Cześć. Kiepsko ostatnio u mnie z czasem, dlatego zapowiedź meczowa będzie jeszcze bardziej skondensowana niż tekst Filipa traktujący o kolejce w ujęciu bardziej całościowym. Niemniej, zamierzam o godzinie 20:15 rozsiąść się wygodnie, zapiąć pasy i zasiąść wirtualnie na stadionie Emirates, gdzie w ramach 8. kolejki odbędzie się spotkanie Arsenal – Aston Villa.
(Tak, mecz jest transmitowany w Canal+, stąd te pasy i fotele 😀 )
Arsenal – Villa | Co za miedzą, co w ogródku?
Arsenal tylko raz przegrał na własnym obiekcie i było to w ostatniej kolejce. Kanonierzy ulegli Lisom 0-1 po bramce Vardy’ego. Gospodarze przeważali w spotkaniu (prawie 60% posiadania, 2x więcej oddanych strzałów), ale nie potrafili tego skapitalizować i ostatecznie ponieśli porażkę. Ogólnie, zajmują oni dziesiątą pozycję w tabeli ligowej, sąsiadując w niej z nami.
Londyńczycy przystąpią do spotkania bez Calluma Chambersa, który wraca do zdrowia po urazie, ale mogą już liczyć na usługi Douglasa Davida Luiza, zmagającego się ostatnio z problemami z mięśniem dwugłowym uda.
Na kogo uważać? Aubameyang zdobył ponad 62% swoich bramek podczas spotkań rozgrywanych w niedzielę. Jeśli doliczyć do tego fakt, że sprzedałem go w FPL w ostatniej kolejce, możecie mieć pewność, że będzie miał okazję, aby nas napocząć.
Obiecywałem informacje z przydomowego ogródka – wszyscy dobrze wiecie, że zaczęliśmy rewelacyjnie, wygrywając mecz za meczem, pokonując Liverpool w kosmicznym spotkaniu na Villa Park, a później coś się ze… psuło i przegraliśmy kolejno z Leeds (0-3) i Southampton (3-4). O ile utrata 7 bramek w dwóch domowych spotkaniach może martwić, to warto przypomnieć, że jesteśmy jedyną drużyną w Premier League, która w meczach wyjazdowych wciąż zachowuje czyste konto. Co ciekawe, w ubiegłym sezonie nie udała nam się ta sztuka w żadnym z meczy rozgrywanych poza Villa Park.
Kadrowo – do formy meczowej wraca Wesley. Zakończył już rehabilitację kolana i teraz pracuje już nad odzyskaniem dyspozycji. Świetne wieści również odnośnie Heatona, który także wkrótce powinien być gotowy do powrotu na boisko. Pytanie, czy ex-golkiper naszych dzisiejszych rywali pozwoli mu na odebranie sobie miejsca między słupkami? Oh, takie problemy właśnie chcemy mieć.
Nie pytajcie nas o Engelsa i Guilberta, bo, cholera, nie wiemy.
Arsenal – Villa | Warto wiedzieć
Jack Grealish przyczynił się do ośmiu bramek Aston Villi w tym sezonie. Ustępuje jedynie piłkarzom Tottenhamu – Kane’owi (14) i Sonowi (10). Pochwalcie się, kto znalazł dla naszego kapitana miejsce w FPL? Ja ciągle szukam.
Obrona Arsenalu spisuje się w tym sezonie zaskakująco dobrze. Kanonierzy nie słyną z nazbyt dobrej gry defensywnej, a w obecnych rozgrywkach stracili póki co najmniejszą liczbę bramek – siedem.
Możemy pozwolić sobie na standardowy, prymitywny żart z zespołu sędziów VAR – nad prawidłowym przebiegiem rozgrywek czuwać będą bowiem Davide Coote i Stephen Child. Oby nie byli jak dzieci we mgle, żebyśmy nie musieli dopisać do nazwiska tego pierwszego końcówki -as.