Mijającym już sezonem przestałem się ekscytować w lutym, kiedy to po przegranej z Newcastle i Watfordem stało się jasne, że nie gramy już o nic. Nawet o spadek. Potem co prawda wygraliśmy efektownie z Southamptonem 4:0, ale wydaje mi się, że wynik był lepszy niż sama gra. Później przyszły cztery porażki i niemiłosiernie nudny remis z Leicester. Przez cały ten okres przyglądałem się naszym nabytkom transferowym. Krytycznie! A teraz zapraszam na podsumowanie tego, co zrobiliśmy ze 120 milionami.
Letnie plotki o tym, że Jack Grealish na Villa Park nie zostanie, wywołały kolejne plotki na temat prawdopodobnych wzmocnień. A to Smith-Rowe, a to Tammy Abraham, albo Aaron Ramsey, a przez cały ten okres James Ward-Prowse i Kalvin Philips. Ostatecznie na Villa Park sprowadzono zgodnie z przypuszczeniami Emiliano Buendię, Leona Baileya i, zupełnie niespodziewanie, Dannego Ingsa. Do tego za darmo na stare śmieci wrócił Ashley Young. Każdy z nich powinien wnieść wiele jakości do drużyny. Young – doświadczenie, Buendia – najlepszy zawodnik Championship, Ings – snajper zweryfikowany na poziomie Premier League, Bailey – super talent aus der Bundesliga. Teoretycznie: Buendia miał zastąpić Grealisha, nawet dostał numer dziesięć, a kibice uważali że w pewnych aspektach Jacka przewyższa. Ings miał walczyć o pozycję z Watkinsem, który sezon wcześniej nawet z urwaną nogą grałby, bo jedynym zmiennikiem był wówczas Davis. Bailey mogący grać na każdej pozycji z przodu, miał odstawić na boczny tor Traore i El Ghaziego. A jak było naprawdę?
Od początku graliśmy poniżej oczekiwań. Momenty były. Swoją bramkę zdobył Buendia, trzy punkty zapewnił Bailey w meczu z Evertonem. Potem dostaliśmy pięć razy w czapkę i musieliśmy pożegnać Smitha. Przyszedł Gerrard. Mings z Watkinsem klepnęli Brighton, potem Targett z McGinnem Crystal Palace. Konsacz dwukrotnie ukąsił Leicester. Norwich pokonaliśmy 2:0 po bramkach Ramseya i Watkinsa. Po drodze były wkalkulowane porażki z Man City, L’poolem i Chelsea. Mam nadzieję, że domyślacie się do czego zmierzam? Jeśli nie, to i tak czas postawić kawę na ławę.
Moja hipoteza badawcza brzmi: w tym sezonie większość punktów zawdzięczamy klubowym weteranom. Letnie nabytki transferowe mają bardzo mały wkład w grę zespołu. Do momentu przyjścia Coutinho za organizowanie gry odpowiadali przede wszystkim McGinn, Ramsey i Douglas Luiz. Najwięcej bramek (9) z kolei zdobył Watkins. Zatem te 120 milionów mogliśmy równie dobrze mogliśmy zainwestować w fotowoltaikę (tu powinien być link sponsorowany), do składu wstawić młodzież, a efekt byłby podobny. Czyli bezpieczne utrzymanie i miejsce 15-17. Wystarczy spojrzeć na zestawienie od powrotu do Premiership.
Sezon | M | pkt | W | R | P | G+ | G- |
2019/2020 | 38 | 35 | 9 | 8 | 21 | 41 | 67 |
2020/2021 | 38 | 55 | 16 | 7 | 15 | 55 | 46 |
2021/2022 | 33 | 40 | 12 | 4 | 17 | 42 | 46 |
Oczywiście należy podejść do poszczególnych transferów indywidualnie. W niniejszej analizie pominę wypożyczonych i darmowych. Ashley Young to klasa sama w sobie. Raczej nikogo nie zawiódł. Philippe Coutinho ma wzloty i upadki, więc sam się zastanawiam, czy wydałbym kolejne 40 baniek na Brazylijczyka, ale to temat na inny felieton. Warto by przeanalizować jego występy (Filip ( ͡~ ͜ʖ ͡°)). Przyczepić się można do Robina Olsena, bo ani pochwalić się może obronionymi piłkami, ani udanymi wyjściami ¯_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯.
