Villa 0-0 Sheffield Utd | Oceny pomeczowe

Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Powrót Premier League, powrót Aston Villi, powrót McGinna!

…powrót ocen pomeczowych na avfc.pl. Zaraz dowiecie się, kto nam się podobał bardziej, kto mniej i jak mniej więcej wyobrażamy sobie line-up na Chelsea. Zapraszamy!

Vox populi, vox Dei

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów. A na wasze głosy czekamy do godz. 17:00 w niedzielę, czyli prawie do pierwszego gwizdka w spotkaniu z Chelsea!


Orjan Nyland – 4,2

Przed wybuchem pandemii koronawirusa błyszczał w rozgrywkach Carabao Cup. Moim zdaniem meczem przeciwko Sheffield United dostarczył argumentów orędownikom teorii, że Norweg nie jest bramkarzem na Premier League. Jego kuriozalne, nieudane wyjście do piłki przy nieuznanym golu dla Szabel jedynie to zaakcentowało.

Hawkeye zadecydowało: NY GOAL | Źródło: SUPER express, dacie wiarę?

Ezri Konsacz – 6,4

Ezri nie zagrał źle, ale decyzji Smitha o wystawieniu go na prawej obronie przed nominalnym right-backiem nie zrozumiem. Więcej widzieliśmy go z tyłu niż z przodu i ogólnie wyglądał na pewne ogniwo bloku defensywnego.

Tyrone Mings – 6,9

Zagrał, jak to Mings, na luzie. Rzując gumę i wyprzedzając napastników Sheffield do piłek. Spokojnie. Współpraca z Hausem układała się nie najgorzej. Pod koniec spotkania zapędził się pod bramkę The Blades i odgrywał piłkę piętą. Przyznaję, tęskniłem za tą fantazją.

Kortney Hause- 5,0

Podczas lockdown’u nagrał album rapowy. Nie będę sugerował, żeby skupił się na muzyce, ale może powinien skupić się na boisku (kumacie, nie?) ? Podania do napastników rywali to już jego znak firmowy, a po jednym z nich United mogli objąć prowadzenie.

Matt Targett – 6,4

Solidnie. Tak bym powiedział. Współpraca z Grealishem układa się bardzo dobrze i z lewej strony boiska stwarzalismy znacznie więcej zagrożenia. Liczę, że duet Targett-Grealish wypracuje nam w najbliższym czasie kilka bramek.

Douglas Luiz – 6,5

Nie wiem, jak Wam, ale mnie się pan Luiz podobał. Był aktywny, nieustępliwy i świetny technicznie. Dobrze dogrywał na długie odległości i wspierał linię obrony.

John McGinn – 6,5

Po długim pauzowaniu z uwagi na kontuzję kostki wraca nasz ulubieniec. Klopsik stawił się na boisku na 76 minut, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że korona-przerwa w rozgrywkach wyszła na dobre głębi naszego składu. Jak to McGinn – nie wstrzymywał nogi, grał ambitnie, z werwą i… Mógł nawet zdobyć bramkę. Podobał nam się, a na pewno się jeszcze rozkręci.

Conor Hourihane – 7,0 – MOTM ✪

Źródło: CARL RECINE / NMC / REUTERS POOL

CONOR HOURIHANE DU, DU, DU! Nasz MOTM ✪ z oceną 7.0. Nie był to genialny występ, ale na pewno bardzo solidny. Irlandczyk był w tym spotkaniu sercem zespołu i naprawdę nieźle kreował grę. Podobnie jak Douglas i McGinn, był nieustępliwy i bardzo aktywny. Możliwe, że środek pola Luiz-McGinn-Hourihane będzie optymalnym rozwiązaniem do końca sezonu.

AEG – 6,0

Przysięgam, że po zakończeniu sezonu sprawdzę, ile razy pisałem, że El Ghazi jest chimeryczny. Przeplatał momenty bardzo dobrej gry (szczególnie klepa z Klopsikiem) momentami, kiedy w ogóle na boisku go nie było. I nie mówię o water-time’ie. On po prostu znikał albo biegał jak kurczak z obciętą głową.

Jack Grealish – 6,9

Choć był to porządny mecz w wykonaniu Jacka, pewnie każdy z nas liczył na trochę więcej. Jednakże podwojone, a nieraz potrojone krycie The Blades skutecznie wyłączało go z gry. Czym, z drugiej strony, robił więcej miejsca dla kolegów. Technicznie – poezja. Patrzeć na tego chłopaka w koszulce The Villans to przyjemność.

Keinan Davis – 6,7

Kiedy ogłoszono składy środowej bitki, część fanów była w szoku nieco bardziej niż Marysia z piosenki WWO. Pewnie mi nie uwierzycie, ale nie było mnie w tym gronie. Oglądałem filmy z przygotowań do restartu i właśnie Keinan był jednym z tych piłkarzy, którzy zrobili na mnie największe wrażenie. Dwudziestodwulatek doskonale rozumiał się z kolegami, ale zabrakło trochę zimnej głowy przy wykańczaniu. Chociaż Henderson też dołożył tu swoje trzy grosze, broniąc jego świetny strzał z dość ostrego kąta.

Rezerwowi:

Trezeguet (69′) – 6,0

Pewnie mało kto się ze mną zgodzi, ale widziałbym Egipcjanina z Chelsea od pierwszej minuty. Właściwie nie wiem, jak tę propozycję podeprzeć merytorycznie, ale po prostu wydawało mi się, że po jego wejściu wychodziło nam więcej ataków prawą flanką.

Mbwana Samatta (69′) – 5,5

Samatta nie wniósł zbyt wiele do gry The Villans, ale i okazji nie miał mało. Wygląda na to, że Tanzańczyk nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji, a szkoda bo liczyliśmy po cichu, że trzy miesiące przerwy w lidze pozwolą mu lepiej zgrać się z zespołem.

Elmo (76′) – 5,9

Szału nie było. Wejście Egipcjanina na boisko sprawiło, że w ostatnich minutach meczu byliśmy bardziej liczebni w ataku na prawej stronie. Bo powiedzieć “groźniejsi” to niestety się nie da.

Marvelous Nakamba (76′) – 5,4

Mnie się on w tym meczu nie podobał, a koledzy z redakcji się ze mną zgodzili. Ale ktoś przecież musiał zmienić podmęczonego McGinna i padło właśnie na Zimbabwejcz… Zimbabweni… Padło na piłkarza z Zimbabwe. Który w destrukcji jeszcze jako tako wyglądał, ale jego kreacja wołała o pomstę do nieba.

Dodaj komentarz