To był najgorszy możliwy początek sezonu! Przed meczem liczyliśmy na zwycięstwo, choć byliśmy zaakceptować remis. To co się wydarzyło wczoraj wieczorem nas przerosło. Choć jeszcze 20 dni temu graliśmy ze Srokami jak równy z równym w przedsezonowym sparingu. Przespaliśmy noc i zapraszamy zatem na pomeczowe oceny.
Na gorąco Andrzej z Szymonem skomentowali wczorajszy mecz.
Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.
Emi Martinez – 6
Emi podobnie jak inni nie ustrzegł się błędów. Choć ostatecznie żadna bramka nie padła z jego winy, a do tego trzy bardzo groźne strzały obronił, a jeden nawet stuprocentowy. Dlatego na tle reszty należy mu się wyższa ocena.
Matty Cash – 2.5
Do momentu zmiany ustawienia był fatalny. Wyglądał jakby całe życie grał na innej pozycji i 15 minut przed meczem Unai zapytał go: Ogarniesz prawą obronę? Cash nie ogarnął. Przy drugiej bramce wydaje mi się, że został w cwany sposób zablokowany przez jedną ze Srok przez co złamał linię spalonego. Mógłbym go tutaj wytłumaczyć, ale poza tym to grał fatalnie. Straty, spowalnianie akcji, kretyńska żółta kartka, pudło w 100% sytuacji. No dramat. Pod koniec gdy grał na prawej pomocy, grał zgoła lepiej. Wyprzedzał i przyśpieszał akcje, tyle tylko że nic już z tego nie wynikło. Przestaliśmy się dziwić dlaczego w zeszłym sezonie przegrywał rywalizację z 37- letnim Ashleyem Youngiem.
Ezri Konsa – 5
Konsa do momentu fatalnego błędu, kiedy zaczął konsaczyć (bramka na 3:1), wyglądał najpewniej wśród naszych obrońców. Na jego plus idzie również wślizg dzięki któremu nie przegraliśmy 6:1.
Tyrone Mings – 5
Mings grał raczej kiepsko. Natomiast jak wygląda obrona bez niego zobaczyliśmy po jego przypadkowej, acz jak się wydaje fatalnej kontuzji. Czy Unai poskłada obronę bez jej lidera?
Lucas Digne- 4
Gdyby Alex Moreno był zdrowy to bym po tym meczu wysłał Lucasa do Arabii Saudyjskiej. Niestety, jest naszym jedynym zdrowym lewym obrońcą, więc pewnie do zimy zostanie. Nie przekonywał ani w obronie ani w ataku (choć warto mu oddać asystę drugiego stopnia).
John McGinn – 4
Jedyne co nam zapadło w pamięć odnośnie McGinna to jego przekładanie piłki do lewej nogi, gdy grał na prawej pomocy. Poza tym niewidoczny.
Douglas Luiz – 6.5
Tak jak wspomnieliśmy w podcaście. Wszystko co dobre w ataku zaczynało się od Luiza. To prawda, że przeleżał pierwszą bramkę, ale potem zachwycił podaniem do Digne. Nie bał się wracać między obrońców i wyprowadzać akcje. Niestety zazwyczaj był osamotniony w prowadzeniu akcji.
Boubacar Kamara – 2
Najgorszy na boisku. Gdy miał piłkę to drżeliśmy czy straci czy po prostu poda do przeciwników. Do tego krył plecami, szczególnie widoczne to przy drugiej bramce, kiedy miał za plecami Botmana, a po chwili gdzieś mu czmychnął i dał asystę do Isaka. W drugiej połowie wracał do obrony z prędkością godną Iwańskiego, albo Carlosa Sancheza (pamiętacie tego kabareciarza?).
Moussa Diaby – 7
Co do Diabego to zaprezentował wszystko na co liczyliśmy. Prędkie nogi, wychodzenie na pozycję oraz przebojowość. Strzelił bramkę, a mógł również drugą. Taka lepsza wersja Baileya.
Leon Bailey – 5
Przeciętny w porównaniu z Diabym. Kilkukrotnie przyśpieszył, ale zazwyczaj albo się zakiwał, albo niedokładnie podał. Mimo wszystko wydaje mi się, że byłoby z niego więcej pożytku niż z Tielemansa w drugiej połowie.
Ollie Watkins – 7✪
Ollie zrobił swoje, a nawet więcej. Dał asystę do Diabego, która była genialna. No i uchronił nas przed porażką 6:1, wybijając piłkę z linii bramkowej. Kiedy już piłka do niego docierała, niestety zbyt rzadko, to był groźny dla defensywy Newcastle. Całkiem niezła współpraca z Diabym.
Rezerwowi:
Pau Torres (31′) – 3
Najgorszy możliwy debiut. Wszedł za kontuzjowanego Mingsa i zagrał poniżej spodziewanego poziomu. Na początku jeszcze coś mu wychodziło, ładnie minął Isaka i wyprowadził piłkę. Niestety im dalej w las tym ciemniej i bramka na 5:1 to głównie jego wina, gdy minął się z piłką jak Wokulski z pociągiem.
