Czy zagramy w 1/8 finału w Lidze Mistrzów?

Aktualności HOT! Liga Mistrzów UEFA
Czas potrzebny na przeczytanie: 2 minut(y)

Postanowiłem przeanalizować nasze szanse na bezpośredni awans do 1/8 Ligi Mistrzów. Co się musi wydarzyć, by nie męczyć się w barażach? Na kogo możemy trafić? Sprawdźcie!

Po porażce z Monaco utrzymaliśmy się w TOP 8 na jeden dzień dzięki bramce Ilinga Juniora na 2:1 w meczu z Borussią. Dzięki temu Dortmundczycy nas nie wyprzedzili, ale niestety wczoraj AC Milan pokonał 1:0 Gironę i zepchnął nas na 9. miejsce. Zobaczmy tabelę:


źródło: Football Ranking na x.com

Między 5. Atletico a 17. Juventusem różnica punktowa wynosi ledwie trzy punkty. Dużo jeszcze może się wydarzyć. Dla Villi najważniejsze jest zwycięstwo nad Celtikiem za tydzień. Każdy inny wynik spowoduje (na 99%) naszą walkę w play-offach. Zatem trzeba wygrać i liczyć na to że Atletico, Milan, Bayer albo Atalanta nie pokonają swoich rywali.

Pary ostatniej kolejki:

Najbardziej prawdopodobna wydaje się porażka Atalanty z Barceloną, ale trzeba pamiętać, że kataloński klub ma już zapewnione miejsce w TOP 8, więc może podejść do meczu z Bergamo bez obciążeń, a Atalanta potrafi zaskoczyć. Pozostałe rywalizujące z nami drużyny raczej czekają na łatwe przeprawy. Zatem co się stanie jeśli Atalanta przegra, a my wygramy z Celtikiem?

Jako drużyna zajmująca miejsce 7/8 trafi na zwycięzców baraży z par 10/09 z 23/24. Zatem jeśli Man City wygra w ostatniej kolejce z Club Brugge i wedrze się do baraży, bo obecnie zajmują miejsce 25. to wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że zagramy z The Citizens w 1/8 finału. Ciekawy scenariusz.

Jeśli wygramy z Celtikiem, a wszystkie drużyny przed nami również zwyciężą, to jest szansa zająć miejsce 9/10 i wtedy zagramy z drużyną 23. lub 24. Czyli znów możemy trafić na City, ale już w barażach. Co jeśli nie Man City? Stuttgart, Sporting Lizbona, Benfica, albo…rewanż z Club Brugge!

Jeśli nie wygramy z Celtikiem to pewnie spadniemy kilka pozycji i wówczas trafimy na drużynę ze środka tabeli. Może to być np. PSG, Borussia, Bayern albo Juventus, z którym mamy kilka nie rozliczonych spraw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *