Villa 0-1 Wolves | Oceny pomeczowe

Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Cześć. Nazywam się Andrzej i z jakiegoś powodu najwyraźniej lubię umartwiać się oglądając mecze mojej ulubionej drużyny. Jeśli macie tak samo, zapraszam na zapoznanie się z ocenami, jakie nasza redakcja wystawiła piłkarzom za spotkanie Aston Villa – Wolverhampton Wanderers.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów. A na wasze głosy czekamy do godz. 17:00 w czwartek! Ostatnim razem zgodziliście się z nami i na Waszego MOTM wybraliście Luiza (50% głosów).


Orjan Nyland 4,9

Mecz bez turbogafy to dla niego ostatnio nie mecz. Jak nie wypluwa przed siebie piłki po względnie nietrudnym strzale Jimeneza, to wznawia grę wyrzucając futbolówkę prosto pod nogi Joty. I to nie tego naszego Joty. Nyland może i ma jakieś skille, ale ostatnio raczej zapamiętujemy jego babole i… No, powiedzmy sobie szczerze – czy w te ręce powierzyłbyś usypianie swojego dziecka?

Ezri Konsa 5,4

Mam już dość pisania, że Konsa nie jest prawym obrońcą. OK, tym razem faktycznie nieźle sobie radził w obronie – Johnny przez większość meczu nie stwarzał zagrożenia na naszej prawej, a ich lewej flance, ale… My też nie stwarzaliśmy zagrożenia na ich lewej, a naszej prawej… Kumacie.

Tyrone Mings 6,5 MOTM ✪

Jeden z najlepszych piłkarzy po restarcie i tym razem nie zawiódł. Nie błysnął i nie udało się zagrać na zero z tyłu (właściwie to bramka po części na jego konto…), ale na pewno to jeden z tych piłkarzy, którzy mogli schodzić z murawy z podniesioną głową.

Kortney Hause 6,4

Partner Mingsa na środku obrony również zaliczył względnie udane zawody. Miał trochę czyszczenia i zdawało się, że może uda mu się zagrozić bramce Wilków przy którymś stałym fragmencie. Niestety, nie tym razem.

Matt Targett b/o

Dostało się Targettowi po dupie za ten mecz. Wieść gminna głosi, że udał/wyolbrzymił uraz, żeby nie musieć szarpać się z Traore w drugiej części meczu. Faktem jest, że nasz podstawowy lewy obrońca to szklany chłopak i chyba zgodzicie się, że nie jest to komfortowa sytuacja.

Douglas Luiz 6,4

Najlepszy, obok Mingsa, zawodnik Aston Villi po przerwie. Podejmuje niezłe decyzje, bierze na siebie i ciężar rozgrywania i odpowiedzialność za destrukcję. Operuje na granicy pomiędzy obroną i pomocą i jest zaskakująco wpływowym piłkarzem na boisku.

Marvelous Nakamba 4,9

Jedno ze słabszych ogniw. Nakamba miał być odpowiedzią na pytanie o formę Johna McGinn, ale okazał się tylko nerwowym przytaknięciem. Nasz przecinak z Zimbabwe niby nie zaliczył żadnej spektakularnej wtopy, ale wiele dobrego też na boisku nie uczynił. Jego tendencja do szukania prostych podań i spowalniania tempa budowania naszych akcji doprowadzały mnie do irytacji.

Conor Hourihane 5,4

Moim zdaniem mieliśmy tu sytuację analogiczną do jego afrykańskiego kolegi ze środka pola. Conor był mało widoczny, nie wpływał na losy boiskowych bojów i tym razem nawet stałe fragmenty mu nie siedziały. Ciekawe, o ile zmieniłaby się ocena, gdyby jego strzał z końca pierwszej połowy nie został zablokowany przez obrońcę Wolves.

Jack Grelosz 5,9

Jack nie daje rady ciągnąć wozu z węglem o nazwie “Aston Villa 19/20” i powoli zaczynamy zauważać coraz więcej frustracji w jego poczynaniach. Mam wrażenie, że błędem Smitha było trzymanie Jacka w centralnej strefie boiska – spróbować, owszem, nie zaszkodziło, ale skoro nie przynosiło to rezultatów… Po cholerę iść w zaparte?

Ally Samatta 5,0

Tanzańczyk nie zrobił nic, aby ocenić go wyżej. Kontaktów z piłki miał, co kot napłakał i zwykle kończyły się one nie strzałem, a oddaniem piłki któremuś z kolegów. Więcej się po nim spodziewamy.

Keinan Davis 5,3

Filip przez pół meczu przeżywał, że komentatorzy C+ okrzykneli go nie Kinanem, a Kejnanem. Jak dla mnie mógłby być nawet Kejnejnem, byleby w końcu znalazł drogę do siatki. Nie najgorzej w grze kombinacyjnej, ale nic poza tym.

Rezerwowi:

Neil Taylor (12′) 5,8

Maciej, który nie jest jego fanem, zaklął szpetnie, kiedy Targett złapał się za udo. Okazało się, że Walijczyk więcej powodów do rzucania bluzgów nam nie przysporzył. Świetnie radził sobie w defensywie, a w ataku… No cóż, błędów nie popełniał. Brakowało mu odwagi Targetta i prób wrzucania piłki z głębi pola, ale było naprawdę nieźle.

Elmo (59′) 6,2

Elmo pojawił się, aby nieco bardziej otworzyć lewą stronę Wolverhampton. Niestety, nie wniósł do gry za wiele, jego podania były niecelne i mogłoby ich być więcej.

John McGinn (59′) 5,5

Niskie noty zbiera ostatnio nasz Szkot. Ale nie może być inaczej, skoro nie ma absolutnie żadnego wpływu na grę. Czy to kwestia zmęczenia, czy jednak mentalności? Nie wiemy, ale wiemy, że jeśli mamy jeszcze powalczyć o utrzymanie, potrzebujemy bramek i asyst Johna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

AEG (81′) b/o

Krótki był jego występ, to fakt. Ale piłka go szukała, niestety nie bardzo wiedział, co z nią zrobić.

Trezeguet (81′) b/o

Miał tylko jeden kontakt z piłką. Nie mam pojęcia, jak to ocenić.

Dodaj komentarz