Ahoj! Udało się! Po dwunastu miesiącach okręt pod banderą AVFC.PL dobił do brzegu Finału Fantasy Premier League! Kto okazał się najlepszym admirałem? A kto swój statek zatopił? Kto został bohaterskim kapitanem, a w kogo oczodołach zalęgły się węgorze? Kufel rumu w dłoń i do dzieła! Arghhh!
Podsumowanie Sezonu FPL| Dream Team
Żegnaj nam dostojny Stary Porcie, rzeko Mersey żegnaj nam.
Wypływamy w rejs do Kalifornii!
Tak, tak zwycięzcy marynarze wypływają z Liverpoolu na zasłużony urlop! Wszak wystarczyło zainwestować w trzech obrońców Liverpoolu i myk 600 punktów w całym sezonie z obrony. Tyle, że trzeba by było wówczas odpuścić Salaha i Mane. Hmm, do tego nikt by nie dopuścił toteż oczywiście każdy szanujący się zawodnik FPL miał przynajmniej jednego obrońcę z Liverpoolu.
W drugiej linii oczywistym wyborem był Kevin De Bruyne na kapitanie! 13 bramek i 20 asyst. Do tego któryś z trójki Mane, Salah i Sterling był również niezbędny do dobrego wyniku. No i Martial, który o kilka baniek tańszy (ok 8 milionów) był pieruńsko skuteczny, a ja o jego istnieniu zupełnie zapomniałem…
W ataku król strzelców Vardy, którego wielu graczy FPL spisało przed tym sezonem na straty, bo był już 32 letnim napastnikiem bazującym na prędkości, więc MUSIAŁ SIĘ WYPALIĆ. No i wypalił ( ‾ ʖ̫ ‾) . A Aubameyang jest w ogóle za drogi, więc nigdy go nie kupiłem. I wcale nie żałuje, że miałem przez pół sezonu w ataku Joshuę Kinga…
Podsumowanie sezonu FPL | +dodatnie i + ujemne
Był taki dzielny majtek, którego nazwisko kojarzyło się z Wikingami! LUNDSTRAM! Do pewnego momentu był najlepszą inwestycją. Ustawiony w FPLu obrońca, a grający w pomocy nabił mnóstwo punktów przed pandemią. Dzięki temu, że skategoryzowano go jako defensora zdobył mnóstwo punktów za 11 czystych kont drużyny. Do tego pięć bramek i trzy asysty.
INGS! Tańszy od Vardiego o dwa-trzy miliony, a zdobył jedynie 12 punktów mniej od starszego kolegi. Wiadomo było, że Ings miał talent, ale po fatalnej kontuzji która wyłączyła go z gry na prawie trzy sezony i przeciętnym początku w barwach Świętych raczej nie liczono, że wpakuje 22 bramki. Kto trafił na niego na początku sezonu ten miał spokój w ataku do końca sezonu.
Na minus na pewno Joelintony, Hallery, Yarmolenki, Cutrony, Frasery, Meyery, Pepy, Ceballosy, Kuny, Jenoty, Wilki i Rysie. Kanonierzy niespecjalnie używali armat, Szerszenie nie żądliły, a Wisienki i Kanarki to nienajlepsze nazwy dla piratów. Wszyscy powinni trafić na Latającego Holendra, by odpokutować pirackie grzechy. Wśród bramkarzy na pewno Kepa Arrizabalaga zawiódł, ale ostatnio wylano na niego tyle pomyj, że aż mi go szkoda. Nie jego wina, że Romek dał za niego 90 baniek.
Podsumowanie sezonu FPL | Piłkarze AV
Właściwie możemy dopisać naszą drużynę do listy minusów i rzucić na ofiarę Neptunowi. Jedynym, który trzymał fason był Cpt. Jack Grealish. W pojedynkę zatapiał inne okręty i przekroczył barierę stu punktów nie osiągalnym dla całej reszty drużyny. Szanse na to mieli również Wesley, McGinn i Heaton, ale kontuzje ich wykluczyły.
Na drugim miejscu- O Mater Dei! – Trezeguet. Jak słabo cała reszta musiała punktować, że zawodnik bez pojęcia o refowaniu, nawigacji, taktyce i chaotycznym dryblingu wyprzedził prawie całą drużynę. Ale to jemu sprzyjał Neptun i to jego strzały zatapiały inne łajby. Mam nadzieję jednak, że w przyszłym sezonie Trez nie znajdzie się ponownie w gronie najlepszych. Inshallah!
Cała reszta przeciętnie, lub po prostu źle. Ja zaczynałem z Mingsem i w miarę prędko się go pozbyłem, dzięki czemu udało mi utrzymać dobre miejsce w naszej lidze.
Piłkarz | 38. kolejka | TOTAL |
Grealish | 10 | 149 |
Trezeguet | 2 | 98 |
El Ghazi | 1 | 93 |
Mings | 2 | 90 |
Douglas Luiz | 2 | 90 |
McGinn | 5 | 84 |
Hourihane | 3 | 83 |
Targett | 2 | 80 |
Wesley | 0 | 67 |
Konsa | 2 | 65 |
Guilbert | 8 | 62 |
Heaton | 0 | 59 |
Nakamba | 1 | 43 |
Engels | 0 | 42 |
Reina | 2 | 41 |
El Mohamady | 0 | 39 |
Hause | 1 | 34 |
Samatta | 1 | 29 |
Keinan Davis | 1 | 25 |
Taylor | 0 | 22 |
Jota | 0 | 17 |
Nyland | 0 | 15 |
Reszta | 0 | 29 |
Podsumowanie sezonu FPL | Liga Aston Villa Polska
To był bardzo interesujący rejs w naszej lidze, która po raz pierwszy przyciągnęła aż 46 katamarany. Do walki zmuszono wszystkich redaktorów avfc.pl i nawet przez dłuższy czas zdawało się, że nadredaktor Andrzej to wygra. Wszak ostatnio ukończył patent motorowodny. A potem przyszedł maj lipiec, zamieszał w mej tabeli.
Ostatecznie rejs wygrał jeden z najaktywniejszych komentatorów facebookowego fanpejdża avfc.pl – Łukasz Muzyka. Zdecydowanie okres po lock-downie należał do niego. Podczas gdy inne fregaty grzęzły w mieliznach, on złapał mocny wiatr od rufy i doprowadził swój okręt Aston Villa BB do szczęśliwego portu. Podobnie świetną formę pod koniec zaprezentował grafik – Maciej, opuszczając spód tabeli i triumfalnie wdzierając się do TOP 10, wypychając z podium redakcji Filipa.
Ciepła krew poleje się strugami,
Teraz czas na zabawy w tawernie i widzimy się w kolejnej edycji FPL.
Wygra ten, kto utrzyma ship.
W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg.