Gdzie oni są? Managerial edition

Czas potrzebny na przeczytanie: 2 minut(y)

Nie tak dawno temu odpowiedzieliśmy sobie na pytanie “gdzie oni są?” w kontekście bohaterów finału play-offów Championship, który otworzył nam drogę do Premier League. Okazało się, że kariery tamtych zawodników potoczyły się bardzo różnie – po więcej zapraszam tutaj. A dziś przyjrzymy się dalszym losom trenerów, którzy w ostatnich latach ze zmiennym szczęściem prowadzili nasz zespół. GDZIE ONI SĄ?

Remi Garde | bez klubu

Remi Garde trafił na tę listę, ponieważ dołożył swoje trzy franki do spadku z Premier League. Francuz zastąpił na stanowisku Tima Sherwooda i poprowadził The Villans w 23 spotkaniach, z których zaledwie 3 wygrał. Po zwolnieniu z Aston Villi w marcu 2016 r. zrobił sobie półtoraroczną przerwę, a następnie objął ster Montreal Impact. Z kanadyjskiej drużyny został zwolniony po dwóch sezonach, w których uzyskał średnią 1,39 punktu/mecz w 67 spotkaniach. Później… słuch po nim zaginął. W maju 2021 pojawiały się jeszcze doniesienia łączące nazwisko naszego ex-managera z RC Strasbourg, ale nie dane im było się zmaterializować.

Roberto Di Matteo | Jeonbuk Motors

Dr Tony went to Rome in a blue mondeo
Brought us back a manager – Roberto Di Matteo

Po “sukcesach” Remiego Garde, nawet Di Matteo wydawał się być względnie dobrą opcją. Okazało się, że Włoch poprowadził nas w zaledwie 12 meczach Championship, nie miał absolutnie pomysłu na grę i po 124 dniach na Villa Park stracił posadę. Zespół Di Matteo, pomimo stosunkowo mocnej jak na Championship kadry, zdołał pod rządami Włocha wygrać zaledwie raz – 3:0 z Rotherham. Ale my tu gadu-gadu o przeszłości, a Was ciekawi, czym się obecnie zajmuje Roberto Di Matteo.

Otóż po 7 latach na bezrobociu Di Matteo objął w styczniu 2023 r. funkcję dyrektora sportowego Hyundaia Jeonbuk – czołowej drużyny koreańskiej K-League. Jeonbuk w 6 ostatnich latach pięciokrotnie wygrywał ligę i raz zajął w niej drugie miejsce. Obecnie rozgrywki K-League są na półmetku, a klub Di Matteo znajduje się na 5. lokacie.

Steve Bruce | bez klubu

Wiecie, że Bruce wykręcił z Villą jeden ze swoich najlepszych ratio punktowych w karierze? 1.60. Lepsze wyniki udało mu się wykręcić jedynie w Sheffield Wednesday (1,61 w 18 meczach) i Crystal Palace (1,94 w 17 meczach). Pozostający obecnie bez zatrudnienia szkoleniowiec zdołał w swojej karierze zaliczyć “westmidland hattrick”, prowadząc Birmingham, Villę i West Bromwich Albion. The Baggies to ostatni klub prowadzony przez Bruce’a, z którego został zwolniony po słabym początku sezonu 22/23 – WBA zdołali zwyciężyć zaledwie raz na 13 pierwszych meczów.

Dean Smith| bez klubu

O losach Smitha pisaliśmy w zestawieniu play-off edition, więc tylko szybko przypomnijmy: po zwolnieniu z Aston Villi Deano objął zagrożone spadkiem Norwich, nie zdołał utrzymać ich w lidze, następnie objął zagrożone spadkiem Leicester i ich także przed Championship nie uratował. Obecnie pozostaje bez pracy.

Steven Gerrard | bez klubu

Tu Was zaskoczymy – bo pewnie spodziewaliście się, że napiszemy, że Gerrard objał egzotyczny kierunek i postanowił kontynuować karierę trenerską w Arabii Saudyjskiej? Otóż okazało się, że po wstępnych negocjacjach, Gerrard przyjrzał się bliżej umowie podsuniętej mu przez Saudyjczyków i… zdecydował się zrezygnować z posady w Al-Ettifaq. Czyżby wymagano od niego wygrywania? 😀

Wygląda na to, że pobyt w Aston Villi zakończył kilka karier managerskich – kto by się spodziewał, że tak potoczą się losy Remiego Garde czy Roberto Di Matteo? Mnie jednak najbardziej smuci fakt, że Gerrard nie dogadał się z Saudyjczykami – oznacza to, że szansa na wytransferowanie Coutinho na Półwysep Arabski dramatycznie spadła…