił wejść z piłką w pole karne. Miał trzy bardzo podobne wejścia w pierwszej połowie. Jedno zakończyło się golem Digne, drugie niecelnym strzałem Jamajczyka i trzecie idealną sytuacją Durana. W samej końcówce wjechał w trzech rywali i o mały włos doprowadziłby do remisu.

Bailey jako jedyny napędzał nasze ataki
źródło: avfc.co.uk

Nicolo Zaniolo –:5.5

Mecz Zaniolo trzeba podzielić na dwie części. W pierwszej Zaniolo nie bał się wziąć dwóch, trzech rywali na plecy i utrzymać się przy piłce. Jedną z takich akcji zwieńczył świetnym strzałem. Niestety w drugiej połowie zaczął się ze wszystkimi kłócić, kopać Legionistów i prawie wyleciał z boiska.

Jhon Duran – 7

Duran zrobił to, co do niego należało. Znalazł się w dwóch ważnych momentach w polu karnym Legii. Raz dobił strzał Zaniolo, a za drugim razem z dwoma obrońcami na plecach zdołał się odwrócić i kulnąć piłkę w Tobiasza. Generalnie, niewiele dostawał piłek.


Rezerwowi:

Douglas Luiz (61′) 6

Widać było zaangażowanie Luiza. Zagrał kilka odważnych piłek. Oddał bardzo groźny strzał. Niestety pokazywał też swoje najgorsze cechy, czyli poddenerwowanie i machanie na kolegów, gdy mu nie podawali.

Ollie Watkins (61′) – 5

Bardzo słaby Ollie. Raz nie wyszedł do piłki, z którą mógł pójść jeden na jednego z bramkarzem. Na sam koniec pokazał frustrację, rozkładając ramiona po strzale w boczną siatkę Tielemansa.

Moussa Diaby (61′) 6.5

Moussa nie bał się dryblować i wchodzić w pole karne. Niestety dostał niewiele dobrych piłek.

Jacob Ramsey (67′) – 6

Jakob (jak nazwał go spiker) wreszcie wrócił na boisko. Brakuje mu jeszcze ogrania, ale nie bał się kiwać z Legionistami, co wychodziło mu raz lepiej, raz gorzej. Zmarnował idealną sytuację.

Ramsey wraca na boisko
Źródło: avfc.co.uk

Matty Cash (67′) – 6

Matty zagrał o niebo lepiej od Chambersa. Niestety po przyśpieszeniu akcji nie wiedział, jak dograć do kolegów, którzy skutecznie chowali się za zawodnikami Legii.


Ocena Unaia Emery’ego – 3

Emeremu się upiekło
Źródło: avfc.co.uk

Kosta Runjaić w pomeczowej konferencji powiedział, że Villa go niczym nie zaskoczyła. Z kolei Unai Emery stwierdził, że zaskoczyła go atmosfera. Naszych piłkarzy zaskoczyła determinacja Legionistów i to, że nie położyli się przed wielką drużyna z Premier League. Totalnie brakowało nam kreatywności. Nie mieliśmy pomysłu, jak dostarczyć piłkę w pole karne Legii. Stołeczny klub słusznie wygrał, a zawodnicy dostali, jak to mawia posłanka Scheuring-Wielgus, kubeł zimnej głowy.

Jakie są Wasze oceny pomeczowe? Mamy szansę wyjść z grupy?

2 razy skomentowano “(L)egliśmy | Legia Warszawa 3:2 Aston Villa | Oceny pomeczowe

  1. Typowa Villa w pucharach. Wyjdziemy, nie pobrudzimy się, a rywal klęknie i odda pokłon. Stevenage nie nauczyło Unaia to może Legia choć wątpię. Defensywy nie mamy. Jeśli Unai nie zmieni podejścia do gry obronnej to zapomnijmy o pucharach, a w lidze wyżej 10 miejsca nie podskoczymy

Dodaj komentarz