Spisek M&Ms | Aston Villa 0:2 Chelsea | Oceny pomeczowe

Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Wreszcie rozgraliśmy dobry mecz! I przegraliśmy! Skończyliśmy serię czterech spotkań bez porażki! Jak to możliwe, że w końcu udaje nam się grać na poziomie Premier League i klepiemy drużynę z topu i jednocześnie dostajemy w czapkę? Spisek Mingsa i Martineza to jedyna sensowna odpowiedź.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.


Emi Martinez 5

Martinez był de facto bezrobotny dzisiaj. Jeden lekki strzał, może dwa dośrodkowania. Przy pierwszej bramce mógł szybciej wyskoczyć do Mounta. Przy drugiej, to cóż… Rzucił się jak bramkarz w PESie, albo jak McGinn do główki w poprzednim meczu. Przecież Emi takie strzały broni tyłem, z zamkniętymi oczami, po czterech lufach i do tego jedną ręką. Uważam, że Martinez i Mings zawiązali spisek mający na celu pozbycia się Gerrarda. Przypominam, że w meczu z Forest Martinez również się niespecjalnie wykazał przy bramce.

Kciuk do góry w Argentynie oznacza, że menedżerowi został jeden mecz.
źródło: avfc.co.uk

Ashley Young 6.7 ✪

Young zagrał kolejny mecz na dobrym poziomie. Brał udział w akcjach ofensywnych i to jego stroną szły groźniejsze akcje. Szkoda, że się pośpieszył w drugiej połowie kiedy mógł na dobrą sprawę wbiec w pole karne. Niestety Young zagrał lagę do nikogo.

Szanownym panom komentatorom Viaplay przypominamy, że Young jest prawonożny i nie jest wychowankiem Aston Villi :]

Tyrone Mings – 4.7

Ponownie zmingsował, ale czy na pewno? Tak doświadczony obrońca zagrywa do będącego na wolnej pozycji przeciwnika? Przypadek? Warto przypomnieć, że Mings nie ma najlepszych stosunków z Gerrardem, który odebrał mu opaskę kapitańską przed sezonem. Co więcej, Mings poza tą wpadkę grał wcale przyzwoicie. Zatem? M&M’s chcą się pozbyć Gerrarda. Jak się wsłuchać w głos z trybun, to można wyłapać, że Emi i Tyrone również nucili:

Sacked in the morning;
You’re getting sacked in the morning

Ezri Konsa – 6.5

Ezri grał dobre spotkanie. Nie popełniał błędów, co prawda mógł być bliżej Mounta przy jego bramce, ale najwidoczniej nikt go w spisek nie wtajemniczył.

Matty Cash 6.3

Matty Cash kilkukrotnie podłączał się do akcji, ale jego podania zazwyczaj albo były za niskie, i futbolówka trafiła obrońców Chelsea po kolanach, albo przelatywała lotem szybującym nad głowami kolegów. Z drugiej strony –znacznie lepiej wyglądał, gdy dogrywał piłkę prostopadła i sam szedł za akcją. Jeśli chodzi o grę w obronie to pozwolił Sterlingowi strzelić na naszą bramkę… z główki!

Matiemu lepiej wychodzi gra kombinacyjna niż wrzutki.
źródło: AVFC.co.uk

Douglas Luiz 6.3

W środku tygodnia Douglas Luiz przedłużył kontrakt z klubem. Dzięki Alisha <3 Douglas trzyma poziom.

Jacob Ramsey 6.5

Jacob Ramsey z jednej strony ciągnął po raz kolejny naszą ofensywę z drugiej dał się oszukać Chilwellowi przy bramce na 1:0 a później Havertzowi przy strzale w poprzeczkę Sterlinga. W drugą stronę szło lepiej. To on dograł świetną prostopadłą piłkę Baileyowi. O dziwo, tym razem w akcjach ofensywnych pomagali mu koledzy, więc okazji mieliśmy mnóstwo. Oddaliśmy łącznie 18 strzałów.

