Liverpool 2-0 Aston Villa | Oceny pomeczowe

Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Fajnie to ktoś skomentował na facebooku – tym nosaczowym memem, w którym niby człowiek wiedzioł, ale jednak się łudził. Idealnie opisuje to przebieg naszych zmagań na Anfield, za które poniżej oceniać będzie komisja w składzie: Maciej, Szymon i Andrzej.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów (Maciej pewnie zaniży ocenę Taylorowi). A na wasze głosy czekamy do godz. 17:00 w wtorek!


Pepe Reina 7,4 MOTM ✪

Kto wraz ze mną odetchnął z ulgą i jęknął z rozkoszy widząc doświadczonego eks-golkipera The Reds między słupkami Aston Villi? Pep imponował spokojem i umiejętnościami i świetnie dowodził obroną The Villans. Był skupiony, był głośny i… Łapał piłki. Wiecie, bramkarze powinni je łapać, nie?

Ezri Konsa 6,4

Konsacz nie jest… Hmm, zagrał super poprawnie! Nie dawał wprawdzie zbyt wiele od siebie z przodu, ale w defensywie bardzo dobrze radził sobiei z pilnowaniem Mane, i Origiego, i Robertsona. Prawdopodobnie Guilbert byłby tu lepszym rozwiązaniem, ale na bezfredziu i Konsacz Fred.

Tyrone Mings 7,2

Parafrazując tytuł popularnego serialu i nawiązując do metody ogłoszenia transferu Anglika latem ubiegłego roku better call Tyrone! Absolutnie nie odstawał poziomem od graczy Liverpoolu i serce krajało się, kiedy próbował rozbiegać naciągnięty dwugłowy. Skupiony do samego końca, lider.

Kortney Hause 6,5

Hause nie miał łatwego zadania, ale dzielnie partnerował Wielkiemu Tyronowi i skutecznie przerywał ataki Liverpoolczyków. Niestety, do spółki z Taylorem zawinił przy pierwszej bramce, bo gdyby nie to… Byłby to naprawdę świetny występ.

Neil Taylor 5,7

Okazuje się, że Maciej potrafi ocenić obiektywnie. Brawa Macieju. Taylor nie zaliczył fatalnego występu. Ba, do momentu, w którym padła pierwsza bramka dla gospodarzy, był to występ bardzo poprawny. Nieźle pilnował TAA. a z pomocą Mingsa i Salaha udawało mu się utrzymać w bezpiecznej odległości od naszego pola karnego. Nieźle czyścił ostre krosy, które z lewej flanki The Reds serwował Robertson.

Douglas Luiz 7,2

Bardzo zaskakuje mnie jego forma po wznowieniu rozgrywek. I nawet nie chodzi o umiejętności tych Brazylijczykowi nigdy nie brakowało. Ale pełna koncentracja, odpowiedzialność za podejmowane decyzje, wsparcie, jakim jest dla kolegów z formacji obrony i pomocy aż szkoda, że nie ustabilizował tak wysokiej formy wcześniej. A ta jego akcja dwójkowa z AEG, która zakończyła się żółtą kartką dla Robertsona? Porno w czystej postaci.

John McGinn 7,2

O, takiego Klopsika chcemy oglądać! McGinn zaliczył najlepsze spotkanie po wznowieniu rozgrywek i był znów energicznym, zadziornym sobą sprzed kontuzji. Wszędzie było go pełno, przeszkadzał, zastawiał się, rozgrywał, próbował strzałów z dystansu (przemilczmy efekty). Fantastycznie utrzymywał się przy piłce pod naciskiem piłkarzy The Reds i nawet pokusił się o ruletkę przed polem karnym mistrzów Anglii. ZineMcGinn Zidane.

AEG 6,9

Naprawdę dobry występ naszego Cristiano. Na mnie największe wrażenie zrobiła jego aktywność w grze defensywnej, to jak wracał za akcjami na naszą połowę. Technnicznie patrz filmik pod oceną Luiza. Był pewny siebie, zabrakło tylko niestety… Mięska. Produkt końcowy był po prostu trochę rozczarowujący. Zdecydowanie nie był dziś ogórsonem, podobnie zresztą jak…

Trzezeguet 5,7

Ourson! Okay, ocena nie powala na kolana, ale Egipcjanin zaliczył solidny występ, na pełnej pewności siebie, przeciwko najmocniejszej ekipie w lidze. Szkoda, że mam pewne przeczucia, że brak satysfakcjonującego wyniku w meczu na Anfield może skutecznie podciąć skrzydła właśnie takim zawodnikom jak Trez.

Jack Grealish 6,5

Solidnie. Szarpał, próbował się urwać i rozgrywać piłkę tuż przed polem karnym The Reds. Niestety, celność jego podań i krótszych, i dośrodkowań pozostawiała sporo do życzenia. Solidnie okopany w pierwszej części spotkania, lekko utykał i wydawało się, że może zakończyć grę przed czasem.

Keinan Davis 5,9

Jak ocenić osamotnionego, nieopierzonego snajpera, w dodatku rzuconego głęboko na terytorium wroga, którym niepodzielnie rządzi Virgil Van Dijk? Wydaje mi się, że swoim występem (był bardzo aktywny i waleczny) Keinan zasłużył na słowa uznania. Niestety, zagrożenie pod bramką Liverpoolu stwarzał żadne.

Rezerwowi:

Ally Samatta (74′) 5,0

Chyba największe, obok Nylanda, rozczarowanie po pandemicznej przerwie w rozgrywkach. Ally jest ospały, nie może znaleźć wspólnego języka z kolegami i chyba myślami jest już w nowym klubie… To oczywiście może być krzywdząca uwaga, ale nie da się ukryć, że z formą Samatty stało się coś bardzo, bardzo złego.

Jota (74′) 6,2

Kiedy wszedł za Holendra, od razu błysnął fenomenalnym przeglądem pola i świetną piłką do Trezegueta. Próbował jeszcze kilkakrotnie i ogólnie dał świetną zmianę, mocno dając się we znaki obrońcom The Reds.

Vassillev (85′) b/o

Lubię Indiego, uwierzcie, naprawdę. Ba, kibicuję mu ze wszystkich sił, ponieważ w zespole U-21 udowodnił, że potrafi grać w piłkę i może być w przyszłości porządnym napadziorem. Niestety, rzucanie go na ostatnie 5 minut na Van Dijka i Gomeza po prostu nie mogło przynieść efektu bramkowego, niemniej jednak podobało nam się jego zaangażowanie.

Grrrratis Nyland 100

Oceniał Szymon, a ocenę rozumiem tak jego brak między naszymi słupkami dał nam wiele spokoju i pozwolił graczom bloku defensywnego skupić się na swoich zadaniach, zamiast na pilnowaniu niepewnego golkipera.

1 raz skomentowano “Liverpool 2-0 Aston Villa | Oceny pomeczowe

Dodaj komentarz