Na stare lata studiować mi się zachciało. Dlatego meczu nie obejrzę, a na napisanie zapowiedzi mam 20 minut. Zapraszam, chociaż nie mam pojęcia, co z tego wyjdzie.
Spotkanie Crystal Palace – Aston Villa odbędzie się już dziś – w sobotę 27 listopada o godzinie 16:00, a to jest jego zapowiedź!
Tera era Gerrarda managera
Steven Gerrard na dobre zadomowił się już i na Bodymoor Heath, i w świadomości kibiców Aston Villi. Po pierwszym szoku związanym z zobaczeniem, dość sympatycznego, nie przeczę, Liverpoolczanina na ławce The Villans powoli przyzwyczajamy się do jego widoku. Były kapitan The Reds wprowadził kilka mniej lub bardziej istotnych zmian w systemie funkcjonowania zespołu – “podkręcił” nawyki żywieniowe piłkarzy (ketchup – out, słodkie napoje – out), założył specjalny, zamknięty profil na Instagramie – Bodymoor1 – z wytycznymi z treningów, zdjęciami, schematami taktycznymi i… cytatami motywacyjnymi, i przesunął godziny treningów z południa na poranki. I to, pomimo że sam nie przeprowadził się do Birmingham i na każdy trening dojeżdża – a zajmuje mu to ok. 2 godzin. Ponadto wprowadził sztywny przydział trenerów do zawodników, w zależności od pozycji na boisku. Jest to system, w którym jego sztab funkcjonował w Rangersach – obrońców nadzoruje Tom Culshaw, pomocników dobrze nam znany Gary McAllister, a Michael Beale pracuje z napastnikami. Dzięki takiemu podziałowi każdy trener ma pod swoim okiem jedynie kilku piłkarzy i lepiej może skupić się na ich rozwoju i potrzebach.
Crystal Palace – Villa – forma i H2H
Wszyscy dobrze pamiętamy czas, kiedy Trezeguet uratował nam utrzymanie w Premier League. Egipski skrzydłowy wszedł na wyżyny formy w momencie, kiedy wszystko wydawało się już stracone. W meczu z Palace zaliczył dublet i tchnął w zespół energię do walki o utrzymanie. Zawodnik wraca powoli do formy po poważnej kontuzji kolana i możemy oglądać go na zdjęciach z treningów. A czy zobaczymy go na boisku? Albo raczej – kiedy? Mam wrażenie, że te pytania powinny być skonstruowane dokładnie odwrotnie.
W Premier League zespoły mierzyły się osiemnastokrotnie. Mamy tu 7 zwycięstw orłów, 6 Lwów i 5 remisów. A może by tak wyrównać statystykę? Może być trudno, ponieważ w historii tego starcia zwykle dominowały zespoły gospodarzy. Na 7 wygranych przez Palace meczów aż 6 było rozgrywanych na ich obiekcie.
Zespół prowadzony przez Patricka Vieirę pozostaje niepokonany od 7 spotkań w tym sezonie. Londyńczycy wygrali 2 i zremisowali 5 ostatnich meczów.
W końcu się zarejestrowałem, chociaż stronę śledzę od dawna. Robicie świetną robotę. Pozdrowienia dla Andrzeja oraz Szymona, z którymi miałem parę lat temu przyjemność prowadzić fanpage na fb.
Dziś liczę na to, że nie przegramy. Remis będzie dobrym wynikiem z CP, które rozgrywa niezły sezon. W środę oklep od City i zaczynamy przygodę ze SG na poważnie.
Dziękujemy, dziękujemy. Toksyczna miłość do AV nas napędza ?
Aj chyba mnie też przerosła rejestracja – mój dawny nick to Bario dla ciekawskich 😀
Cześć Paweł! Mogę Ci chyba zmienić nick z panelu admina ? Nie chciałbyś czasem czegoś skrobnąć? ??♂️
Jeśli to nie problem to chętnie, przywiązałem się do swojego ID 😀
Co do skrobnięcia to chętnie coś Tobie podeślę na fb, jeśli byłaby taka chęć żeby ktoś to przeczytał.Tylko to jak najdzie mnie wena 😀
A spróbuj teraz coś napisać, tylko wcześniej się wyloguj 😀
Wyszło dobrze 😀 czas przełamać serię ich meczów bez porażki. Dzisiaj będzie sporo goli tak coś czuję.
Jezeli chodzi o Treza to bardzo go lubię za zadziorny charakter, ale obawiam się, że za dużo u nas nie pogra już.
Dziękuję! Ja na razie nie umiem ocenić, jak może ten mecz wyglądać – wydaje mi się, że w pierwszej kolejności postaramy się o zero z tyłu ?
Chyba teraz wszyscy muszą sie tu zjawić…tamta stronka wyzionęła ducha.Fajnie,że możemy być razem.
Panowie, macie jakąś grupę na fb o AV? Nie mówię o stronce rzecz jasna.
Plusik dla Gerrarda bo nie boi się posadzić Buendie i Ingsa, za których łącznie daliśmy 70 mln a wstawia dziadka Younga. I małolata Ramseya. Chyba rzeczywiście Vieira musi robić dobra robotę w CP bo ten skład nie wygląda jakoś dobrze.
Podobno Vieira radzi sobie lepiej niż byśmy się mogli spodziewać. A co do grupy, uwierzysz, że jest? Tylko taka chyba niejawna i nierozwinięta 😀 ogarniemy temat, serio!
Dajcie znać 🙂
Nie ma co pękać, Orły są w zasiegu. Choć dopiero się próbujemy odbudować to jednak optymizm jest.