Emi Buendia
38 milionów €
29 meczów| 2 bramki| 4 asysty
Najlepszy zawodnik Championship 20/21. Reprezentant Argentyny. Miód-chłopak. W Norwich 15 bramek i 17 asyst w ostatnim sezonie. Jednak gdyby tylko Premier League była podobna poziomem do niższej ligi, to Mitrović byłby królem strzelców. Niestety angielska ekstraklasa zweryfikowała Buendię. Po raz drugi. Poprzednio w Norwich strzelił jedną bramkę w sezonie 19/20. Teraz dwie. Progres zauważalny. Jednak nie przeniósł na wyższy poziom swoich umiejętności z Championship. Dlaczego? Wydaje mi się, że problemem jest różnica tempa gry. Na poziomie drugiej ligi Emi miał czas żeby przyjąć, rozejrzeć się, przełożyć, rozejrzeć się, podać, tudzież kiwnąć. W Premierleague, jak już przyjmiesz, to w nogach za moment zamelduje się jakiś Ben Mee.
Leon Bailey
32 miliony €
17 meczów| 1 bramka| 2 asysty
Leon Bailey to jest dopiero ananas. Najpierw kiedy jego talent eksplodował w Gent, Bailey nie przyjął powołania do reprezentacji Jamajki, gdzie się urodził. Później gdy trafił do Bayeru, miały o niego zabiegać reprezentacje Niemiec i Belgii, przynajmniej tak twierdził jego ojciec. Bailey jednak spodziewanego progresu nie zrobił, nigdy nie przekraczając granicy 10 bramek w Bundeslidze i ostatecznie trafił do reprezentacji Jamajki.
Jego przenosiny na Villa Park były wydarzeniem. Kibice byli zachwyceni. Również ja. Jednak wydaje mi się, że ocenialiśmy go jako supertalent z Fify i Football Managera, a nie podług jego wyników w Bundeslidze. Bailey to zawodnik chimeryczny. O czym już się przekonaliśmy na własnej skórze. W meczu z Evertonem zagrał świetnie. Strzelił właściwie bramkę z rzutu rożnego (ostatecznie uznano to za gol samobójczy), a pod koniec popisał się świetnym rajdem i bramką na 3:0. Potem miał uraz uda. A po powrocie grał ogony do niedawna. Ostatnio zagrał 90 minut z Leicester. Zatem ma jedną uznaną bramkę i dwie asysty. A czy wiecie ile bramek strzelił w tym sezonie Anwar El Ghazi? Jedną i jedną asystę. Sezon wcześniej 10! AEG odstawiliśmy na boczny tor i wprowadziliśmy Reggae chłopca za 32 miliony €. Jak dla mnie to przykład wyjątkowej niegospodarności.
Danny Ings
30 milionów €
26 meczów| 6 goli| 6 asyst
Liczby na pierwszy rzut oka nie wydają się słabe. Niestety zauważalny jest regres Anglika. W rewelacyjnym sezonie 19/20 strzelił 22 bramki, rok później dwanaście. Nic dziwnego, że Święci zdecydowali się go pozbyć za wysoką cenę póki jeszcze był w formie. Ings będzie za dwa miesiące obchodził 30 urodziny, więc jak na napastnika bazującego na przyśpieszeniu, ciężko spodziewać się progresu.
