Sheffield United – Aston Villa 03-02-24

Aktualności Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 2 minut(y)

Nie poszło nam z Newcastle. Nadzieje przed meczem z ostatnią drużyną tabeli są wielkie. Ale to właśnie w takich meczach potknięcia zdarzają się nawet najlepszym. Zapraszam na zapowiedź meczu, który prawdopodobnie będzie miał ogromne znaczenie dla psychiki zawodników Villi.

Zanim przejdę do właściwej zapowiedzi, przypomnę, że klikając w link możecie śledzić wyniki Premier League.

Sheffield – Villa | Trochę o przeciwniku

Obecnie Sheffield zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ligowej i jest murowanym kandydatem do spadku w oczach kibiców piłkarskich, a także superkomputera, który stara się przewidzieć wygląd tabeli na koniec sezonu. Nie zmienia to jednak faktu, że The Blades potrafią urywać punkty, o czym zresztą przekonała się też Villa, remisując z Sheffield 22 grudnia na własnym stadionie 1:1.

Klub powstał w 1889 roku, oczywiście w Sheffield, jako odnoga lokalnego klubu krykietowego. Bezpośrednio z miastem i jego tożsamością wiąże się również geneza nadanie drużynie przydomku “Szable” (The Blades). Charakterystyczny dla Sheffield jest bowiem gałąź przemysłu zajmująca się wytwarzaniem noży i sztućców.

Jeśli chodzi o sukcesy piłkarskie, Sheffield United może pochwalić się zdobyciem mistrzostwa kraju w 1898 roku, a także zdobyciem Pucharu Anglii w latach 1899, 1902, 1915 oraz 1925.

Osobiście jednak Sheffield United kojarzę najbardziej z meczem z 2006 roku. Sheffield, prowadzone przez Neila Warnocka, mierzyło się z Arsenalem, a bramkarz Paddy Kenny doznał kontuzji. Jego miejsce między słupkami zajął wtedy Phil Jagielka (obrońca/defensywny pomocnik). Jagielka radził sobie świetnie, a koledzy dostali wiatru w żagle i utrzymali zdobyte wcześniej prowadzenie, dzięki czemu pokonali wtedy Arsenal. W The Gunners występowali wtedy m.in. Kolo Toure, Flamini, Rosicky czy van Persie. Filmik poniżej.

Dodam jeszcze, że Jagielka zakończył karierę dopiero w listopadzie minionego roku.

Sheffield – Villa | Gdzie gramy

Mecz 23. kolejki Premier League rozegramy na wyjeździe. Gospodarze przyjmą nas na Bramall Lane. Stadion otwarto w 1855 roku – początkowo jako arenę zmagań dla krykiecistów. Przez cały okres swojego istnienia stadion przechodził 6 rozbudów i modyfikacji. Najświeższa z nich miała miejsce w 2006 roku.

Obecnie Bramall Lane może pomieścić 32 050 kibiców. Co ciekawe, nie stanowi to nawet połowy miejsc, które zajęli kibice na meczu przeciwko Leeds United w 1936. Właśnie wtedy padł rekord frekwencji, który obowiązuje do dziś i wynosi 68 287 osób.

Źródło: wikipedia.org

Sheffield – Villa | Wieści przedmeczowe

Villa kupiła zawodnika wzmacniającego ofensywę (o transferze Morgana Rogersa przeczytacie tutaj), a Sheffield zasilił obrońca. Do ekipy The Blades na zasadzie wypożyczenia przybył z Evertonu Mason Holgate.

Tak wyglądają wyniki ostatnich meczów naszych sobotnich rywali.
Jak widać, Sheffield tanio skóry nie sprzedaje.

Pau Torres wraca do treningów – Unai Emery sygnalizuje, że Hiszpan powinien być gotowy do gry w przyszłym tygodniu. W spotkaniu z Sheffield zatem go nie zobaczymy. Nie zagrają również Tyrone Mings, Emi Buendia, Lucas Digne i Jhon Duran.

Sheffield również nie ma pełnego składu do dyspozycji. Mecz z perspektywy TV oglądać będą Daniel Jebbison, John Egan, Chris Basham, Tom Davies, George Baldock, Ivo Grbic i Rhian Brewster. Natomiast Max Lowe oznaczony jest w notesie trenera znakiem zapytania.


Sheffield United – Aston Villa
Czas: 03.02.2024, 17:30 GMT/ 18:30 UTC+1
Miejsce: Bramall Lane
Sędzia główny: Paul Tierney
VAR:  Jarred Gillett
Transmisja: Viaplay

Czy podopiecznie Emery’ego zrehabilitują się po porażce z Newcastle?

4 razy skomentowano “Sheffield United – Aston Villa 03-02-24

  1. Nie spodziewam się, aby Unai dokonał jakichś znacznych zmian składzie czy taktyce. Będziemy grać to samo, co ostatnio – wolno od bramki, z poszanowaniem (!) piłki (wykrzyknik, bo by się przydało zwrócić na to większą uwagę – do was mówię, Lenglett, Tielemans, Luiz). Może w miejsce Diabiego wejdzie Bailey – oby.

    Nie wyobrażam sobie, że tego meczu mielibyśmy nie wygrać, to by już naprawdę świadczyło o jakimś kryzysie, który trzeba opanować.

    sPuChNą – czyżby sPuChLi?

    1. Gramy na wyjeździe, gdzie nam słabo idzie. Szable mają teraz Diaza, który w dwóch meczach strzelił gola. Szybki i silny, więc może nas wyczekać i Lenglet z Konsą nie dobiegną. Z drugiej strony autobus i wystarczy na Villę. Unai jest uparty, ale mam nadzieję, że nie jest osłem. Jak nic nie zmieni to czeka nas zjazd i to bolesny

  2. Ktoś rzucił myśl, że Unai zakazał piłkarzom biegać, żeby mieli siły do walki na 3 frontach. Przy czym utwierdzał ich w tym, że sa tacy super, że coś im w końcu wpadnie. To trochę żart, ale faktycznie nieraz wydawało się, że grają w ślamazarnym tempie i coś się jednak udawało. Tyle, że okrzyknięto ich czarnym koniem po tym jak zabiegali ManCity. Mistrza zabiegali, ale siebie też, bo od tamtego meczu cięzko im się podnieść. Tymczasem mam wrażenie, że Unai myśli, że zaraz się sami odblokują i znowu zacznie wpadać.
    Tymczasem rywale zagęszczają okolice pola karnego i rzucają piłki za kołnierz gdzie nieruchawa obrona łapie na ofsajdy ale czasem nie.

  3. Nie możemy nie wygrać. Ostatnio Sheffield mogli tylko straszyć Archerem, a teraz doszedł Brereton. Dwie na pewno nam zapakują. Za Pau Torresa w 18 meczach straciliśmy tylko 21 bramek za Lengleta w pięciu straciliśmy już 9!
    Pytanie czy my jesteśmy w stanie odpowiedzieć trzema? Jeśli Bailey znów wejdzie w 60 to może być za późno.

Dodaj komentarz