Villa – Leicester | zapowiedź 05.12

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 2 minut(y)

Wydaje mi się, że po meczu z Manchesterem City, przegranym meczu (sic!), popadliśmy w huraoptymizm. Ze wszystkich stron słyszę głosy, Young-profesor, Buendia-Top, Mings przestał mingsować, a Mateusz Szmal ma nową dziewczynę. Zatem w niedzielę golimy Lisy!

Nowa dziewczyna Mattiego Casha- Kady McDermott. A mówią że Brytyjki nie lecą na Polaków.
źródło: PUDELEK

Po meczu z City

W ostatnim meczu Manchester City miał najniższy expected goals (0.9 xG) w tym sezonie. FAKT. Najbardziej pressowaliśmy Obywateli w tym sezonie. FAKT. Przegraliśmy mecz. FAKT. Czyli nie mniej, nie więcej tylko graliśmy nieźle, a przegraliśmy dość łatwo.

Na pewno napędziliśmy trochę strachu Guardioli. A szczególnie Carney Chukwuemeka, który miał piłkę meczową na nodze (o nim oraz innych lwiątkach pisaliśmy tutaj). Nieźle prezentowała się obrona. Właściwie tylko raz z powodu wysokiego pressingu w naszym polu karnym, Mings musiał wybijać piłkę na rożny. Poza tym nieźle wyglądało wychodzenie spod pressingu Obywateli. Cash po początkowych karuzelach wreszcie zaczął odczytywać Sterlinga. Pomoc również zagrała świetne zawody. Ciężko określić który z trójki Nakamba- Klopsik-Luiz zagrał lepiej. Nawet Sanson, który wszedł z ławki zagrał lepiej niż byśmy się spodziewali po takiej przerwie. Co do formacji ataku, to nie jestem zachwycony ani Buendią, ani tym bardziej Baileyem, który póki co gra sam ze sobą. Watkins wraca do formy sprzed roku.

Villa – Leicester – forma i H2H

Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie

George Santayana

Taka przestroga na początek. Od powrotu Leicester do Premiership rozegraliśmy z Lisami 8 spotkań. Wygraliśmy dwa razy, ostatnio na jesieni zeszłego roku po bramce z ostatniej minuty Rossa Barkleya. Przegraliśmy natomiast pięciokrotnie! W tym ta najbardziej bolesna porażka z września 2015 roku, kiedy po prowadzeniu 2:0 zdołaliśmy przegrać 3:2. Zresztą sami zobaczcie:

nie zgadniecie kto wówczas strzelił debiutanckiego gola dla Aston Villi

Także nasze ostatnie poczynania z Leicester wyglądają raczej marnie. Tym bardziej nie powinniśmy nastawiać się na zwycięstwo. Lisy co prawda są w przeciętnej formie, ale wciąż maja Vardiego, Barnesa czy ostatnio przebudzonych Maddisona i Patsona Dakę.

Villa – Leicester City – ciekawostki i sytuacja kadrowa

Leicester traci mnóstwo bramek, ale i sporo strzela. W ośmiu z dziesięciu ostatnich wyjazdowych meczy Leicester traciło przynajmniej dwa gole. Ponadto Leicester utrzymało czyste konto wyłącznie w pierwszej kolejce tego sezonu. Zatem obronę mają dziurawą jak ser szwajcarski. Zatem czas kupić Watkinsa do FPL.

Z kolei od czasu przyjścia Gerrarda przeciwnicy dostają mnóstwo rzutów rożnych. W meczach z Brighton i Crystal Palace po siedem, a ostatnio aż jedenaście! To niebezpiecznie dużo.

Problemy mamy zdecydowanie w formacji ataku. Niedostępny jest Danny Ings, Bertrand Traore oraz Leon Bailey. Zatem w ataku pewnie ponownie zobaczymy Watkinsa i Buendię. Trzecim wyborem być może będzie Anwar El Ghazi, lub 18-letni Carney Chukwuemeka (na co bardzo liczymy). Ponadto wątpliwy jest występ Targetta i Jacoba Ramseya. Z kolei Kortney Hause wyszedł bez szwanku ze zderzenia ze szkolnym ogrodzeniem i jest gotowy do gry.

Kortney Hause rozbił na szkolnym ogrodzeniu nowe Lambo warte 400 tysięcy €
źródło: Daily Mail

W Leicester niezdolni do gry są Tielemans, Fofana, Pereira i Ryan Bertrand.

Sędzia główny: Michael Oliver .
Asystenci: Stuart Burt, Simon Bennett
Sędzia techniczny: Robert Jones .
VAR: Paul Tierney. Asystent VAR: Constantine Hatzidakis

Nasz typ: 2:2

Czy ogramy Lisy? Czy Chukwuemeka dostanie szanse od pierwszej minuty? Czy do gry wróci Trezeguet? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!

UTV!

