Emi Martinez- Od zera do Złotego Dzbana

Publicystyka
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Ostatnie trzy lata zmieniły wszystko w życiu Dibu Martineza. Przeszedł za 30 baniek do Aston Villi. Został jednym z najlepszych bramkarzy Premier League. Został zawodnikiem Aston Villi 20/21. Zdobył Copa America. Potem dorzucił Superpuchar CONMEBOL-UEFA. To jego interwencja po strzale Kolo Muaniego uratowała rzuty karne w finale Mistrzostw Świata. W efekcie wygrał również Mistrzostwa Świata. Zdobył Złotą Rękawicę. Wreszcie został najlepszym bramkarzem FIFA w 2022 roku.

źródło: SportBrief.com

Od zera…

Urodzony w Mar del Plata Emiliano Martinez trenował w juniorskich drużynach Indepediente. W wieku 17 lat trafił na testy do Arsenalu, w których wypadł wyśmienicie i dostał kontrakt. Emi ostatnio wspominał, że pierwsze treningi w Anglii przynosiły mu tyle adrenaliny, że potem szedł spać na 14-15 godzin. Zazdroszczę.

Arsenal na początku lat dziesiętnych miał kilku świetnych bramkarzy. Do drużyny wszedł jak do siebie Wojciech Szczęsny, a w odwodzie byli jeszcze Łukasz Fabiański i Vito Mannone. Młokos z Argentyny musiał póki co zbierać szlify w juniorach i rezerwach. Choć już w sezonie 12/13 wystąpił w dwóch meczach Pucharu Ligi. Postanowiono o jego wypożyczeniu, najpierw do Oxford United w 2012, a w sezonie 13/14 bronił barw Sheffield Wednesday, gdzie zagrał w 11 meczach.

W sezonie 14/15 zagrał nawet w czterech meczach Premier League i 2 Champions League. W meczu z Borussią zachował czyste konto i trafił do drużyny kolejki UEFA. Jednak Emiliano wciąż chciał grać więcej, więc trafił do Rotherhamu na drugą część sezonu, lecz i tam zagrał tylko w 8 meczach. W kolejnym sezonie znów trafił na wypożyczenie do Championship, tym razem do Wolves gdzie również był jedynie zmiennikiem. Rok później przeniósł się do występującego w La Liga Getafe. Jedynie pięć meczów w bramce drużyny z przedmieść Madrytu.

Emiliano Martinez w towarzystwie jakiegoś rugbisty.
źródło: wikipedia

W 2018 roku Arsenal przejmuje Unai Emery. Po sprowadzeniu Bernda Leno, Emiliano zostaje dopiero czwartym wyborem Baska. Ustępuje miejsca Niemcowi, ale również Petrovi Cechowi i Dawidowi Ospinie. Stąd być może wynika niechęć Martineza do Emerego. W styczniu 27-letni już bramkarz trafia do Reading, gdzie rozgrywa 18 spotkań, spośród których w pięciu zachowuje czyste konto.

W wyniku niezłych występów, a także zakończenia kariery przez Cecha i odejścia Ospiny, akcje Martineza rosną. Emery uważa go za drugiego bramkarza, lecz szanse dostaje tylko w Lidze Europy i Pucharze Ligi. Emery w listopadzie traci pracę, a na jego miejsce wkrótce wkracza Mikel Arteta. Emiliano pozostaje drugim wyborem, a na wiosnę nie dostaje nawet szansy w 1/16 Ligi Europy, gdzie w obu meczach (ostatecznie przegranych) broni Leno. Tymczasem na świecie wybucha pandemia CoVid-19.

…przez pandemię…

Pandemia to był wyjątkowy czas. Pewnie za kilka lat pojawią się efekty badań socjologicznych, które pokażą w jaki sposób zmieniły się społeczeństwa kulturowo i obyczajowo. Ludzie wpadali w depresję. Małżeństwa się raczej nie zdradzały (a bo jak?), a mimo to liczba rozwodów jest znacząca. W internecie pojawiły się kretyńskie filmiki, co robić w pandemii. Liczba ludzi wierzących w teorie spiskowe znaczącą wzrosła. Ja w tym czasie przytyłem z dziesięć kilo, ale i skończyłem doktorat. A Emi ten czas musiał mocno przepracować zarówno mentalnie jak i psychicznie.

Liga wraca w czerwcu. U nas Nyland zakrzywia czasoprzesteń, a w Arsenalu przypadkowej i fatalnej kontuzji doznaje będący w świetnej formie Bernd Leno. Martinez wchodzi do gry i występuje wyśmienicie. Trzy czyste konta w 9 meczach w Premier League. Czyste konto w półfinale Pucharu Anglii i triumf w finale tych rozgrywek.

Sezon się kończy na kilka tygodniu i znów rozpoczynają się rozgrywki. Po Martineza zgłasza się Dean Smith, który cierpi z powodu braku odpowiedniego golkipera. Przed Tomem Heatonem było jeszcze kilka tygodni rehabilitacji, a Nyland, mimo zdolności paranienormalnych, oraz Jed Steer to nie poziom Premier League. Martinez przechodzi za 20 milionów funtów do Aston Villi, a wśród kibiców wrze.

Te komentarze nie zestarzały się najlepiej.
źródło: fanpage AVFC.PL na facebooku

Martinez trafia do Villi i w pierwszym meczu nie traci bramki i broni karnego. Co więcej, Lwy wygrywają cztery pierwsze mecze sezonu, w tym 7:2 z Liverpoolem. Tom Heaton w międzyczasie wraca do treningów, jednak nie ma szans wygryźć Martineza. Villa wreszcie ma bramkarza na poziomie (chyba od czasów Givena). Emiliano wyrównuje rekord Brada Friedela zachowując czyste konto w 15 meczach sezonu. W związku z tym zostaje doceniony przez kibiców wygrywając nagrodę zawodnika sezonu, oraz przez selekcjonera Albicelestes dostając powołanie do kadry Argentyny.

