Zaczynamy powoli się przyzwyczajać: jak środa, jak koniec miesiąca to Carabao Cup. 30 października będziemy kontynuować grę o Puchar Ligi. Niby to tylko puchar Myszki Miki, ale jak mówią: im dalej w las tym więcej… wilków. Zapraszamy więc do zapowiedzi spotkania Aston Villa – Wolves rozgrywanego w ramach Carabao Cup.
Aston Villa – Wolves | Carabao Cup
Przypomnijmy ideę Pucharu Ligi – startują w nim wszystkie 92 kluby zrzeszone w angielskich ligach zawodowych. W zależności od poziomu rozgrywkowego, w których drużyny występują na co dzień oraz zaangażowania w zmagania europejskie, włączają się one do pucharu na różnych jego szczeblach. Obecnie w rozgrywkach pozostaje 16 drużyn, w tym takie piłkarskie firmy jak Manchester United/City, Liverpool, Everton, Chelsea, Arsenal czy Crawley Town. I oczywiście pięciokrotny tryumfator, trzykrotny srebrny medalista – The Villans. Co ciekawe, kolejny tryumf w tych rozgrywkach przeniósłby nas na drugie miejsce wśród najczęściej dekorowanych zespołów w historii Pucharu Ligi. Ale najpierw Aston Villa – Wolves.
Aston Villa – Wolves | Head 2 Dog Head
Niezła seria w Carabao może natchnąć naszych zawodników do dobrego występu. Piłkarze, którzy obecnie miewają problemy z załapaniem się do wyjściowego składu na mecze Premier League będa mogli pokazać się szkoleniowcom z dobrej strony. Póki co mamy w tegorocznych rozgrywkach za sobą dwa przekonujące tryumfy, które aż proszą się o małą rymowankę:
1-6 z Crewe Alexandrą,
1-3 z Brighton & Hove Albion,
ile zaaplikujemy bramek Wolverhampton?
To będzie nasz 126. występ przeciwko Wolverhampton Wanderers. Do tej pory wygrywaliśmy 54 razy, 32krotnie remisowaliśmy, a Psie Głowy tryumfowały w 39 meczach. Ostatnie spotkanie to pamiętna pacyfikacja na Villa Park późniejszych mistrzów Championship: 4-1 z 10 marca 2018 roku. Bramki strzelali Adomah, Chester, Grabban i Bjarnason.
Nasi goście, by awansować do czwartej rundy potrzebowali serii rzutów karnych, w których pokonali Reading. Z kolei ostatni mecz Wolves to ligowy remis z Newcastle prowadzonym przez Steve’a Bruce’a. Wcześniej mierzyli się z rozgrywkach europejskich z czeskim Slovan Liberec, zatem niewykluczone, że Nuno Espírito Santo, pomimo swoich zapewnień o poważnym traktowaniu pucharu, zdecyduje się dać odpocząć piłkarzom pierwszego zespołu. Szczególnie, że na horyzoncie widać już sobotni mecz przeciwko Arsenalowi na The Emirates. Zresztą oddają to kursy bukmacherskie, które to w nas upatrują faworyta – średnio 2.20 przeciwko 3.20 na gości.
Aston Villa – Wolves | Sytuacja kadrowa
W naszym obozie jest nieźle. Pauzuje Jota, po operacji przepukliny. Poza nim, przynajmniej teoretycznie wszyscy piłkarze są do dyspozycji Deana Smitha. Czy może to oznaczać zaangażowanie Chestera i Kodji w środowe spotkanie? Nie wykluczalibyśmy tego.
Pod znakiem zapytania stoi występ Jacka Grealisha – póki co nie grał w Carabao Cup dużo, a w sobotę schodził z boiska utykając. Wygląda na to, że sztab szkoleniowy postanowi oszczędzać pomocnika na rozgrywki ligowe. Matt Maher z Express & Star donosi, że na Liverpool Grealish będzie już w pełni sił.
W Wolverhampton Wanderers sytuacja kadrowa wygląda podobnie. Poza składem raczej pozostaje Ryan Bennett, ale występujący z numerem 7 Pedro Neto powinien być gotowy do gry po kilku tygodniach przerwy.
Aston Villa – Wolves | Warto wiedzieć
Ostatnim razem zostaliśmy przez Wolves wyeliminowani z rozgrywek pucharowych w sezonie 1964/65. Od tamtej pory mierzyliśmy się z nimi czterokrotnie i zawsze tryumfowaliśmy.
Pomimo, że najnowsza historia była bardziej łaskawa dla naszych rywali niż dla nas, to jednak w bezpośrednich starciach z Aston Villą mieli oni zawsze duże problemy. Ostatnim razem pokonali nas w 2011 roku po bramce Matta Jarvisa.
Aston Villa – Brighton | Gdzie oglądać
Wg naszych informacji mecz będzie transmitowany na kanałach: ESPN + USA i SuperSport 5 RSA.
Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 20:45 polskiego czasu.