Southampton – Aston Villa | Zapowiedź

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Drogi Przyjacielu,

Zapraszam Cię do wspólnego oglądania meczu, w którym moja Aston Villa wybierze się na południowe wybrzeże Anglii – aby na St Mary’s Stadium zmierzyć się z ekipą Świętych z Southampton. Początek, miejmy nadzieję, widowiska już o 16:00, ale jeszcze zanim się zacznie, chciałbym Ci tyle opowiedzieć..!

Na Villa Park tryumfowali goście. | Źródło: The Boot Room

Ależ ze mnie prostak, od razu przeszedłem do konkretów, prawda? Wiedz, że mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze. Jesteś zdrów? Ubierasz się ciepło? Oczywiście, miewaliśmy gorsze zimy, ale chciałbym, żebyś dbał o siebie . Zresztą nie mówię tylko o zdrowiu fizycznym. Czy naprawdę dbasz o siebie? Dopiero co zakończyliśmy Heads Up Weekend, czy słyszałeś o tej inicjatywie? Całe środowisko piłkarskie na Wyspach poświęciło dwa tygodnie na dyskusje o zdrowiu psychicznym – aby uświadomić jak największą część z nas, że szukanie pomocy to żaden wstyd, a nawet najmniejsze kroki we właściwym kierunku mogą zrobić dla nas wiele dobrego. W kampanię włączył się książę William – pamiętasz, że jest on kibicem Aston Villi? Udzielił nawet wywiadu w Sky Sports, a przepytującym go “dziennikarzem” był… John McGinn. Swoją drogą, tęsknię za Szkotem na boisku – urazu kostki doznał bowiem aż 62 dni temu, zresztą w spotkaniu przeciw Southampton właśnie. Mamy nawet na stronie taki licznik, który pokazuje, ile czasu nie widzieliśmy już “Klopsika” na boisku, zauważyłeś?

Reset licznika redakcja Aston Villa Polska planuje uczcić szampanem. Chociaż może haggis z brukwią i szklanką trunku z Highlands byłoby bardziej na miejscu? | Źródło: własne

Southampton – Aston Villa | Head 2 Head

Pytałeś mnie kiedyś jak to jest kibicować Aston Villi. Mecz wyjazdowy przeciw Southampton to idealna okazja, aby o tym opowiedzieć.

Oba zespoły przystępują do spotkania z podobną “historią najnowszą”, mają bowiem na koncie dwie porażki w dwóch ostatnich meczach. Oznacza to, że na pewno przynajmniej jedna z nich zakończy tę passę. Która? A może obie?

W tych dwóch ostatnich meczach Święci przegrywali kolejno z Burnley (1-2) i Liverpoolem (0-4). Do tego bilansu należy dodać też zwycięstwa nad Crystal Palace (2-0) i, bardziej zaskakująco, nad Leicester (2-1). W międzyczasie ulegli jeszcze Wilkom (2-3).

My nie mieliśmy najłatwiejszej listy spotkań i mamy zdobyte tylko cztery punkty w tych ostatnich pięciu grach. Najgorzej wcale nie było, kiedy 12 stycznia Manchester City rozniósł nas na Villa Park 1-6. Znacznie bardziej bolały porażki z Bournemouth (1-2) i szczególnie ta z ostatniej kolejki, przeciwko Spurs (2-3). To był typowy mecz Villi w tym sezonie. Objęliśmy szybko prowadzenie i kontrowaliśmy grę, wiesz? Tottenham przez większość pierwszej połowy był jedynie tłem dla doskonale zorganizowanej Aston Villi. A później coś zaczęło zgrzytać i już na przerwę schodziliśmy z opuszczonymi głowami – goście zdołali bowiem nie tylko wyrównać, ale i wyjść na prowadzenie. W drugiej połowie odzyskaliśmy wiarę w zdobycie punktów z wyżej notowanym rywalem, kiedy Bjorn Engels zdobył bramkę po stałym fragmencie, ale tym bardziej bolało nas, kiedy po błędzie tegoż samego zawodnika z 94. minuty spotkania oddaliśmy Kogutom zwycięstwo praktycznie za darmo.