Zresztą tak naprawdę nie do końca wiadomo, w jakim celu go sprowadził Dean Smith. Jeśli chodzi o liczby i umiejętności, to jest na bardzo zbliżonym poziomie do Watkinsa. Wydaje się, że Smith miał od początku problem z hierarchią. No, bo jak to postawić na nabytek, skoro cały zeszły sezon ciągnął na swoich plecach Watkins. Z drugiej strony – nie można posadzić na ławce zawodnika ściągniętego za 30 baniek. Toteż raz grał Watkins, raz Ings, a czasem próbował ich razem zestawić. Co było zupełnym absurdem. Zagraliśmy tak sześciokrotnie, z czego przegraliśmy cztery mecze, które zresztą doprowadziły do zwolnienia Deana Smitha. Panowie Watkins i Ings nie do końca ze sobą współpracują. Często dublują tę samą pozycję. Gerard to zrozumiał i rzadko stawia na obu jednocześnie, a jak już stawia to zgadnijcie co. Przegrywamy. 3:1 z Chelsea, ostatnio 4:0 ze Spurs i 2:1 z WHU. Wcześniej z Manchesterem United również zaczęliśmy mecz z Ingsem i Watkinsem, przegrywaliśmy 2:0. W 77. minucie schodzi Ings, w 78. Ramsey strzela na 2:1. Mecz kończy się 2:2. Odrobiliśmy dwie bramki. Wyjątek stanowi wygrana 4:0 z Southamptonem, gdzie Ings asystował przy bramce Watkinsa i sam strzelił, ale i tak ten mecz w ogóle był dziwem nad dziwy i zupełnie nie pasuje do mojej koncepcji. Dlatego go zignorujemy.
Lucas Digne
30 milionów €
11 występów| 1 asysta
I tylko żeby nie było, Lucasa Digne uważam, za jednego z najlepszych lewych obrońców ligi. Może nieznacznie ustępuje Robertsonowi (na pewno jeśli chodzi o chamskie zagrywki). Natomiast nie do końca rozumiem, dlaczego go sprowadzono w momencie, kiedy ewidentnie brakowało nam nie lewego obrońcy, a środkowego pomocnika. Tam były potrzebne wzmocnienia, Mr. Gerrard! Klopsik, Douglas i Ramsey nie mają de facto zmienników (już dawno pogrzebałem mentalnie Sansona).
Natomiast Matta Targetta również uważam, za jednego z najlepszych obrońców ligi. Może nieznacznie ustępuje i Robertsonowi (ponownie jeśli chodzi o chamskie zagrywki) i być może Digne. Jeszcze w listopadzie trafił do jedenastki kolejki. Dlatego zastanawiam się czy rzeczywiście warto było wydawać 30 baniek na zawodnika, który da 5-10% więcej?
Podsumowując, uważam że po sezonie pożegnamy się z Leonem Baileyem. Podejrzewam, że jesteśmy gotowi zejść z ceny bardzo. Pewnie również, jeśli ktoś da spore pieniądze za Buendię, to i jego pożegnamy. Ingsa nikt nie będzie chciał kupić, bo ma już 30 lat, a za tanioszkę go nie oddamy. Z Digne pewnie będziemy jeszcze mieli wiele radości.
Poza tym liczę, że w ostatnich meczach nasi młodzi dostaną więcej szans. Nie wiemy wciąż co z Carneyem Chukwuemeką, ale do składu wszedł ostatnio Tim Iroegbunam. A na okazję do gry liczą Ben Chrisene (lewy obrońca) oraz Lamare Bogarde (środkowy obrońca).
Czekam na dyskusję w komentarzach!
Trudno się nie zgodzić Simeone. Transfery mocno przypominają sezon 15/16: taki trochę niby moneyball, a w praktyce festiwal niewypałów:
• Buendia – przebłyski, ale ogólnie niewypał. Taki Carles Gil, tylko droższy;
• Bailey – przebłyski, ale ogólnie niewypał. Taki Scott Sinclair/Adama Traore tylko droższy;
• Danny Ings – wypadł średnio, strzelił kilka bramek. Taki Rudy Gestede, tylko droższy.
• Lucas Digne? Amavi też był dobrym LB, ale nie zatrybił.
Poza tym Coutinho – no niby magik, ale chyba wszyscy oczekiwaliśmy czegoś więcej? Bardzo podoba mi się ~puenta, że za kreację, bramki i organizację gry odpowiadali głównie zawodnicy, których już mieliśmy.
Przepierdoliliśmy 120 baniek 😀
Niebezpieczne porównania do asów sezonu 15/16, aczkolwiek trafne :O Czy Chambers to Lescott? Obaj grali z #16.
