Porażka z Evertonem w tygodniu wywołała dyskusje, czy Unai aby na pewno sobie radzi z zespołem. Jak pokazał mecz z Brighton – całkiem sobie radzi. Do tego on, cały na bordowo-niebiesko. Niekochany. Pan Napastnik Ollie Watkins.
Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji, można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.
Emi Martinez – 7
Emi zrobił swoje. Obronił jeden strzał, a całe spotkanie rządził w polu karnym. Nie miał nic do powiedzenia przy bramce Fatiego.
Matty Cash – 7.5
Matty dał typową dla siebie asystę. Poza tym podłączał się w każdej akcji, a do tego nieskazitelny w obronie. Poradził sobie z Mitomą, który wyglądał przy nim przeciętnie.
Konsa – 7
Konsa robi się z meczu na mecz coraz pewniejszy. Oczywiście ryzykuje, co skończyło się bramką dla Brighton, ale również wiele dobrego z jego odwagi wynika. Na uwagę zasługuje świetna klepka z Diabym.
Pau Torres – 8
W tym meczu podobał mi się nawet bardziej niż Konsa. Jego podania siały zamieszanie w szeregach Brighton. Do tego Evan Ferguson wyglądał jak młodzian, którym zresztą wciąż jest. Miał lekkie problemy na początku drugiej połowy z Joao Pedro, ale wciąż występ na wielki plus.
Lucas Digne – 6.5
Lucas zagrał przeciętnie. Kto by pomyślał, że przy wyniku 6:1 nie dostarczy żadnej asysty. Do tego w obronie tak sobie i zbyt łatwo puszczał Sollego Marcha.
Boubacar Kamara – 8
Francuz razem z McGinnem i Luizem zdemolowali pomoc Brighton. Kamara zanotował cztery odbiory.
John McGinn – 8.5
Klopsik (nie pulpet) zanotował nawet o jeden odbiór więcej od Boubacara! Do tego dołożył trzy kluczowe podania, z których jedno zakończyło się asystą.
Douglas Luiz – 8.5
Pan Piłkarz Douglas Luiz wrócił do gry na najwyższym poziomie. Może gra w środku tygodnia mu nie służy? Brazylijczyk był najczęściej przy piłce spośród wszystkich na boisku. Jest to o tyle warte podkreślenia, że pierwszy raz ktoś poza środkowym obrońcą (zazwyczaj Konsą/Torresem) kontrolował fubtolówkę. To pokazuje, że graliśmy znacznie wyżej i Brighton nie potrafiło nam odebrać piłki.
Nicolo Zaniolo – 6
Zaniolo to taki nowy Buendia. Właściwie uzupełnia go jeden do jednego. Nie rozumie się z resztą drużyny, ale za to potrafi się utrzymać przy piłce i co jakiś czas zachwycić żonglerką, tylko po to by za chwilę stracić piłkę. Mam nadzieję, że w następnym meczu zobaczymy Baileya lub Ramseya.
Moussa Diaby – 8
Jak Diaby biegł do piłki, to kolana całej obronie Brighton drżały. Były momenty, kiedy był potrajany. Francuz coraz lepiej rozumie się z Watkinsem, a także Konsą.
Ollie Watkins – 10⭐
Czy to jest nasza pierwsza dycha w historii avfc.pl? Podejrzewam, że mogliśmy dać dychę też Jackowi w wygranym w dziesiątkę meczu z Rotherhamem, albo w masakrze Liverpoolu (7:2). Tak czy inaczej. WOW! Proszę przeprosić Pana Napastnika Watkinsa za wszystkie narzekania, że potrzebujemy lepszego napastnika, że Duran powinien grać w pierwszym, że nie ma psychiki, że nie podejmuje decyzji. Ja szczególnie za to ostatnie muszę przeprosić, bo każda decyzja była świetna. Trzy bramki, asysta i do tego dwie asysty drugiego stopnia, bo po jego podaniu Diaby strzelił w nogi Estupiniana i po strzale z ostatniej minuty dobijał Douglas.