Nie wiem czy widziałeś, Przyjacielu, ale mamy na Aston Villa Polska taki zwyczaj – w ocenach pomeczowych redakcja wybiera swojego zawodnika spotkania, a później o to samo pytamy naszych czytelników. Typy są często odmienne, tym razem byliśmy jednak zgodni – najlepszym piłkarzem w tamtym spotkaniu był nasz doświadczony hiszpański golkiper – Pepe Reina. Dołączył on do nas w ostatnim okienku transferowym z A.C. Milan i wielu spodziewało się, że to będzie z założenia piłkarska emerytura. Pep pokazuje jednak, że w starym psie jest jeszcze życie i głód wygrywania. Wnosi on do zespołu dużo spokoju, bierze na siebie odpowiedzialność i… totalnie rozbroił mnie piosenką, którą zaśpiewał na swoją inaugurację w klubie.

Napisz koniecznie Drogi Przyjacielu, czy występ artystyczny Hiszpana rozbawił cię tak samo, jak mnie. Myślisz, że zostanie on w Aston Villi na dłużej, czy po zakończeniu okresu wypożyczenia wróci do Mediolanu i będzie rozważał inne opcje kontynuacji swojej kariery?

Spotkanie będzie bardzo ważne dla obu zespołów – Southampton jest niby znacznie wyżej od Aston Villi w ligowej tabeli (12. vs 17. miejsce), ale różnica między klubami to tylko 6 punktów. Wygrana w dzisiejszym starciu może rozciągnąć ją do 9 dla Southampton lub zniwelować do zaledwie 3 – jeśli to my będziemy tryumfować. Rozumiesz zatem, że oglądać będę z wypiekami na twarzy. Postaram się nie obgryzać paznokci.


Southampton – Aston Villa | Sytuacja kadrowa

John McGinn, książę William – wywiad w ramach Heads Up Campaign

Pamiętasz, we wstępie do mojego listu przywołałem już niedysponowanego Klopsika, który od dwóch miesięcy pauzuje ze względu na uraz kostki odniesiony właśnie w spotkaniu przeciwko Świętym… Oprócz niego, problemy ze zdrowiem mają nasi bramkarze – Jed Steer i Tom Heaton, kupiony za rekordową kwotę brazylijski napastnik Wesley oraz wychowanek akademii – Keinan Davis. To jest część tej frustracji związanej z kibicowaniem Aston Villi – zawsze, kiedy już ma być dobrze, coś się psuje. McGinn, Heaton i Wesley mieli być trzonem naszego zespołu w tej kampanii – okazuje się, że musimy radzić sobie bez nich. Na szczęście, sprowadzeni jako zastępstwo Reina i Samatta radzą sobie naprawdę nieźle, a w środku pola Grealish gra już nie za dwóch, a wręcz za trzech.

Gospodarze sobotniego starcia będą radzić sobie bez Nathana Redmonta, Sofiane Boufala, nie zagra też wypożyczony z Tottenhamu Kyle Walker-Peters. Największą stratą będzie chyba absencja tego pierwszego, skrzydłowy bowiem rozegrał w tym sezonie już 23 spotkania, strzelając w nich trzy bramki i notując jedna asystę. Boufal był wykorzystywany jako zmiennik, ma na koncie 17 występów, a KWP łatał dziury i ma dla zespołu z Saint Mary’s na koncie jedynie 4 gry.


Southampton – Aston Villa | Warto wiedzieć

Śmiałeś się kiedyś ze mnie Przyjacielu, że jestem specem od ciekawostek. Cóż mam zrobić? Nie pamiętam kiedy wymieniałem olej w samochodzie czy co robiłem w zeszły piątek, ale za to mam głowę do głupot… Czy wiedziałeś że:

Shane Long jest jednym z katów Aston Villi. My po prostu tak mamy – niektórzy zawodnicy zwyczajnie uwielbiają nam strzelać. Mogą mieć najgorszą formę ever, ale w meczu z Villą i tak błysną. Taki Shane Long ma np. w 7 meczach przeciwko EjVi sześć goli i cztery asysty.

Święci wygrali dwa z ostatnich spotkań między klubami i jeśli uda im się ta sztuka trzeci raz z rzędu, będzie to ich najlepszy run przeciwko Aston Villi od roku 2000.


