Kolejka dla wszystkich – zapowiedź MW 1

Aktualności FPL Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 6 minut(y)

Już jutro rusza 29. sezon Premier League. Piłka w Anglii wraca w nieco innej rzeczywistości – z rygorem sanitarnym i pustymi trybunami (przynajmniej do października). My też wracamy z małymi zmianami – zapraszam na zapowiedź 1. kolejki Premier League w odświeżonej formie!

Mecze 1. kolejki Premier League. Wszystkie podane godziny są czasu polskiego.
Uwaga! Spotkania Burnley – Manchester United oraz Manchester City – Aston Villa zostały przełożone ze względu na udział obu ekip z Manchesteru w europejskich pucharach w sierpniu

Hity kolejki

Tottenham – Everton – niedziela, 17:30

To starcie dwóch bardzo cenionych niegdyś managerów, którzy ostatnimi czasy popadli nieco w przeciętność. O ile pracę w klubach z topowych lig świata można w ogóle nazwać przeciętnością. Tak czy siak, Mourinho i Ancelotti po raz pierwszy mogli zająć się swoimi drużynami w okresie przygotowawczym (pierwszy został zatrudniony w listopadzie, drugi w grudniu), więc teraz mogli od początku ustawić drużynę po swojemu (choć należy pamiętać, że to był znacznie krótszy i uboższy okres przygotowawczy niż zwykle). Obaj przeprowadzili kilka ciekawych transferów. Do Evertonu dołączyli Allan (Napoli), Abdoulaye Doucouré (Watford) i ulubieniec Ancelottiego – James Rodríguez (Real Madryt). Nowi zawodnicy Tottenhamu to natomiast Giovani Lo Celso (Real Betis, wykupiony po wypożyczeniu), Matt Doherty (Wolves), Pierre-Emile Höjbjerg (Southampton) i Joe Hart (Burnley). Ancelotti ewidentnie kombinuje pod swoją filozofię, a Mourinho sprowadza tych, którzy sprawdzili się na boiskach Premier League. Ciekawostki: Carlo Ancelotti w swojej karierze managerskiej przegrał tylko 1 z 21 meczów na otwarcie sezonu, natomiast Jordan Pickford w meczach z Tottenhamem wpuścił 22 gole – żadna inna drużyna nie zdołała pokonać go tyle razy.

Bilans bezpośrednich starć w Premier League:
Tottenham 27W : 8W Everton
Remisy: 21
Ostatni mecz: Tottenham 1:0 Everton (6 lipca 2020)

Kontuzje: Mason Holgate (Everton)

Sędzia: Martin Atkinson

Transmisja: Canal+ Sport

Brighton – Chelsea – poniedziałek, 21:15

Wskazanie tego spotkania w kontekście hitu kolejki może w pierwszej chwili dziwić. Ale wystarczy nieco zagłębić się w obecną sytuację obu klubów (choć przede wszystkim jednak gości). Brighton ustabilizowało swoją pozycję w Premier League, a Graham Potter dostał kredyt zaufania. Teraz sumiennie go spłaca; mimo wahań formy utrzymał drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej, a do tego nadał jej nieco charakteru i stylu. Potter wprowadził do gry Brighton nieco estetyki. Teraz on i drużyna mierzą w wyrównanie lub pobicie własnego rekordu, czyli zajęcie 13. lub wyższego miejsca w Premier League. Ma im w tym pomóc sprowadzony z Liverpoolu (za darmo!) Adam Lallana.

Chelsea również się zbroi, ale dużo efektowniej. Ba! Wygląda to, jakby ktoś bawił się nieograniczonym budżetem w Football Managerze. Frank Lampard ściągnął do swojej drużyny Thiago Silvę (PSG), Bena Chilwella (Leicester), Hakima Ziyecha (Ajax) i Timo Wernera (RB Lipsk). Wisienką na torcie jest najświeższy nabytek – kupiony za 71 milionów funtów Kai Havertz (Bayer Leverkusen), który z Pulisiciem i Ziyechem ma stanowić zabójcze trio pomocników. Do tego dopinany jest transfer bramkarza – z Rennes do Chelsea ma się przenieść Edouard Mendy – i jeszcze jednego pomocnika, który ma uzupełnić układankę – ma nim być Declan Rice.

Frank Lampard i Kai Havertz podczas przy podpisaniu kontraktu.
Kai Havertz – najgorętszy transfer lata w Premier League?
Źródło: chelseafc.com

W Londynie powstaje więc bardzo groźna ekipa utalentowanych, młodych piłkarzy, którzy zachwycają swoją grą (w pierwszym meczu sezonu nie zobaczymy niestety pełnego zestawu, ale duet Havertz-Werner i tak powinien rozgrzać publikę do czerwoności). Jest tylko pewien problem. Trzeba ich wszystkich zgrać, a czasu nie było na to dużo. Pierwsze mecze Chelsea będą więc albo spektakularne i potwierdzą ambicje walki jak równy z równym z Liverpoolem i Manchesterem City, albo dobitnie pokażą, że składanie dream teamu w ciągu kilku tygodni działa tylko w FIFIE i na efekty trzeba będzie poczekać. Tak czy inaczej, przed Lampardem trudne zadanie, ale wydaje się, że on i Roman Abramowicz mają plan na kilka lat.
Warto odnotować: Brighton i Chelsea zagrały mecz towarzyski 29 sierpnia, który zakończył się wynikiem 1:1. Jeśli The Blues wygrają to spotkanie, zostaną trzecim w historii zespołem (po Manchesterze United i Arsenalu), który zgromadził w sumie 2000 punktów w Premier League.

