Niesamowite meczycho w ostatnim na Villa Park meczu tego sezonu. Dawno nie było takich emocji. Błąd Martineza. Uznana bramka dla Liverpoolu. Nieuznana bramka dla nas. Dwa nieuznane gole Liverpoolu. Dublet Durana Durana. Nasza szansa na Ligę Mistrzów wzrosła z 99% do 99.5%!
Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji, można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.
Emi Martinez – 6
Fatalny błąd w pierwszej minucie. Co zabawne bramka padła w momencie kiedy A.Twarowski kończył zdanie trzeba dokonać prawie niemożliwego by pokonać Martineza. Potem już było znacznie lepiej. Fenomenalne obrony między 70. a 80. minutą. Wtedy wydawały się nie mieć znaczenia, a jednak okazały się zbawienne.
Ezri Konsa – 4
Kolejny kiepski mecz Konsy. To że dopuścił do pozycji strzałowej Joe Gomeza jest karygodne.
Pau Torres – 6.5
Znów to Pau Torres był najlepszym z obrońców. Świetny przegląd pola.
Diego Carlos – 4
0.99 xD xG
Lucas Digne – 5
Ależ akcje Liverpoolu śmigały jego stroną. Do tego zupełnie nic nie dawał w ataku.
John McGinn – 7
źródło: avfc.co.uk
Wreszcie pomoc wzięła na siebie utrzymanie przy piłce. McGinn zagrał bardzo dobre spotkanie. Zabrakło mi jego strzału w pierwszej połowie, kiedy znalazł się sam z piłką na lewej nodze na 16 metrze. Nie zaryzykował, a mógł spróbować.
Douglas Luiz – 4
Nawet Unai widzi, że Douglas ma zjazd. Nie zawahał się wprowadzić za niego…Chambersa.
Yuri Tielemans– 7.5
Przed meczem pisałem, że nie zagra. Jak się przyjemnie rozczarowałem jak się okazało, że wyszedł w pierwszym składzie. Kilka świetnych powrotów i odbiorów w naszym polu karnym. Wykończył perfekcyjnie akcję Watkinsa.
Leon Bailey – 7
Kilkukrotnie mógł się pokusić o lepsze rozwiązania. Znów nie słuchała go piłka. Choć jego rajdy siały spustoszenie na tyłach Liverpoolu. Kilka świetnych wymian z Watkinsem i Diabym. Niestety gdyby tylko odpuścił przy nieuznanej bramce, to do piłki dopadłby Diaby i pewnie zakończyło by się prawidłową bramką.
Moussa Diaby – 7.5
źródło: avfc.co.uk
Z jednej strony zmarnował dwie idealne akcje. Z drugiej wreszcie napędzał nasze ataki. Szczególnie to jego zryw przy trzeciej bramce był odważny, gdy na szybkości wszedł między czterech piłkarzy Liverpoolu, wyprzedził ich i dograł, czy raczej posłał piłkę w kierunku Durana Durana.
Ollie Watkins – 7
Filip napisał po meczu, że podoba mu się to u Durana, że strzela, a Watkins jak na złość bardzo rzadko na to się decyduje. No właśnie, miał co najmniej dwie okazje, kiedy wpadał w pole karne i przekładał, albo grał piętką zamiast zamknąć oczy i walić w bramkę. Tak czy inaczej, świetna asysta. Nie krył irytacji po nieuznanej bramce, którą zabrał mu Bailey.
Rezerwowi:
Nicolo Zaniolo (65′) – 5
Zaniolo wrócił i chyba zagrał swój ostatni mecz w barwach Villi. Spędził na boisku 14 minut, podczas których doszedł do jednej idealnej okazji, którą zmarnował strzałem w środek bramki. Stawiam żołędzie przeciwko dolarom, że gdyby w 65. minucie wszedł Duran Duran to byśmy wygrali.
Jhon Duran (79′) – 9 ✪
źródło: avfc.co.uk
Duran wziął sobie do serca nasze uwagi o tym, że w Pireusie tylko stał na murawie zamiast biegać i zaskoczył wszystkich. Szczególnie przy pierwszej bramce, kiedy po samym stylu ruchu byłem przekonany, że to Bailey, ale jakiś taki dokokszony. Przy drugiej cały czas obserwował gdzie jest piłka i skierował ją do bramki. Oczywiście raczej przypadkowo.
Callum Chambers (80′) – 5
Dwa memiczne podania w aut. Jeden dobry odbiór.
Ocena Unaia Emery’ego – 6
Śmialiśmy się przez łzy, że na ławce może być tylko czterech zawodników. Wystarczył sam Duran by odmienić losy spotkania. Trener może chyba wreszcie odetchnąć. Dziś wieczorem zasiądzie głęboko w fotelu ze szklaneczką czegokolwiek i obejrzy starcie Tottenhamu z Manchesterem City.