John McGinn 6.5

Bardzo twarzowe zdjęcie obu panów.
źródło: AVFC.co.uk

McGinn ma przebłyski. Raz bardzo dobrze wypatrzył Baileya na dalszym słupku. Raz oddał mocny strzał, tyle tylko, że wprost w Kepę.

Leon Bailey – 6

Bailey powoli zaczyna się rozumieć z kolegami.
źródło: Avfc.co.uk

Leon mógł dołożyć kolejną asystę. Niestety Kepa zatrzymał Ingsa po świetnym dośrodkowaniu Jamajczyka. Mógł również strzelić bramkę, bo gdyby był choć 2 cm wyższy, to pewnie zamiast w poprzeczkę trafiłby w bramkę z główki. Znacznie bardziej podoba mi się Bailey niż te Kołtonie i Błędije.

Ollie Watkins – 6,5

Watkins na skrzydle był groźniejszy niż pozostając w osamotnieniu na ataku. Fakt. W bocznych strefach ma większe możliwości wykorzystania swojej szybkości. Fakt. Całkiem nieźle współpracował z Youngiem. Fakt.

Danny Ings – 6

So close!
źródło: avfc.co.uk

Ings wreszcie grał w pierwszym składzie i nawet momentami się podobał. Dzielnie wychodził do piłek i łącznie oddał pięć strzałów. Jest szansa, że wreszcie strzeli drugą bramkę w sezonie.


Rezerwowi:

Emi Buendia (66′) – 5.5

Wejście Buendii zbiegło się w czasie ze stratą bramki na 2:0. Od tego momenty właściwie przestaliśmy grać. Przypadek? Nie sądzę. Z każdą kolejną nieudaną akcją było widać jak w Argentyńczyku narasta frustracja.

Philippe Coutinho (74′) – Bez oceny

Kilkukrotnie poholował piłkę.

Coutinhometr pokazuje już prawie rok w koszulce Aston Villi bez spektakularnej bramki zza pola karnego.

Leandro Dendoncker (78′) Bez oceny

Nie wiem jak wam, ale mi on przypomina połączenie Jacka Rodwella i Ashleya Westwooda.


Średnia ocena zespołu 6.2

Gerrard gonna be sacked in the morning?

Gerrard miał niezły pomysł. WRESZCIE! Szybkie skrzydła, zaangażowanie Casha i Younga w atak. Do tego prostopadłe piłki od Ramseya. Zamiast wrzutek, kombinacyjne akcje po bokach. Niestety plan spalił na panewce przez spisek M&M’s. Zatem czy Gerrard pożegna się z pracą jutro rano? Zobaczymy

PS: Oczywiście nie wierzymy, by profesjonalni piłkarze celowo zawalali mecze. Spisek M&M’s prosimy traktować z przymrużeniem oka.

5 razy skomentowano “Spisek M&Ms | Aston Villa 0:2 Chelsea | Oceny pomeczowe

  1. Meczu nie oglądałem. Nie żałuję. Ogólnie moja klasyfikacja meczów jest taka:

    1. Gramy dobrze wygrywamy.
    2. Gramy źle wygrywamy.
    3. Gramy dobrze, gubimy punkty.
    4. Gramy źle, gubimy punkty.
    5. Dostajemy manto.

    Pozycje 2 i 3 można zamieniać, jeśli ogólnie widać jakąś wizję zespołu, perspektywy. Obecnie ze Stevem Bruce’em, wróć, Stevem Gerrardem wizji nie widać, dlatego punkty są cenniejsze niż styl – aż do zmiany managera. Bo chyba nikt się już nie oszukuje, że Stevie G. to człowiek na lata.

  2. Zostawili SG na stołku i sądzę, że wpadka z Fulham tego nie zmieni. Jednak jak zarząd ma cokolwiek w łepetynie to już szuka następcy, bo to kwestia czasu. Mecz z Chelsea tak dobrze wyglądał, bo Chelsea zagrała na stojaka. Co do spisku to Mings standardowo odmingsował, wątpię, żeby specjalnie przy selekcjonerze się kompromitował. Emi fakt wypadł jak parodysta. Mema można z tej interwencji zrobić.
    Ash spartolił, ale on już nie miał siły, żeby pociągnąć do przodu.

Dodaj komentarz