Już kiedyś to widzieliśmy – te spuszczone głowy, to szuranie butami po murawie i odwracanie wzroku, to podawanie piłki na alibi i brak jakiejkolwiek reakcji po końcowym gwizdku. Powiedzcie sami – ten styl gry nie przypomina Wam…? Tfu, tfu, nie wywołuję wilka z lasu. Może po meczu z Wilkami.
Zapraszamy na oceny po meczu Newcastle – Aston Villa, spotkaniu po którym oczekiwaliśmy więcej, ale mogliśmy też uzyskać mniej. Spotkaniu, w którym nasi ulubieńcy zabrali nas na rollercoaster i po którym zwracamy naszą uwagę na Burnley i ściskamy mocno kciuki, aby przynajmniej jedna drużyna w bordowo-niebieskich strojach zakończyła obecnie trwającą kolejkę zwycięsko.
Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów. A na wasze głosy czekamy do godz. 17:00 w czwartek!
Orjan Nyland – 4,5
When the ball’s in the hand man
Drop it like it’s hot
Drop it like it’s hot
Drop it like it’s hot
Ezri Konsa – 5,7
Konsacz nie jest prawym obrońcą i chyba poprzez swoją grę próbuje to Smithowi powiedzieć. Jego wrzutka, po której Trez mógł otworzyć, gdyby miał trochę więcej zimnej krwi lub gdyby Konsacz umiał po arabsku zawołać “na dalszy słupek”, wynik spotkania. Obrońca z Championship zgubił krycie napastnika z Championship i ten pokonał bramkarza z Championship.
Tyrone Mings – 6
Większych pretensji mieć nie możemy. Dzięki jego blokom i dobremu czytaniu gry norweski bramkarz nie miał zbyt wielu okazji pochwalić się swoimi dziurawymi rękoma. Przy bramce Gayle’a dał się wymanewrować Carollowi ze swojej pozycji w polu karnym i niestety padła bramka. Tak to na gorąco oceniam.
Kortney Hause – 5,9
Niby też solidnie, ale jak to Hause – chwila dekoncentracji i już Shelvey puszcza Joelintona sam na sam z Nylandem. Na szczęście pojawił się długonogi Mings i wyczyścił sytuację.
Matt Targett – 5,7
Saint-Maxim dał mu w kość. Targett udowodnił, że jest obrońcą lepszym w budowaniu akcji ofensywnych – te, szczególnie z Greloszem, wyglądały bardzo składnie. Ale chwaliliśmy ich grę kombinacyjną tyle razy, że nie powinniście być zaskoczeni.
Douglas Luiz – 7,2 MOTM ✪
Luiz jest jednym z liderów po powrocie do rozgrywek. W jego grze widać i umiejętności, i zaangażowanie. Dziś długie podania nie wychodziły mu tak dobrze, ale nadrabiał walecznością i podejmowaniem dobrych decyzji. Świetnie łączył kreację z przerywaniem akcji Newcastle.
John McGinn – 5,4
Nie mamy miejsca dla pasażerów i z bólem serca stwierdzam, że McGinn powinien zacząć mecz na ławce. Może nie jest jeszcze w pełni sił, może nie odzyskał jeszcze rytmu meczowego. Momentami znikał zupełnie, a jak już się pojawiał to jako cień samego siebie.
Jack Grealish – 6,2
Znów – skutecznie wyłączony z gry przez piłkarzy drużyny przeciwnej. Choć absolutnie nie było źle, od piłkarza tej klasy możemy oczekiwać więcej. “Zatrzymaj Jacka Grealisha, zatrzymasz Aston Villę”.
AEG – 5,7
Choć jego wrzutki z głębi pola wyglądały naprawdę soczyście i obiecująco, to jednak Holender nie zostawił po sobie dobrego wrażenia. Głównie dlatego, że poza wrzutkami niewiele miał do zaoferowania.
Trezeguet – 5,5
Wraca mój nieśmieszny żart: Treze-jak? Treze-źle. Jestem jednym z tych kibiców, którzy więcej oczekiwali po egipskim księciu – szczególnie teraz, po koronawirusowej przerwie. Myślałem, że Trezeguet porwie nas swoją grą i sam dostarczy kilku punktów. Póki co, rozczarowuje nie tylko mnie, ale i Mingsa, który obsztorcował go porządnie za niewracanie na swoją połowę i małą aktywność w grze obronnej.
Ally Samatta – 5,4
Makes you wanna ask: WHATSAMATTA? Bo coś na pewno jest nie tak. Tanzańczyk jest ospały, źle klei piłkę z kolegami, jest w niewłaściwych miejscach w niewłaściwym czasie.
Rezerwowi:
Davis (70′) – 5,5
Zadanie dostał łatwiejsze niż ostatnio. I wywiązał się z niego podobnie. Brakowało mu cojones, żeby poszaleć w polu karnym i, choć dobrze kleił naszą grę na szpicy, to brakowało nam zachowań typowych dla snajpera… Już nawet nie mówię o bramkach, ale samych prób zabrakło.
Hourihane (70′) – 6,4
Cichy bohater. Jego dwudziestominutowe wejście znacznie ożywiło grę. Dał nam trochę nieustępliwości, trochę wiary i kilka dobrych krosów – po jednym z nich padła bramka. Podobało mi się, że Irlandczyk próbował wziąć ciężar gry na swoje barki (właściwie to na swoją lewą nogę) i bez zawahania podejmował decyzje o dośrodkowaniach i strzałach z dystansu.
Marvelous Nakamba (77′) – 6,0
To chyba najlepszy występ Nakamby po wznowieniu rozgrywek. Krótki, bo krótki, ale względnie pewny. Miał dodać nieco stali w środku pola i zmienić zmęczonego i sfrustrowanego McGinna, i wyszło całkiem nieźle.
Elmohamady (77′) – 6,5
Nie po tym Egipcjaninie spodziewalibyśmy się bramek, prawda? Elmo pogrążył dziś zespół swojego wieloletniego managera i gościa, który sprowadzał go do AV. W jego grze widać było zaangażowanie i nie zdziwiłbym się, gdyby przy dobrej postawie na treningach to właśnie on zajął miejsce w podstawowej czwórce na spotkanie z Wolverhampton.
Eh wyglądamy po przerwie gorzej niż przed ? Trezeguet, Samatta i McGinn wejdą w sezon chyba e sierpniu ?
Fakt, wszyscy trzej wyglądają okropnie. Grealish moim zdaniem też, jak na siebie, słabo.