Nie był to występ marzeń, ale zbliżył nas do celu. Zapraszam na oceny po spotkaniu 3 rundy FA Cup, w którym – choć lekko nie było – pokonaliśmy West Ham na Villa Park.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji.
Robin Olsen – 5
West Ham oddał dwa celne strzały na bramkę Olsena, Szwed obronił 50% z tych strzałów. Czyli zasadną oceną dla niepewnego w interwencjach, zmieniającego zdanie w połowie interwencji i cofającego się nerwowo na linię bramkową golkipera będzie… 50% z 10, czyli 5. Olsen wciąż mnie nie przekonuje.
Matty Cash – 6.5 (do 72′)
Cash made a strong block to deny Ings a shot on target in the 18th minute after the former Villa man was picked out by Mohammed Kudus. Villa’s right-back showed good energy and always wanted to play forward. Mati – jak to Mati – z dużą energią, ale bez konkretnego pomysłu na grę. Na plus – świetna interwencja przy strzale naszego starego znajomego – Danny’ego Ingsa – zaraz po tym, jak Anglik zameldował się na boisku, zastępując Füllkruga.
Ezri Konsa – 6
Odpowiedzialnie z piłką przy nodze, do tego dokładnie odgrywał (97% celności podań – jak oni to wyliczyli? Nie chcę być purystą, ale ta wartość wydaje mi się mało prawdopodobna, ponieważ 97 jest liczbą pierwszą, co oznacza, że nie mogła powstać przez ekstrapolację niższej wartości podań… A nie sądzę, że Konsacz próbował podawać 100 razy, z czego 97 podań znalazło adresata). W każdym razie – taki, o – solidny występ, jak to czasem redaktor Szymon się śmieje.
Tyrone Mings – 6.5

Solidny występ po powrocie po kontuzji – możemy tak jeszcze rozpatrywać status quo Mingsa, skoro pierwszy występ w tym sezonie zaliczył ponad 2 miesiące temu (Club Brugge)? Warto nadmienić, że Mings wystąpił z opaską kapitańską – pierwszy raz od trzech lat.
Ian Maatsen – 6
Nie był występ, którym Holender przekonałby kibiców i sztab szkoleniowy, że to on powinien być naszą podstawową opcją na lewej obronie. Źródłem jego frustracji był Crysencio Summerville, który skutecznie neutralizował Maatsena i zagrażał naszej lewej stronie.
Boubacar Kamara – 6 (do 72′)

Poprawny występ na tle agresywnego środka pola drużyny Młotów.
Ross Barkley – bez oceny (do 23′)
Niska temperatura, w jakiej rozgrywany był mecz – o ile dobrze zrozumiałem komentatorów w Birmingham były cztery stopnie na minusie – zebrała swoje żniwo i w początkowej fazie meczu z powodu kontuzji boisko musieli opuścić: napastnik Młotów Niclas Füllkrug i właśnie nasz pomocnik. Z raportu pomeczowego wynika, że kontuzja nie jest poważna, trzymamy kciuki.
Przy okazji – klątwa 20. minuty wciąż trwa: Pau Torres, John McGinn, a teraz Ross Barkley.
Youri Tielemans – 5
Belg zanotował drugi anonimowy występ z rzędu. Jego podania były albo niezbyt dobrze przemyślane, albo niedokładne – ostatecznie nie trafiały do adresatów, a szczególnie nie trafiały do Leona Baileya.
Leon Bailey – 5.5 (do 72′)
Ajajaj. Jeśli podobnie jak ja liczyliście, że dzięki bramce z Leicester Leon magicznie się odblokuje i zaliczy trzy występy “na ósemkę”, to podobnie jak ja się rozczarowaliście. Bailey wciąż wygląda jak cień samego siebie.
Morgan Rogers – 6

W pierwszej połowie był jednym z najsłabszych zawodników na boisku, ale kiedy było trzeba znalazł się we właściwym miejscu i pewnie umieścił piłkę w siatce.
Ollie Watkins – 5
Ocena w zasadzie chyba z litości. Watkins zupełnie nie przekonuje w tym sezonie. No, dobra – zaliczył asystę.
Rezerwowi:
Amadou Onana (od 23′) – 7 ✪

Amadou Onana zastąpił Barkleya i dał dobrą zmianę, rywalizując twardo z Alvarezem i Souckiem. Wciśnięta jakimś cudem bramka dała nam wyrównanie i była hasłem do dalszego ataku. Nie da się jej przecenić w kontekście naszej dalszej walki o trofeum.
Jacob Ramsey (72′) – 6.5
Bardzo mi się JJ podobał. Po wejściu na boisko nie bał się ciągnąć akcji z piłką przy nodze i chętnie wdawał się w pojedynki z podmęczonymi rywalami.
Kosta Nedejlkovic (72′) – 6
Wszedł za Casha i w zasadzie był to chyba jeden z jego lepszych występów w koszulce Aston Villi. Popisał się bardzo dobrą interwencją przy próbie Olliego Scarlesa i zebrał za nią zasłużone gratulacje od kolegów.
Emi Buendia (72′) – 5.5
Zaskoczeniem dla mnie było, że Buendia nie rozpoczął spotkania w wyjściowym składzie. Pojawił się na boisku pod koniec meczu i był to występ, który raczej zadowolił jego krytyków niż zwolenników.
Ocena Unaia Emery’ego – 6

Źródło: avfc.co.uk
Nie mam nic przeciwko temu, abyśmy przy zastosowaniu jakiejś czarnej magii przekuśtykali w marnym stylu do samego finału. Przez większą część spotkania nie było widać żadnej myśli taktycznej – ot, odprawa w stylu Go out there and express yourselves, ale kiedy złapaliśmy rytm, wyglądaliśmy wcale nieźle. Oddać trzeba też Unaiowi, że znalazł skuteczny sposób, aby zneutralizować West Ham i stawić czoła ich wymagającemu fizycznie środkowi pola.