Przed sezonem czułem dziwne flashbacki sprzed lat. Na szczęście aż tak źle nie było.
Chambersa nie rozgryzłem, więc celowo pozostawiłem bez komentarza 🙂
Spędziłem godzinę żeby się zalogować :/ Wyłącznie po to by napisać, że Ings jest lepszy od Watkinsa a Buendia jeszcze odpali.
Dodam że Targett był szklany. Dla odmiany Digne musiał zejść bo miał niestrawności.
Buendia nie odpalił od dwóch sezonów w Premier League. Ile można czekać?
Dałbym Buendii jeszcze sezon i mu zaufał ?
Jestem po długiej nieobecności. 🙂
Prześwietlając transfery, IMO ocena Buendii w artykule mocno krzywdząca. Po nie najlepszym początku, gdzie potrzebował się zaaklimatyzować, teraz jest zdecydowanie naszym najlepiej kreującym zawodnikiem i powinien być niezbędnym elementem układanki Gerrarda. Niedawno temu, jak grał, dostawał powołania do jednej z lepszych, jak nie najlepszej reprezentacji na świecie.
Bailey – straszny pechowiec, natomiast tutaj myślę, że dostanie jeszcze jeden sezon u nas. W tym ciężko go ocenić, bo większość czasu spędził u fizjo. Talent i ambicję z pewnością ma, pozostaje mu przepracować okres przygotowawczy w zdrowiu i wtedy zobaczymy, czy jest sens go trzymać.
Ings – faktycznie jego ruchy mocno spowolniły i na ten moment jest niewypałem. Angielskie boiska zna, więc powinien wejść w rozgrywki z marszu. Choć początkowo duet Watkins-Ings wyglądał katastrofalnie i wyglądało to jakby między nimi był jakiś kwas, tak od jakichś kilku wspólnych meczów, że zaczynają siebie szukać, a i przy cieszynkach po golach widać jakąś większą radość tego drugiego. 🙂
Digne – Targett jest dobrym piłkarzem, ale skoro nawet nie chciał powalczyć o pozycje z Digne, to szkoda go trzymać. Mimo, że też go lubiłem. Sądzę, że już do nas nie wróci.
Young – bywały mecze które zawalił w tym sezonie, ale generalnie na plus. Jakby każdy z naszych miał taką wolę walki, to bilibyśmy się o wyższe cele.
Coutinho – jeśli ma zabierać miejsce w składzie Buendii, to ja go nie chcę.
I zapomniany Chambers 🙂 ciekaw jestem Waszej opinii odnośnie tego transferu.
Buendia to najdroższy nasz nabytek w historii. Jego wkład w drużynę porównałbym z N’Zogbią, który też miał przebłyski i nic poza tym.
Oczywiście z trójki Ings, Buendia, Bailey wybrałbym Buendię za każdym razem. Jednak wciąż oceniłbym go za ten sezon między 3+ a 4-.
Chambers strzelił przepięknego gola. Kolejny plus to fakt, że przyszedł za darmo. Na pewno jest solidniejszy od Hausa. Czy lepszy od Konsy? W to wątpię, ale jako stabilny back-up sprawdza się świetnie.
Mnie najbardziej wkurza to, że nie dostaje od jakiegoś czasu większej szansy, gra tylko ogony, mimo że za każdym razem jak wchodzi na boisko, to robi dużą różnicę, statystyki nie kłamią. Oprócz kreowania, podoba mi się też jego waleczność i gra w defensywie.
Bardziej bym go porównał Gilem, ale tamten nie miał wtedy z kim za bardzo pograć 😀
Co do Chambersa, też uważam, że Konsa w całokształcie jest lepszy, ale ostatnio pewniej czuje się z Chambersem. Niezłe wyprowadza piłkę i faktycznie jest solidny. Przypomina trochę Dawsona z WHU. Przyszedł prawie za darmo, a obecnie chyba jest ich najlepszym obrońcą
Formuła z Jackiem się wyczerpała i ja byłem bardzo zadowolony, że udało się go sprzedać, a już w ogóle za taką kasę. Bałem się, że będzie jak z Zahą, który za dobry na CP, a za cienki na kogoś poważnego kiśnie na Selhurst. Jacek zdobędzie mistrza, ale na razie nie udźwignął presji piłkarza za 100baniek no i nie radzi sobie z szybką piłką ManCity.