Bilans bezpośrednich starć w Premier League:
Brighton 0W : 5W Chelsea
Remisy: 1
Ostatni mecz: Brighton 1:1 Chelsea (1 stycznia 2020)

Niedostępni zawodnicy: Jose Izquiedero, Christian Walton (Brighton); Hakim Ziyech, Ben Chilwell, Thiago Silva, Mateo Kovacić (Chelsea)

Sędzia: Craig Pawson

Transmisja: Canal+ Sport

3 pytania przed startem kolejki

Czy Marcelo Bielsa potwierdzi swój geniusz?

Od wczoraj wiadomo, że przedłużył kontrakt i zostaje w Leeds. Od lat uchodzi za świetnego trenera, który nie tylko drużynę, ale cały klub ustawia tak, by wszystko chodziło jak w zegarku. Pep Guardiola uczył się fachu właśnie od niego, obserwując jego pracę z otwartymi ustami, a po czasie opisywał go jako “najlepszego trenera świata”. Wciąż jednak jego największymi osiągnięciami pozostają dwa mistrzostwa Argentyny z Newell’s Old Boys, złoto olimpijskie i drugie miejsce na Copa America z reprezentacją Argentyny, wprowadzenie reprezentacji Chile na Mistrzostwa Świata, oraz finały Pucharu Króla i Ligi Europy (oba przegrane) z Athletikiem Bilbao. Niby nieźle, ale jak na kogoś, kto ma opinię geniusza, nic spektakularnego. A jednak Marcelo Bielsa wpływa na swoje kluby i piłkarzy w sposób niezwykły, samemu angażując się w pracę na poziomie wręcz absurdalnym. Tego czegoś trzeba było w Leeds, które kochało go całym sercem już po zakończeniu poprzedniego sezonu. Dziś, po wyczekiwanym przez 16 lat awansie, niejeden kibic widzi w nim nadczłowieka, a jedna z ulic w mieście otrzymała jego imię. Zapatrzeni są w niego również piłkarze – Bielsa stworzył armię, którą po awansie do PL tylko lekko dopieszcza. Leeds może być w tym sezonie czarnym koniem. To próba nie tylko dla piłkarzy, ale również właśnie dla Bielsy. Dopracowanie taktyki, implementowanie jej na treningach (naciskając zwłaszcza na grę bez piłki), przywiązywanie uwagi do najmniejszych detali – w tym wszystkim Bielsa jest świetny. Ale jak poradzi sobie z rozgryzaniem doświadczonych, doskonałych trenerów z Premier League? Czy jego styl sprawdzi się w starciach z City, Liverpoolem lub Chelsea? Sądzę, że te pytania zadaje sobie teraz każdy fan angielskiej ligi. Jeśli uda mu się zająć miejsce od 15 wzwyż bez dramatycznej walki o utrzymanie, to będziemy pewni, że jest trenerskim geniuszem. Jedno jest pewne jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek – mecze Leeds będą arcyciekawe. W zasadzie już pierwszy mecz z Liverpoolem można więc też uznać za jeden z hitów tej kolejki (sobota, 18:30).

Marcelo Bielsa w swej słynnej pozie - na kucanego.
Marcelo Bielsa przygląda się nawet źdźbłom trawy? Chyba nikogo by to nie zdziwiło.
Źródło: yorkshirepost.co.uk

Czy Liverpool obroni tytuł?

Być może to właśnie od tego pytania powinienem zacząć, bo przecież naturalnie to właśnie ono przychodzi do głowy jako pierwsze. Klopp i jego ekipa mieli doskonały sezon. Prawie. Wszystko szło pięknie do czasu zawieszenia rozgrywek – 25 punktów przewagi nad Manchesterem City, awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów… po powrocie coś wyglądało jednak inaczej. Mistrzostwo udało się zdobyć wciąż z dużym spokojem, ale przewaga ostatecznie stopniała do 18 punktów. Z Ligi Mistrzów Liverpool został wyeliminowany przez Atletico Madryt. Czyżby rywale powoli znajdowali sposób na Liverpool? Jeśli tak, to The Reds mogą mieć problem – Klopp bowiem nie kwapi się do wzmacniania drużyny. Oczywiście od dawna wiadomo, że zwycięskiej drużyny się nie zmienia. Ale jeśli przestanie być zwycięska, to przydałoby się jakieś pole manewru, a tego Liverpoolowi może zabraknąć. Obrona tytułu będzie piekielnie trudna, przede wszystkim ze względu na rozdrażnienie Manchesteru City, podrażnioną dumę Manchesteru United i ambicje Chelsea, a walka idzie o dużą stawkę: Liverpool gra o dwudzieste w swojej historii mistrzostwo kraju.