Mamy to! 😀
Szok! Czy to ten słynny efekt nowej miotły, którego u nas nigdy nie było? xD
Check completed – no penalty, VAR hates Villa
Ten sędzia już mnie wku….
Faul Zahy na minimum żółta, faul na Baileyu też. Sędziowanie ssie psie jaja.
Tak, urwałem się ze studiów, żeby oglądać 😀
Co ten sędzia odpierdala za przeproszeniem? Fatalny debiut póki co, a rywale to nieźli drwale
Sędzia dno, a postawa Pałace taka, że patrzeć się nie da, rzeźnicy
Fajnie gra ta nowa Aston Villa:)!
Widzę, że stara gwardia wreszcie się przeniosła ze strony sprzed 10 lat…
Trzeba powiedzieć, że widzimy odmienioną Ville.
Nakamba gra dziś świetnie, po pierwszej połowie najlepszy zawodnik na boisku. Young daje dużo swoim doświadczeniem, a Mings to skala. Teraz tylko ze skupieniem wejść w drugą połowę i możemy być spokojni.
Andrzej szanuje, są sprawy ważne i ważniejsze 😀 😀
SG to chyba cudotwórca skoro Nakamba zaczął podawać do przodu 😮
Właśnie ja nie rozumiem – Nakamba nagle, po dwóch latach, umie podawać i wygląda jak piłkarz 😮
Young w poprzeczkę 😮 Rolling back years ???
Brazylijczyk wchodzi za Ramseya, młody super zagrał
VAR ? Luiz
Jaka szopka z tą kartką. A Benteke próbował zrobić Lewandowskiego, ale Emi czujnie.
Luiz kiepsciutko i niepewnie, co mnie msrtwi, bo go lubię
WOOOOOOOOOOO!!!! CZY TO NADAL NASZA VILLA???
Jak Wam się Young podobA?? Bo mi bardzo.
2:0 dziękuję do spania
Jak dla mnie zasluzony pierwszy skład, wie kiedy przyspieszyć, kiedy zastawić się pod faul, no i wkoncu ze stałych fragmentów coś się dzieje.
i jeszcze ta piosenka spiewana przez kibiców o Johnie
Co śpiewali?
heh no ta przyspiewka…
Ta że we’ve got McGinn? Nie słyszałem dziś 😀
I znów piękny wieczór
Ta akcja bramkowa cudo, na kilku metrach szybka klepka i Janek celnie. Dobrze że ja strzeliliśmy, bo jakby skończyło się to remisem, byłbym wściekły.
SG zalicza świetny start, ale co ważniejsze, chyba każdy z piłkarzy wygląda lepiej, niż zanim nas objął. Teraz City, ale przy takiej grze nie spisuje nas na straty. Raczej chłopaki muszą się przygotować na dużo biegania za piłka. 🙂
No cóż, mieliśmy trochę szczęścia. Dawno zresztą nie było tak złego sędziowania. Ale z drugiej strony pokonaliśmy będące w formie CP na ich stadionie. Nakamba, Young, Watkins, Ramsey wyglądali naprawdę nieźle. Mings super, to samo Klopsik. Generalnie nie spodziewam się punktów w meczach z Live i ManCity, ale w pozostałych spotkaniach do końca roku mamy szanse właściwie z każdym przeciwnikiem.
Fajnie, że już widać efekty zmiany trenera. SG wprowadził pewne świeże rozwiązania,z którymi miał problem DS być może przez swój długotrwały staż.
Btw – Deano również jest nową miotłą dla Kanarków – wygrana i remis to całkiem niezły początek.
Mecz dopiero rano obejrzałem.
Nakamba przy Gerarrdzie dostał nowe życie, ale nie mam wiary, że będzie lekarstwem na braki w linii pomocy. Niech się trochę polansuje i może więcej za niego weźmiemy.
Watkins chyba musi odpocząć. Wczoraj to był pan strata, który braki w dryblingu i szybkości próbował nadrabiać padolino. Mazgaj machający łapkami był jeszcze bardziej irytujący niż Ramsey. Na tego ananasa to ja mam alergię, bo choć kilka razy szarpnął to jednak na razie to jeździec bez głowy za to z ego na poziomie 41 piętra. K… chłopie graj, a nie kłóć się z sędzią. Wstawaj i zapieprzaj, a nie machaj łapkami.
Ash profesor. Dodaje dużo doświadczenia i spokoju, którego brakuje jeszcze wielu naszym zawodnikom. Podobał mi się wczoraj Cash, który wszedł w ten teatrzyk Zahy i dobrze mu szło z Iworyjczykiem. Na lekcje padania to Watkins i Ramsey marsz do Polaka. Mówię o akcji gdy Zaha dostał żółtko.
Ważne punkty w budowaniu pewności siebie. Fajnie, że stronka ożyła pod względem komentów. Takiego ruchu to tu nie było od początku chyba.
Obejrzałem ponownie skrót w MOTD i co do Watkinsa to się nie zgodzę. Zrobił super akcję po długiej piłce gdzie był faulowany przez Milivojevicia przed polem karnym. Wydaje mi się, że jednak jest szybki i zwrotny.
Co do Ramseya, to nie pamiętam jego ani jednej dobre akcji jak dotąd.
Young miał przyjść do nas zakończyć karierę tak jak kiedyś Pires i Joe Cole, a on tu wyrasta na lidera na boisku. Czekam na jego bramkę z rzutu wolnego.
Martwi mnie Buendia, który jest nijaki. Chyba mógł zostać z numerem 20, bo 10 mu ciąży chyba za bardzo.
A Celownik zaskoczył znów na plus.