Rezerwowi:
Jacob Ramsey (57′) – 7.5
Jacob z bramką w stylu Jacka Grealisha. Bezczelne podejście pod pole karne i rogal po długim.
Jhon Duran (79′) – bez oceny
Oddalił mu się pierwszy skład. Kamera uchwyciła go, kiedy wraz z rozentuzjazmowanymi kolegami schodził do szatni z kwaśną miną. Ambitny! Idealny zmiennik dla Watkinsa. Żółta kartka na sam koniec zupełnie niepotrzebna.
Youri Tielemans (90′) – b/o
Kolejny, który dłużej słuchał zaleceń trenera (przy wyniku 5:1 hehehe) niż przebywał na boisku.
Ocena Unaia Emery’ego – 9
Wreszcie to Emery rozpracował przeciwnika, a nie sam został rozpracowany. Pierwsze zwycięstwo z ekipą z TOP 6. Słyszę “Chelsea”? Szanujmy się. Brighton to drużyna świetnie prowadzona, a jednak totalnie ich zdominowaliśmy. Ostatni raz taka dominacja z naszej strony z drużyną z topu to masakra Liverpoolu sprzed dwóch lat. Brawo Emery!
Statystyki pokazują, że wykorzystaliśmy absolutnie wszystkie okazje, jakie stworzyliśmy. Wielka zasługa w tym Olliego Watkinsa!
Sybin, piękne miasto.
Co do gry to wystarczyło trochę pobiegać. Pany piłkarzyki wyszły wygrać spacerkiem z Legią i dostali w zęby. Z Tofikami też miało być lekko, bo przecież już ich ograliśmy i znowu w zęby. No może trafi do pustych łbów, ze bez biegania nikt się panom piłkarzykom nie pokłoni i punktów nie odda.
Doskok, odbiór i uruchomienie atakujących. Tak nas Sroki rozjechały. Ollie miał więcej okazji niż w ostatnich 5 meczach. Fajnie, że wykorzystał, le nie przesadzałbym z tymi peanami. Pierwszy gol do pustaka, dwa następne dużo szczęścia i na raty. Złapał trochę luzu, bo zaczęło wpadać. Jak Ollie nie myśli za bardzo tylko wali co ma pd nogą to coś wpadnie. Jak zaczynał kombinować to kończyło się jak zawsze, a że miał z 10 okazji to hattrik wszedł. Nie umniejszam mu chwały. Świetnie się to oglądało. Fajnie, ze nie jest samolubem i szukał też kolegów. Brawa dla niego. Oby w kolejnych meczach miał też swoje okazje. Na pewno kilka wykorzysta.
Kompletnie się nie zgadzam z oceną Konsy. Tu szefował, a raz jak poszedł do przodu i zewniakiem uruchomił Casha to Luiz może na korepetycje przyjść.
Trochę szkoda mi Zaniolo, ale fakt, ze porównania z Buendią zasadne. Szkoda mi, bo wszedł JJ i pozamiatał, a Włoch może się wkrótce spalić. Dlatego wolałbym, żeby mu coś wpadło
No trochę nasi stali się pyszni i zdaje im się, że jak są w stanie wygrać z Chelsea to bez zaangażowania wygrają z Legią i Evertonem. To chyba typowe dla drużyn z Premier League, albo nawet to angielska pycha, że zdaje im się że są z miejsca lepsi. Mancjester United i Arsenal też tak chyba wczoraj myślelili. Oby z Mostarem nie powtórzyć tego błędu.
Ollie im mniej myśli tym więcej strzela. Standardowa akcja bramkowa w jego stylu, to sprint, jedna kiwka i strzał. Jeśli po pierwszej idzie w drugą kiwkę to zazwyczaj o bramce możemy zapomnieć. Niemniej jednak strzelił trzy bramki i brał udział w dwóch kolejnych bramkach, także nie ma co narzekać. Lepszego napastnika nie ściągniemy na Villa Park.
Ja nie lubię ani Zaniolo ani Buendii, bo z ich magicznej techniki wynika niewiele dobrego dla drużyny. Znacznie bardziej wole chłopskie zwody Watkinsa i Bailego niż rabone czy inne fikuśne zagrania.