Gdzie oni są? Piłkarze, którzy opuścili nas w letnim okienku transferowym 2024/25

Aktualności Publicystyka Transfery
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Zapraszam na krótki tekst z serii “Gdzie oni są”. Tym razem edycja bardzo aktualna, opowiem bowiem o losach piłkarzy, którzy opuścili nas w minionym oknie transferowym.
Ponieważ od śledzenia losów zawodników wypożyczonych są inne miejsca, skupię się tu wyłącznie na zawodnikach, którzy opuścili nas na dobre.


Moussa Diaby Al Ittihad

Kiedy Moussa Diaby dość niespodziewanie, bo po zaledwie jednym sezonie na Wyspach, postanowił zmienić pochmurne Birmingham na upalny klimat Arabii Saudyjskiej, rozczarowanie mieszało się ze zrozumieniem – niższy poziom sportowy można było tłumaczyć znaczną podwyżką zarobków i – co dla Diabiego miało nie być bez znaczenia – budowanie fundamentów sportowych w muzułmańskim państwie.
Większym zaskoczeniem niż decyzja o odejściu może być forma Francuza w saudyjskich rozgrywkach i fakt, że w pierwszych czterech spotkaniach pozostaje bez gola. Ma za to na koncie 5 asyst. I zapewne kilka milionów dolarów więcej.

Douglas Luiz Juventus

Podczas gdy Alisha Lehman wychwala pod niebiosa poziom sportowy kobiecej drużyny i generalnie środowiska piłkarskiego Juventusu, jej partner siedzi cichutko i naparza w Call of Duty. Nie jest tajemnicą, że w Starej Damie nie są zachwyceni formą prezentowaną przez Brazylijczyka na początku sezonu, za czym idzie ograniczenie jego szans na grę – do tej pory Luiz przywdziewał biało-czarny trykot pięć razy, ale grał ogony – łącznie rozegrał zaledwie 137 minut. Póki co bez bramki czy asysty.

Cameron Archer Southampton

Historia Łucznika-Podróżnika jest trochę zawiła – odszedł do Sheffield niby na stałe, ale wrócił jak z wypożyczenia, pobujał się trochę (dokładnie 36 dni) na szpicy pod nieobecność Watkongi i Durana, a potem odpalili go do Southampton. Kibice narzekali, bo Archerowi nie można było odmówić zaangażowania, a Durana po pamiętnym “westhamskim salucie” wielu już przekreśliło. Unai widział to jednak inaczej i… Archer póki co bez gola w Premier League w 5 występach (łącznie zaledwie 203 minuty). Trzeba mu oddać, że w Pucharze Ligi ma staty lepsze niż Jhon Duran – w meczu przeciwko Cardiff (2. runda) zaliczył bowiem dwa trafienia. Są szanse na powiększenie dorobku, bowiem w 4. rundzie Święci będą mierzyć się z Garncarzami. A skoro nie Święci garnki lepią, to może będą strzelać? Nie, nie idźmy tą drogą.

Tim Iroegbunam Everton

Tim Irek Bunam z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem Evertonu i naturalnym następcą Amadou Onany. Bycie defensywnym pomocnikiem w zespole, który w 5 meczach ligowych puszcza 14 bramek musi być dość irytujące, prawda? Iroegbunam w lidze pozostaje bez bramki/asysty, ale zaliczył podanie przy bramce Dwighta McNeila w spotkaniu Carabao Cup przeciwko Doncaster. Dorobku nie poprawi, bo w trzeciej rundzie Everton odpadł po karnych w starciu z Southampton Camerona Archera.

Morgan Sanson OGC Nice

Sanson nie miał łatwego życia na Villa Park i wydawało się, że powrót do Francji wyjdzie mu na dobre. Tak pewnie by było, gdyby nie kontuzja kostki, przez którą w tym sezonie jeszcze nie wystąpił.

Calum Chambers – Cardif City

Komornik z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem zespołu ze stolicy Walii. No, i warto tu wrócić do rozmowy o poziomie sportowym Pana Golluma Caluma. Cardiff zaliczyło fatalny początek rozgrywek, notując zaledwie 1 punkt w pierwszych 6 spotkaniach. W owych meczach Bluebirds wpuścili aż 15 bramek, w tym 5 w starciu z Burnley.

Viljami Sinisalo – Celtic Glasgow

Sinisalo po transferze do Celtiku wypowiadał się w pochlebnym tonie o swoim konkurencie do koszulki z numerem 1 – Kasperze Schmeichelu. Póki co wygląda jednak na to, że rywalizacja jest dość jednostronna, Fin pozostaje bowiem bez choćby jednego występu w nowym klubie. Kto wie, może w styczniu zobaczymy go na Villa Park?

Powyższy tekst dowodzi, że nasz sztab szkoleniowy i pion zarządzania klubem od strony sportowo-finansowej nie pomylił się jakoś szczególnie, pozwalając odejść tym siedmiu zawodnikom. Którego z nich najtrudniej Wam odżałować?

Ps: ciekawe, czy Archer ma jakiś zapis w kontrakcie, który sprawi, że po sezonie znowu do nas wróci. Jeśli tak, powinien rozważyć zmianę nazwiska na Boomerang.

1 raz skomentowano “Gdzie oni są? Piłkarze, którzy opuścili nas w letnim okienku transferowym 2024/25

Dodaj komentarz