20 razy skomentowano “Villa – Leicester | zapowiedź 05.12

  1. Ja postawiłem pieniądze. że AV wygra i raczej jestem spokojny. Szklany Maddison zostanie zamęczony przez naszego Kante i szybko odechce mu się grać. 🙂

    Mam nadzieję, że Targett będzie zdolny do gry, bo jest to ważne ogniwo w składzie, odkąd SG zasiadł na ławce trenerskiej. Wkońcu przypomina zawodnika z zeszłego roku.
    Fajnie, jakby Anwar dostał szansę, bo po ostatnich wejściach zwyczajnie na to zasłużył.
    Na ten moment nie widzę miejsca w pierwszej 11 dla Carneya, aczkolwiek fajnie byłoby jakby dostawał szanse z ławki.
    Na ten moment taki skład jest dla mnie optymalny na jutro:
    Martinez
    Cash-Konsa-Mings-Targett/Young
    McGinn-Nakamba-Luiz
    Buendia-Watkins-AEG

    1. Nasz Makelele został piłkarzem miesiąca xD no w życiu bym się tego nie spodziewał. Szczerze mówiąc, to zacząłem wątpić już, czy on na pewno jest profesjonalnym piłkarzem ?

      AEG ma chyba ostatnią szansę, aby udowodnić swoją przydatność. Zaraz Buendia się rozkręci, wróci Traore i Bailey i pozamiatane.

  2. To Lambo to jakoś tak wygląda jak ford focus.

    Dobrze rozegrana druga połowa z City daje nadzieje na dobre poukładanie zespołu. Buendia zagrał kilka fajnych piłek, ale to nadal bardziej flop transferowy. Lisy nieobliczalne, ale ostatnio wydają się być w zasięgu, bo mają kłopoty. Jednak nie napinam się, bo Vila lubi takie niespodzianki robić, że gdy wydaje się ogolimy frajerów to frajerzy golą nas. Nie pogardzę remisem, ale raczej 2-3 dla chłopców Gerrarda

  3. Lepiej – mam takie same odczucia jak Ty.
    Oby nasi gracze pozytywnie dziś nas zaskoczyli.
    Btw. Deano przegrał dziś ze Spurs 3:0. W sumie to nie wiem dlaczego od razu po zwolnieniu z AV zdecydował się na pójście do Norwich, które jest w mega słabej sytuacji. Czy to wiara we własny talent? Czy może miłość do futbolu?
    Moim zdaniem DS pod koniec pracy u nas był bardzo wypalony i dobrze zrobiłaby mu przerwa.

  4. Bardzo ważna wygrana, bo mogłaby się zrobić seria 3 meczów w pałę. Na Anfield nie liczę na niespodziankę, choć serce rośnie.

    Widać rękę Gerrarda. Niestety ma niewielkie pole manewru, bo na ławce bez szału, a na boisku niektórzy pod formą. Buendia fajnie wygląda na małej przestrzeni, i doceniam jego niestandardowe piętki, ale jak rozgrywający to za długo holuje i przeważnie traci. Może perspektywa trybun by pokazała ile w tym jego winy, a ile winy kolegów pochowanych za rywali. Ramsey jakby mniej machał łapkami, ale co spartolił to nadal ma u mnie przeebane. Nie trawię go i tyle. Więcej Chukwu, który fajnie się pokazał, a za akcję z Maddisonem to już jest moim pupilkiem. Nie podzielam zachwytów nad Nakambą. W pierwszej połowie straty i nieporadność, w drugiej mocno się poprawił, ale jeszcze mu nie ufam. Ollie póki będzie taki emo to nie ma szans na dużą karierę. Jest zbyt elektryczny. Czasem coś wyjdzie, ale przeważnie nie wychodzi. Brawa za ambicje, klapsy za gorącą głowę. Wiem, że Konsie policzyli 2 bramki, ale dla mnie McGinn MOTM, a za nim Emi.

  5. Nakamba zanotował dwie straty przez cały mecz. Miał 93% podań i dwa odbiory. Oczywiście większość tych podań była asekuracyjna, ale jednak gra bardziej odważnie niż za Smitha.
    Dla mnie zawodnikiem meczu, obok Konsy był Mateusz Szmal, który zaliczył 9! odbiorów. Jeździł przez 90 minut od bramki do bramki.
    Teraz Liverpool, ale potem liczę na 6 punktów z Burnley i Norwich!

  6. Podobało mi się to co wczoraj widziałem, w szczególności druga połowa. Trzeba popracować trochę nad lepszym wejściem w mecz, bo kolejny raz oddajemy inicjatywę rywalowi w początkowej fazie meczu.
    Wielu zawodników ponownie zasłużyło na pochwały, Nakamba kolejny raz świetnie, chociaż początek miał elektryczny.
    McGinn powinien mieć trzy asysty, jest to nasz najbardziej kompletny zawodnik i już pojawiają się plotki o zainteresowaniu nim przez MU. Ten jego rajd gdzie niby nie słyszał gwizdka, DZIK 😀 😀 😀
    Defensywa generalnie bardzo na plus, doświadczenie Younga dawało oddech w kilku sytuacjach, chociaż wolę go wyżej. Konsę z trybun oglądał Southgate w obecności Purslowa, może wkońcu się doczeka powołania, które należy mu się jak psu buda.

    SG zasługuje na ogromne brawa, praktycznie każdy zawodnik wygląda lepiej pod jego skrzydłami. Wydaje się, że zawodnicy mają dużo więcej swobody, nie boją się wchodzić w pojedynki 1 vs 1, oraz grać na małej przestrzeni. Jeszcze kilka meczów i powinno to wyglądać jeszcze lepiej.
    Teraz dla niego najważniejszy mecz w sezonie i spodziewam się, że zrobi wszystko, żeby ten mecz wygrać. Według mnie wcale nie jesteśmy skazani na pożarcie.

Dodaj komentarz