Wspomniałbym ci coś o składzie sędziowskim, ale jakie to ma znaczenie, prawda? Miejmy nadzieję, że mecz upłynie w atmosferze fair play i bez kontrowersyjnych decyzji.


Southampton – Aston Villa | Gdzie oglądać

Jeśli zdecydujesz się skorzystać z mojego zaproszenia, to mecz transmitowany jest przez telewizję BeIN Sports HD7. Oznacza to, że będziemy oglądać go po angielsku i trzeba będzie znaleźć jakiś stream, ale zapewniam cię, że jako kibic Aston Villi, jestem niezły w te klocki.

Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 16:00 polskiego czasu. Weź ze sobą coś mocniejszego, bo na brak emocji na pewno narzekać mogli nie będziemy. Liczę na pełną pulę punktów – bardzo by się nam przydała, a Southampton to zdecydowanie rywal w zasięgu, tylko… Myślisz, że może się udać?

Bądź zdrów Przyjacielu i pamiętaj:

Up The Villa,

Andrzej.

Warto przeczytać:

A co się dzieje na pozostałych boiskach Primierligi?

3 razy skomentowano “Southampton – Aston Villa | Zapowiedź

  1. Katastrofa.
    Oglądając tę bandę statystów, można osiwieć. Dzisiaj nawet JG dostosował się poziomem do reszty patałachów.
    Tak wkur…. to ja dawno nie byłem po meczu. Tradycyjnie skomentuję po kolei każdego kto na to zasłużył.
    Zacznę od Guilberta. No gość był niemożliwy, ostatnio zalicza taki zjazd formy, że nie wiem czy w naszej Ekstraklasie by podołał. Przyjęcie, gra głową, sprint na koniec, no nie wiem czy nie wolę dziadka Elmo. Myślałem, że piłka mu nie przeszkadza w grze, ale jednak się pomyliłem.
    Nakamba-oprócz kupy, to on nic więcej w majtkach nie ma. Kolejny mecz gdzie gra alibi. Powoli zaczynam się zastanawiać, czy te jego wieczne zagrania do tyłu, to strach, czy poprostu do niczego innego się nie nadaje. Bo ja nawet tych jego wspaniałych zdolności odbioru nie widzę, jest w tej lidze dużo lepszych w tym aspekcie na tej pozycji. Carlos Sanchez mi się przypomniał
    Hause-Odnoszę wrażenie, że on ma jakies problemy z koncentracją. Chłop wiecznie spóźniony, wiecznie zaskoczony. Gdyby nie to, myślę, że kilku ważnych bramek byśmy nie stracili. A tak to co mecz przynajmniej jedna-dwie w pape.
    Luiz-Lubię go, ale kolejny mecz gdzie myśli o niebieskich migdałach. Stara się, próbuje czasem wziąć grę na siebie, ale zbyt rzadko, dzisiaj podobnie jak nakamba.
    Targett-Kolejny z tych miękkich. Jak już wszyscy powtarzają, do przodu okej, z tyłu beznadziejnie.

    Nie zwykłem na codzień narzekać, ale no ulewa mi się. W PL trzeba dać z siebie coś więcej, tej zadziorności i charakteru. Samym tym byśmy mieli przynajmniej 10 punktów więcej. Największy żal jednak mam do DS. Za brak jakiegokolwiek pomysłu na spójną grę, rozwiązań w przypadku róznych sytuacji jakie się zdarzają (czerwona kartka, utrata gola, kontuzja). Brakuje prostej gry “z klepki”. Co oni robią na tych treningach ja się pytam!!!!!!!
    Patrząc na niego, widzę mentalność przegranego, przestraszonego faceta, co ewidentnie udzieliło się piłkarzom.
    Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Inne zespoły wybijając piłkę, wiedzą gdzie ona poleci. Dzisiaj u Soton po wygraniu główki, piłka trafiała pod nogi kolegi z drużyny. U nas panowie bez presji przeciwnika grając głową podawali pod nogi rywala. To jest elementarz gry w piłkę… I takie różnice na tym poziomie wpływają na wynik końcowy…..

Dodaj komentarz