Yuri Tielemans (46′) – 4
Dostosował się poziomem do reszty drużyny. Właściwie to naśladował McGinna w unikaniu gry. Raz stracił z czego poszła groźna kontra.
Diego Carlos (64′)– 4
Zmienił niewidocznego McGinna. Sam chyba niczego nie zawalił, ale też nie wspomógł drużyny. Przy piątej bramce raczej odprowadzał Harveya Barnesa, aniżeli próbował mu odebrać piłkę.
Jaden Philogene- Bidace (87′) – bez oceny
Wszedł w bardzo trudnym momencie i mógł nawet pokazać się z dobrej strony. Niestety zabrakło mu przebojowości i zamiast iść do końca to się zawahał i nic dobrego z tej akcji nie wyszło.
Philippe Coutinho (87′) – bez oceny
Kilkukrotnie był przy piłce. Nic specjalnego z tego nie wyszło. W obliczu kontuzji Buendii, będzie częściej się pojawiał na boisku.
Ocena Unaia Emerego – 4
Jestem zawiedziony. Jestem rozczarowany również dwoma kontuzjami, Emiliana Buendii i Tyrone Mingsa. Przegrana 5:1 nie jest dla nas dobra, nie zasługiwaliśmy na taką porażkę, ale wiele się wydarzyło przez 90 minut.
Pierwszą połowę graliśmy przeciętnie, ale z możliwościami na reakcję i powrót do gry. W drugiej zaczęliśmy kontrolować grę, ale potem ich przejścia do ataku z tak szybkimi piłkarzami były zbyt mocne dla nas.
Nie kontrolowaliśmy ostatnich 30 minut tak jak powinniśmy. To tylko trzy punkty i będziemy myśleć nad reakcją przez tydzień. Dokonamy analizy i przygotujemy się do następnego meczu.- Unai Emery po meczu.
Czy Eddie Howe rozpracował Unaia? Czy to piłkarze zawiedli Hiszpana? Nie wiemy. Natomiast zmiany wprowadzane przez Emerego wprowadzały coraz większy chaos, co w konsekwencji pogrążyło drużynę. Oczywiście, kontuzji Mingsa nie mógł przewidzieć, ale porażka 5:1 to najgorszy możliwy początek sezonu.
tTudno się nie zgodzić z ocenami. Niestety również z oceną dla naszego trenera. Zmiany na boisku wprowadzały jeszcze większy chaos i zamiast uspokoić grę, wprowadziły pożar do burdelu.
Najbardziej mnie zmartwiło tłumaczenie pomeczowe Unaia. Takie nijakie i o niczym. Mam nadzieję, że ogarnie to już przed meczem z Evertonem.
A co UE miał powiedzieć? Tak to ja sp…łem. Po chu… wystawiłem Janka na prawej gdzie nie istniał? Za to Mati został sam z popierdółką Leonem co z przodu nic nie zrobił (straty i nieudane dryblingi), a z tyłu biegał obok albo za rywalami. On jest gorszy od El-Ghaziego. Gwiazdka do Luiza, bo zachwyt nad asystą Watkinsa przesadzony. Przecież on przedłużyl piłkę na aferę. Dobrze dograł do Luiza i MU miałoby karnego, a tu nikt nic nie widział. Dziwne. Za to gola nie strzelił, a piłkę miał lepszą niż Cash. Poza tym Ollie w swojej formie czyli pobiegał sobie bez ładu i składu.
no właśnie Emery nie powiedział nic konkretnego, co wskazuje na to że nie rozumie co poszło nie tak. Co mnie osobiście martwi, bo w finałowym stadium Gerrarda ten też plotł farmazony.
Na El Ghaziego złego słowa dać nie dam, bo grał na miarę naszych możliwości, a nawet dawał bramki gdy tego się nie spodziewaliśmy.
Watkins wybił piłkę z linii bramkowej! Ja uważam, że Watkins doskonale wiedział gdzie nabiega Bailey/Diaby. Wiem, że nie jesteś fanem Watkinsa, ale czy jesteśmy w stanie zakontraktować kogokolwiek lepszego? tak? kogo?
kurna, co Unai miał powiedzieć? że pal licho Bailey i Watkins (imo występ absolutnie bez zarzutu), ale w obronie mieliśmy chaos i do meczu z Evertonem go wyprostuje, bo nie wyobrażam sobie, że możemy tak grać xD
mógł też dodać, że to jego najgorszy mecz AV, to zawsze działa.
Ja nie mam specjalnych pretensji do Watkinsa. Zagrał co umiał. Jedynie nie zgadzam się, że był najlepszy na placu.
W obronie była padaka, bo Unai namieszał z ustawieniem, a pod mocnym pressingiem Newcastle nasi obsrali rajty i było mnóstwo błędów indywidualnych.
AEG grał na miarę swoich możliwości, samolubnie ostrzeliwał trybuny, a w defensywie nie pracował. Nawet Mings go nieraz opierd..ił.
Co do Watkinsa to musi nauczyć się grać z drugim. Jako jedyny napastnik nie ma takich umiejętności i często jest nakrywany czapką. Na plus zdrowie i wybieganie. Jak Diaby będzie zgarniał uwagę obrońców to Ollie może mieć niezłe liczby. Czego mu życzę