…do złotego dzbana.

Przejście do Aston Villi było najlepszym wyborem Emiliano Martineza. Pomijając to co osiągnął z klubem, stał się gwiazdą w swoim kraju. Trafił do reprezentacji Argentyny, w której barwach grał w pierwszym składzie podczas Copa America 2021. W siedmiu meczach wpuścił trzy bramki, czterokrotnie zachowując czyste konto. Messi doprowadził Argentynę do mistrzostwa Ameryki Południowej. Martinez został wybrany bramkarzem turnieju. Świat zapamiętał go również z thrash talku w półfinałowych karnych z Kolumbią. Davinsona Sancheza chciał zjeść. Do Yerego Miny powiedział, że ten się śmieje, ale widzi jego nerwy. Chciał zmusić Borje do patrzenia na niego. Obronił wówczas trzy z pięciu karnych.

thrash talk Martineza z tłumaczeniem na angielski.
źródło: youtube

Następnie pewność siebie przekształciła się w pierwszy grzech główny – pychę. Wrócił z nową twarzą. Był znacznie bardziej bezczelny na boisku, ale wciąż w doskonałej formie. W 36 meczach zachował 11 czystych kont i zdobył cztery żółte kartki (głównie za przeciąganie). W następnym sezonie w 23 meczach żółtych kartek ma już pięć. Wszystkie za opóźnianie wznowienia. Trzy z nich zdobył już po finałach Mistrzostw Świata.

A podczas finałów grał fantastycznie. Wpuścił co prawda dwa fantastyczne strzały w meczu z Arabia Saudyjską, ale potem z Meksykiem i Polską nie miał zbyt wiele roboty. W ostatniej minucie meczu 1/8 z Australią obronił decydujący strzał młodziutkiego Kuola. Brytyjski komentator krzyknął wówczas – Martinez wins a game, czyli Martinez wygrał mecz. W ćwierćfinale obronił strzały z rzutów karnych Van Dijka i Berghuisa. Wreszcie w fantastycznym finale broni strzał w 123. minucie Kolo Muaniego. Wygrał dla Argentyny rzuty karne, a w nich obronił strzał Comana. Ostatecznie Argentyna zdobywa tytuł mistrzów świata, a Martinez Złotą Rękawicę. A to co z nią zrobił to przypomina mi zachowanie wyrostków z gimbazy. Każdy znał takiego, co podjudzany przez kolegów robił rzeczy głupie. Na bank w swoim gimnazjum właśnie Emiliano był takim gamoniem.

Martinez tym razem kulturalnie.
źródło: 90min

Martinez wrócił do klubu i z początku był jedynie rezerwowym. Nic dziwnego, że musiał dojść do siebie. Gdyby Polska została mistrzami świata, to Peszko z Borucem balowaliby przez rok. Natomiast Martinez wrócił, a jego ego awansowało kolejne kilka poziomów. Stąd trzy żółte kartki za coraz bardziej bezczelne opóźnianie gry. No w meczu z Arsenalem to nic nie dało, a dodatkowo w ostatniej akcji popędził w pole karne the Gunners, chyba uznając, że po mistrzostwie świata odblokował również możliwość strzelania bramek. Jak pamiętamy, zakończyło się to czwartą bramką dla Arsenalu.

Konkludując, Dibu Martinez jest naszym najlepszym bramkarzem od lat, a być może najlepszym w historii. W końcu to pierwszy Villanin (a może też villain ( złoczyńca)), który zdobył Mistrzostwo Świata. Ostatnio Emiliano otrzymał również nagrodę bramkarza roku 2022 wg Fifa. Wreszcie nie drżymy za każdym razem, gdy piłka trafia na nasze pole karne jak za czasów Nylanda i Kalinicia. Jeśli odejdzie, to mam nadzieje do jakiegoś wielkiego klubu pokroju Bayernu czy Realu.

7 razy skomentowano “Emi Martinez- Od zera do Złotego Dzbana

  1. widać mój komentarz, i się przyznaje na każdym kroku że jako pierwszy krytykowałem i narzekałem na tego bramkarza i kilka pierwszych meczy dalej po nim jechałem 🙂 ale po 11 czystym koncie w pierwszym sezonie zmieniłem zdanie, wszystkie mecze Argentyny obejrzane od kąd Emi broni w kadrze, i kibicuje jemu bardzo mocno

    1. szacuneczek, że się przyznales do błędnej oceny Emiego 🙂 ja na początku też nie wiedziałem, co myśleć o tym transferze, ale Emi miał mocną końcówkę w Arsenalu, więc postanowiłem zaufać naszemu scoutingowi

  2. Wincyj, wincyj takich artykułów Panowie!
    Emi ma swoje odchyły, ale daje z siebie zawsze 200%. Myślę, że jest mocno niedoceniony, głownie przez swoje lekkomyślne zachowania pozaboiskowe. Zapowiada też, że jednym z jego celów jest pobicie rekordu czystych kont w Aston Villi – Bosnich (64 czyste konta). Sam ma 33 czyste konta do tej pory, więc jeśli wierzyć jego słowom, to wygląda, że mamy top bramkarza na lata. 🙂

    1. też widziałem to o rekordzie Bosnicha – to chyba taka próba zrekompensowania się za wcześniejsze wypowiedzi o Champions League :p

      mówi się, że dobry bramkarz musi być trochę szalony – Emi wpisuje się w tę narrację

Dodaj komentarz