Czy Sheffield powtórzy dobry sezon?

Jako beniaminek rozgrywek Sheffield United przed startem poprzedniego sezonu typowane było do walki o utrzymanie, toczonej do ostatnich chwil sezonu. Tymczasem w Sheffield Premier League wykazała się niezwykłą gościnnością, z której Szable chętnie korzystały – o mało nie skończyło się to kwalifikacją do europejskich pucharów! W razie czego na boisku ratował Dean Henderson i był w tym niezwykle skuteczny. Bramkarz wrócił jednak do Manchesteru, by walczyć z De Geą o pierwszy skład w United, więc w Sheffield trzeba było wymyślić plan B. I wymyślono – klub sprowadził za 18,5 miliona funtów Aarona Ramsdale’a, bramkarza Bournemouth, który zajął w ubiegłym sezonie 3. miejsce w liczbie obronionych strzałów. Na tym skończyła się póki co ofensywa transferowa Sheffield United. Chris Wilder chyba bardzo wierzy w swoją drużynę. Myślę jednak, że Sheffield spotka teraz podobna historia, co kilka lat temu Burnley – czyli po niespodziewanym zajęciu miejsca w top 10 spadek w okolice miejsce 15. Rozpęd po awansie już nieco wyhamował, efekt zaskoczenia też już nie zadziała, a dzielnie walczącej w minionym sezonie kadrze przydałoby się jednak jakieś wzmocnienie.

FPL – kluczowe informacje w punktach

  • Manchester City i Manchester United (oraz Burnley i Aston Villa) nie zagrają w pierwszej kolejce – na pewno warto już teraz kupić piłkarzy z tych drużyn, ale pamiętajcie, by zmieścili się na ławce, inaczej niepotrzebnie stracicie punkty
  • Aubameyang ze względu na swoją pozycję na boisku będzie w tym sezonie uznawany w FPL za pomocnika (podobnie jak Salah, Mane czy Sterling) – warto przy tym przypomnieć, że w minionym sezonie strzelił 22 gole
  • Jakkolwiek Ziyech, Kovacić, Thiago Silva i Chilwell to solidni zawodnicy do uwzględnienia w składach FPL, to należy pamiętać, że początek sezonu ich ominie
  • Bramkarze z top 6 nie gwarantują największej liczby punktów – najlepiej sprawdzą się ci, którzy będą musieli kilka razy uratować drużynę; do takich zaliczają się na przykład Nick Pope, Aaron Ramsdale, Alex McCarthy czy Łukasz Fabiański
  • Everton zapowiada walkę o europejskie puchary (nawet Ligę Mistrzów!) – choć trzeba to zapewne traktować z przymrużeniem oka, należy pamiętać, że James Rodriguez zawsze grał bardzo dobrze u Ancelottiego, a Richarlison i Dominic Calvert-Lewin zdobyli w poprzednim sezonie po kilkanaście bramek
  • Jeśli planujecie długofalowo, dwa razy zastanówcie się nad włączaniem do składów piłkarzy West Hamu i Leeds obie drużyny mają, delikatnie mówiąc, niesprzyjający terminarz
  • Najczęściej sugerowani przez specjalistów kapitanowie: Kane, Aubameyang, Salah, Mane

Pamiętajcie, żeby dołączyć do naszej ligi Aston Villa Polska!

Kursy bukmacherskie

Choć według bukmacherów Leeds United nie powinno sprawić problemów Liverpoolowi, to jednak nie skazują oni Klicha i spółki na pożarcie. Kurs wynosi 9,00 i jest najwyższym w tej kolejce.

Za najbardziej wyrównane mecze uznane zostały starcia Crystal Palace z Southampton oraz Sheffield United z Wolverhampton Wanderers. W obu przypadkach lekkimi faworytami są goście.

Ze względu na to, że mamy początek sezonu, warto zerknąć też na kursy dotyczące klasyfikacji końcowej. Faworytem do spadku jest West Bromwich Albion – kurs na spadek wynosi tylko 2,00. Jeśli chodzi o walkę o mistrzostwo, to Manchester City i Liverpool powinny odjechać reszcie, bukmacherzy obstawiają jednak, że ostatecznie triumfuje drużyna Guardioli.

Według wyliczeń bukmacherów Aston Villa powinna zająć bezpieczne miejsce (około 14/15). Kurs na spadek wynosi 2,70, na miejsce w top 10 – 7,00, a na mistrzostwo – 500,00. Kilka lat temu scenariusz z mistrzostwem dla Leicester też miał wysoki kurs…

Gotowi na nowy sezon? Jakie macie oczekiwania? Kto Waszym zdaniem zaskoczy, a kto zawiedzie? Jak poradzi sobie Aston Villa? Podzielcie się przemyśleniami w komentarzach!

Dodaj komentarz