Dla jednych mecz z Wolverhampton Wanderers to zwykłe spotkanie, dla innych derby. Nie da się ukryć, że na zaangażowanie piłkarzy obu drużyn aż miło się patrzyło. A to się koleżeńsko szturchnęli, to ktoś barkiem oberwał, była odrobina niegroźnych przepychanek w polu karnym, dwie, podobne, niegwizdnięte jedenastki, dwie minuty prowadzenia gospodarzy i nawet ustrzelony słupek w ostatniej sekundzie… Mógł się ten mecz postronnemu kibicowi podobać, szczególnie w drugiej połowie. A nam? Zapraszam na oceny pomeczowe po spotkaniu Wolves – Aston Villa.
Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji, można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.
Emi Martinez – 6.5
Wilki nie miały zbyt wielu sytuacji, a przy bramce Emi nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Zaimponował za to, broniąc sam na sam z Semedo, kiedy temu ostatniemu sędziowie nie odgwizdali spalonego.
Ezri Konsa – 6.5
Przez część meczu znów w nieco nietypowej dla siebie roli, ale tym razem lepiej niż w środku tygodnia. Musimy pamiętać, że Ezri grywał już wcześniej na prawej stronie, a wobec naszych braków kadrowych w tej części formacji obronnej, możemy go widywać tam częściej. Swoje zadania wykonywał pewnie i sumiennie, a nawet wykazał się ciągiem na bramkę – niestety nie udało się go zamienić na gola, ale była to niezła próba.
Diego Carlos – 6
Bardzo cieszą kolejne minuty brazylijskiego obrońcy o budowie czołgu średniej wielkości. Carlos nie błyszczał, ale też nie zawiódł.
Pau Torres – 6.5
Napastnicy Wolves radzili sobie z nim powtarzalnie w bardzo prosty sposób – wyciągając go ze środka obrony bliżej linii bocznej, a później wykorzystując fakt, że Hiszpan jest zwrotny niczym kontenerowiec w kanale sueskim, zostawiając go na skraju pola karnego z lekkim kręciołkiem w głowie. Unai Emery musi popracować nad defensywną sferą gry Torresa, bo pozostałe wydają się być na znacznie wyższym poziomie. Wykończenie przy bramce – palce lizać.
Lucas Digne – 6
Nie najgorszy występ Francuza. Wspierany przez McGinna dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych i ofensywnych. Do spółki z Torresem zawinił przy bramce.
Boubacar Kamara – 6.5
Zgarnąwszy żółty kartonik na samym początku spotkania, przez pozostałą część meczu biegał jakby na paluszkach.
John McGinn – 7 ⭐
Widać było, że Jasiek miał ochotę na mecz derbowy w starym stylu. W przerwie meczu aż zgooglałem, czy czasem Klopsik nie pamiętał rywalizacji z Wolves jeszcze z czasów Championship, bo wyraźnie miał na celu, żeby zaleźć Wilkom za skórę. Okazało się jednak, że w momencie, kiedy Szkot do nas dołączył, zespół z Wolverhampton występował już w Premier League. Niemniej, dobry, aktywny i agresywny (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) występ naszego kapitana. Szkoda atomowego strzału, który posłał w kierunku okienka bramki Sa, ostatecznie jednak niecelnie.
Douglas Luiz – 6
W pierwszej połowie dzielił i rządził, chociaż nie ustrzegł się błędów. Niektóre z jego podań wydawały się być nieco hurrapotymistycznie skrojone i nie miały szans dotrzeć do adresatów. Jego strata zapoczątkowała akcję bramkową gospodarzy.
Matty Cash – 6.5
Bardzo dobrze balansował pomiędzy grą obronną, a stwarzaniem zagrożenia pod bramką rywali. Miał swoją szansę, której niestety nie wykorzystał. W domu czekał na niego bordowo-błękitny tort, ponieważ był to jego setny występ w barwach The Villans.
Moussa Diaby – 6
Raczej dość anonimowy występ Francuza. Być może nie był jeszcze w pełni sił, bo po godzinie zszedł z boiska.
Ollie Watkins – 6.5
Watkins z asystą, ale bez bramki. A szkoda, bo zaledwie centymetry dzieliły go od kolejnego trafienia w Premier League w tym sezonie. Wydaje się, że sędzia trochę niesprawiedliwie potraktował go nie odgwizdując rzutu karnego w sytuacji, kiedy ewidentnie popychany Watkins posłał piłkę w boczną siatkę portugalskiego bramkarza Wilków.
Rezerwowi:
Nicolo Zaniolo (62′) – 6.5
Wszedł na boisko, zmieniając Diaby’ego i właściwie niewiele więcej od Francuza zdziałał. Potrafił utrzymać się przy piłce, a po faulu na nim z boiska wyleciał Semedo. Włoch miał też szansę na zdobycie bramki, ale przestrzelił z dość ostrego kąta, strzelając swoją słabszą, prawą nogą.
Leon Bailey (82′) – bez oceny
Oczy mi się zaświeciły, kiedy dodałem do siebie fakty, że Wolves kończą mecz w dziesiątkę, a my mamy wypoczętego Baileya na boisku. Niestety Leon nie miał większego wpływu na obraz gry.
Youri Tielemans (82′) – bez oceny
Być może nieco zbyt długo Unai zwlekał z wpuszczeniem Belga na boisko, ale wygląda na to, że ufa mu zdecydowanie mniej niż Kamarze czy Luizowi.
Ocena Unaia Emery’ego – 6.5
Plan na spotkanie był niezły, co obrazuje nasza dominacja w statystykach gry ofensywnej. Niestety było też mnóstwo chaosu i brak konkretnego pomysłu na poukładanie naszych akcji. Zdecydowanie na plus pomysł z płynną formacją obronną z pięcioma zawodnikami oddelegowanymi do gry obronnej, na minus – wciąż te same błędy z lewej strony defensywy. Nie da się ukryć – w meczu z Wilkami przegraliśmy dwa punkty, a nie zdobyliśmy jeden.
Przypomni ktoś, jakie są warunki umowy z Galatą odnośnie Zaniolo? My go musimy wykupić?
Chyba tylko z opcją pierwokupu, ale bez przymusu. Co do Zaniolo to mam mieszane uczucia. Niby się stara, niby daje coś innego niż pozostali, ale efektów brak.
.
Staty po meczu mamy dobre, bo mocno je podkręciliśmy po zejściu Semedo. W sumie dopiero od 95 minuty zaczęliśmy napierać jakby wcześniej wierząc, ze coś wpadnie po truchtaniu. Szczęścia bezmiar w ostatnim meczu został wyczerpany i Ollie zagrał swoją standardową bułę. Dziwne, że swej szansy nie dostał Duran. Chyba wychowawczo. Luiz miałem wrażenie, że w drugiej połowie to snuł się ze zmęczenia. Konsa też robi za konia i w sumie dobrze, ze nie dostał powołania. Może trochę odpocznie.
No to się skubany postarał 😀 O zawieszenie w wykonywaniu zawodu – zarzuty w związku z obstawianiem meczów i wydalenie z kadry Włoch :O