U nas gra była do bólu przewidywalna, a inni trochę grali na alibi czyli oddajmy piłkę Jackowi, a niech on coś zrobi. Deano dostał zadanie poukładania zespołu bez swojego taktycznego archaizmu czyli podajemy do Jacka on coś zrobi lub laga na Watkinsa. I Deano tematu nie dźwignął. Pytanie na ile dostał piłkarzy których chciał, a na ile to były zakupy z moneyball.
Buendia miał trudny początek i widać było, że słabo się rozumie z kolegami. Poza tym ofensywnie graliśmy czytelną nudę czyli piłka do Watkinsa i koniec opcji. Skrzydła nie istniały, bo Bailey i Traore się leczyli, a AEG nie umie. Gerrard przyszedł promować Coutinho i Emi dostał kopa na ławę. Dostaje po 15 minut i ma zrobić liczby. Gdy wszedł od pierwszej minuty z Burnley to liczby zrobił. Ja go cenie. Waleczny z fajną bajerką i ciągotą do nieszablonowych zagrań. Jeśli faktycznie gra będzie bardziej ustawiana na niego jako centralna postać ofensywna to sadzę, że odpali.
Bailey wygląda jak niepasujący puzel. Niezgrany z resztą zespołu, bo ciągle się leczy. Niewypał transferowy.
Ings w kanadyjce ma 12 punktów. Tyle co Watkins, który gra o wiele więcej niż Danny. Ings miał wprowadzić konkurencję do ataku. Trochę zdrowie nie pozwoliło. Spodziewałem się więcej, ale ogólnie jestem zadowolony z tego transferu. Wyszło jaka miękka faja z Watkinsa. Nie radzi sobie z presją, irytuje i z dwójki Ings Watkins to ja chętniej pozbyłbym się Ollego.
Coutinho zapowiadał sie rewelacyjnie. Marketingowo bomba, ale po dobrym wejściu zgasł. Przy kosztach utrzymania to zupełnie przepłacony grajek. Oby nikt nie chciał go zostawić na Villa Park. Chyba, że zejdzie z tygodniowką do poziomu McGinna.
Chambers super jako uzupełnienie składu. Konkurencję źle znosi Konsa, który ma ewidentny zjazd formy
Digne jeszcze się nie pokazał, bo co chwila łapie mikro urazy, ale ja jestem z transferu bardzo zadowolony, bo Targetta nie lubię. W defensywie lubił się zagapić, źle się ustawiał. W ofensywie wrzutki były na dostatecznym poziomie. Digne ofensywnie jest zdecydowanie lepszy, a w defensywie jeszcze nie miał okazji wykazać się babolem takimi jak Targett, który w meczu z Wilkami miał aż trzy i pomógł im zrobić bolącą nas remontadę.
Ash bywa szefem, ale czasem też już widać lata i nie dojeżdża. Jednak jako zmiennik fajny nabytek.
Racja, Bailey nie pasuje. Buendia miewa przebłyski, a że nie gra to widocznie Gerrard widzi lepszych.
Watkins kolejny sezon z 10 bramkami. Jak dla mnie się broni.
O Baileya mam ból dupy straszny. Chciałoby się, żeby błysnął talentem, no ale chyba już raczej nie odpali. Buendia i Ings się bronią. Watkinsa też absolutnie bym nie skreślał. Ciekawe, co dziś z Liverpoolem pokażemy.
Oczywiście ktoś doniósł na mnie do Gerrarda i nagle i Ings i Buendia strzelili po bramce, a Digne dołożył asystę. SPISEK!
Żaden spisek. SG czyta nasze marudy podczas meczów, a już od kilku kolejek była jazda, że promuje na siłę Cou, a na ławie siedzi Emi, który wnosi wiecej energiii wchodząc na 15 minut niż Filipek przez 75 minut. Ings też miał problemy ze zdrowiem, bo Watkins marnuje seryjnie okazje i powinien usiąść.