– Hej, kiedy gramy?
– Jutro, o 15:00.
Nie dość, że mnie okłamali, bo nie gramy o 15:00, a o 13:30, to jeszcze mój własny mózg spłatał mi figla i wyrył gdzieś w hipokampie, że z Arsenalem mierzyć się będziemy w niedzielę.
A tu sobota. 13:30. Villa Park. A ja tego nie obejrzę </3
Villa – Arsenal | H2H
Historycznie, zaczynając od spotkań z Woolwich Arsenal, mamy rozegranych 198 spotkań. W tej statystyce wszechczasów przewagę mają Kanonierzy, którzy wygrali 84 pojedynki. My wygraliśmy ich 69, a 45 zakończyło się bez rozstrzygnięcia.
W krótszym okresie, bo od utworzenia Premier League, The Gunners mają jeszcze większą przewagę – na 53 spotkania wygrali aż 28. Remisów było 14, a naszych wygranych jedynie 11. Historia najnowsza jest dla nas łaskawsza – po powrocie do Premier League mierzyliśmy się z Londyńczykami pięciokrotnie, trzy razy wygrywaliśmy, a dwa razy schodziliśmy z murawy pokonani.
Zespoły prezentują zbliżoną formę – Arsenal zebrał 12 punktów w 5 ostatnich spotkaniach, my 9. Drużyna Mikela Artety wygrywała kolejno z Brentford, Wolves, Watford i Leicester, a ulegli jedynie Liverpoolowi. W tych meczach strzelali 9 bramek, a tracili 7. U nas bilans bramkowy jest korzystniejszy – 10 strzelonych, 3 wpuszczone. Trzymamy mocno kciuki za Emiego Martineza i linię obrony!
Villa – Arsenal | Mikel Arteta o Aston Villi
Aston Villa jest w bardzo dobrej dyspozycji. W ostatnich meczach mieli kilka dobrych wyników. Steven Gerrard wprowadza swoje zmiany, stara się ulepszać zespół, atmosfera na stadionie też uległa zmianie. Myślę, że robi doskonałą robotę.
Jednym z głównych zagrożeń AV jest Philippe Coutinho. Potrafi w pojedynkę dyrygować grą kolegów, szczególnie pod bramką rywala. Musimy na niego szczególnie uważać. To piłkarz stworzony do Premier League, potrafi rozmontować każdą obronę, ma niesamowitą jakość.
Villa – Arsenal | Sytuacja kadrowa i inne
Na spotkanie z Kanonierami możemy wystawić praktycznie najsilniejszą jedenastkę. Podobnie jak przed tygodniem, jedynie Marvelous Nakamba nie jest gotowy do gry.
Arteta wskazuje Coutinho jako główne zagrożenie ze strony AV, a my będziemy musieli szczególnie uważać na Bukayo Sakę (4 bramki i asysta w poprzednich 4 meczach wyjazdowych) i Emile’a Smith-Rowe (czołowy strzelec zespołu, 9 trafień). Czuję ból du… duży w związku z faktem niepozyskania młodego pomocnika latem.
Co powiecie na historyczny wyczyn? Ostatni raz, kiedy wygraliśmy 3 domowe spotkania z Armatkami z rzędu, miał miejsce w latach 1975–79. Wówczas wygraliśmy 4 mecze na Villa Park.
Aston Villa vs Arsenal
Czas: 19.03.2022, 12:30 GMT/ 13:30 UTC+1
Miejsce: Villa Park
Sędzia główny: Andy Madley
VAR: Jonathan Moss
Transmisja:
Co z Traorem? Niby zdrów a znów go nie ma na ławce choćby.
Dziś Konsa zamiast Chambersa. Czy słusznie?
Siedzi na ławce jednak. Pewnie jeszcze nie wskoczył w “rytm”
A faktycznie przeoczyłem. Nawet zagrał.
Zagraliśmy bardzo przeciętnie i zasłużenie przegraliśmy
Wolę Konsę, może dlatego, że jest “swój” ?