Półfinałowy rewanż w Atenach będzie naszym 54. (słownie pięćdziesiątym czwartym) meczem w sezonie. Wysokie tempo i spore obciążenie zaczyna zbierać żniwo w postaci gorszych wyników i coraz częstszych urazów, ale… już tylko cztery mecze do końca sezonu. Bo przecież mimo wszystko każdy z nas wierzy w awans do finału. Prawda?
Olympiakos – Aston Villa | Parę słów o przeciwniku mieście i stadionie
Kolega Szymon – z racji wykonywanej profesji – na pewno lepiej wyłożyłby tę historię, ale skoro mnie przypadło to zadanie, również postaram się mu sprostać.
Zacznijmy od pytania, które i ja sobie zadawałem, oglądając pierwszy mecz, kiedy komentatorzy wspominali, że Grecy, w przypadku awansu do finału, będą mieli przed sobą bardzo bliski wyjazd. Stadion Olympiakosu (Stadion Karaiskákis) oraz arenę, na której rozgrywany będzie finał Ligi Konferencji – Agia Sophia Stadium – dzieli bowiem ok. tylko 9.5 km. Czy w takim razie Olympiakos jest ateńskim klubem? Czy Pireus jest dzielnicą Aten? I tak, i nie. Podział administracyjny w Grecji różni się nieco od tego znanego nam z naszego podwórka i dlatego włączający się w aglomerację ateńską Pireus, w zależności od intepretacji, może być traktowany jak osobne miasto (piąte pod względem populacji w Grecji) lub jako dzielnica Aten.
Historia Pireusu sięga zamierzchłych czasów – był on bowiem strategicznym portem starożytnych Aten. Co ciekawe, w czasach pierwszego osadnictwa Pireus był wyspą połączoną z lądem jedynie wąskim, okresowo zalewanym przez morskie wody przesmykiem. Wąska ścieżka nazywała się Halipedon i w okresach suchych wykorzystywana była nie tylko do transpotu, ale również… do pozyskiwania soli morskiej osadzającej się na jej powierzchni. Przewińmy jednak zegar historii o ponad 2500 lat do przodu.
Obiekt Olympiakosu znajduje się, rzecz jasna, w Pireusie, a dokładniej w rejonie Neo Faliro. Nazwa stadiony upamiętnia postać Georgiosa Karaiskakisa – narodowego bohatera Grecji zasłużonego w walkach o odzyskanie niepodległości. Karaiskakis, żyjący w latach 1782 – 1827, dowodził siłami greckimi w licznych bitwach przeciwko wojskom tureckim i albańskim. Swoją ostatnią potyczkę stoczył właśnie w rejonie Neo Faliro – został w niej ranny kulą karabinową i zmarł na polu bitwy.
Na stadionie im. Georgiosa Karaiskakisa znajdzie się miejsce dla 33 296 kibiców. W czwartek 1600 miejsc zajmować będą fani Aston Villi.
Aston Villa – Olympiakos | H2H
O H2H ostatnim razem próbował pisać Filip – niestety okazało się, że spotkanie na Villa Park było pierwszą okazją do skrzyżowania korkotrampków z Grekami. Ja postanowiłem pochylić się nad meczem, który Olympiakos rozgrywał po półfinale na Villa Park i… okazało się, że do powiedzenia będę miał równie mało, co kolega Filip. Grecy bowiem pomiędzy meczami Ligi Konferencji nie mieli w grafiku żadnych spotkań na domowym podwórku i mogli w pełni skupić się na przygotowaniach do rewanżu.
Aby w ogóle myśleć o awansie, spotkanie w Grecji musimy wygrać różnicą dwóch bramek. Najłatwiej by było szybko objąć prowadzenie 0:2 i dowieźć wynik do końca spotkania? Otóż nie! Historia najnowsza pokazuje, że z prowadzenia 2:0 bardzo prosto jest zrobić wynik 2:2 (Chelsea), 3:3 (Brentford), czy 2:3 (Manchester United).
Olympiakos – Aston Villa | Sytuacja kadrowa
We wstępie do tekstu wspomniałem, że mecz w Pireusie będzie naszym 54. we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. To już w tym momencie o 2 spotkania więcej niż w nominalnie dłuższym sezonie w Championship – dla porównania, kiedy wygrywaliśmy play-offy, rozegraliśmy łącznie 52 mecze! Pośród naszych zawodników Moussa Diaby, Ollie Watkins, Leon Bailey, John McGinn i Douglas Luiz występowali największą ilość razy – wszyscy meldowali się na boisku ponad pięćdziesięciokrotnie, a Ezri Konsa, Douglas Luiz, Ollie Watkins i John McGinn spędzili ponad 4000 minut na boisku. To ponad 66 godzin futbolu na najwyższym, najbardziej obciążającym poziomie. Nic dziwnego zatem, że sytuacja kadrowa z meczu na mecz wygląda coraz gorzej.
Ale w tej beczce dziegciu znajdziemy kroplę miodu – są doniesienia, że na czwartkowe starcie ponownie dostępni do selekcji meczowej będą Tielemans i Martinez. Prosto do wyjściowej jedenastki? Na zdjęciach z treningu z zespołem pojawił się też Emi Buendia – nie spodziewamy się, że wyjdzie w tym sezonie na murawę – chyba, że już w meczu z Liverpoolem uda się przyklepać 4. miejsce. Może wtedy Unai zdecyduje się symbolicznie – jeśli zdrowie pozwoli – wpuścić Argentyńczyka na parę minut z Crystal Palace.
Olympiakos Pireus – Aston Villa
Czas: 09.05.2024, 20:00 GMT/ 21:00 UTC+1
Miejsce: Stádio Georgios Karaiskakis
Sędzia główny: Felix Zwayer (Niemcy)
VAR: Bastian Dankert (Włochy)
Douglas Luiz ma dziś urodziny, więc może wreszcie weźmie się w garść i poprowadzi nas do finału. Inaczej widzę to bardzo kiepsko.