Brentford – Villa | zapowiedź 02.01

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Jeśli po sylwestrowych hulankach macie już za sobą wyszukiwanie w Google haseł “sprawdzone sposoby na kaca”, “jak leczyć oparzenia domowym sposobem” oraz “czym sprać plamę z wymiocin”, to zapraszam do tekstu, który Google powinien wypluć po wpisaniu frazy “Brentford – Aston Villa”. Oczywiście, gdyby ta strona lepiej pozycjonowała się w wyszukiwarce. Oczywiście, gdybyście szukali zapowiedzi, a nie trafili tu, bo spodziewaliście się zapowiedzi.

No, to tak:

Macieju, chylę czoła – te grafiki do zapowiedzi to jest okropnie dużo roboty, którą wykonałem źle.

Brentford – Aston Villa | H2H, forma

Oba zespoły mierzyły się w historii futbolu piętnastokrotnie. 6 z tych starć miało miejsce w niedawnej erze Villi w Championship – nie wygraliśmy wówczas z Pszczółkami ani razu – 3 razy przegrywaliśmy i tyleż samo razy remisowaliśmy. Remis uzyskaliśmy również w jedynym do tej pory meczu w Premier League – spotkanie z początku sezonu zakończyło się wynikiem 1–1, a bramki dla swoich zespołów zdobywali Toney i Buendia.

Nasi rywale prezentują równą formę na przestrzeni całego sezonu. Nie zdarzyło im się jeszcze, aby nie punktowali w trzech spotkaniach z rzędu. Teraz jest ku temu idealna sposobność – ostatnie pięć ligowych meczów Brentford to kolejno: porażka ze Spurs (2–0), remis z Leeds (2–2), wygrana nad Watford (2–1) i dwie porażki – z Brighton (2–0) i Man City (0–1). Szybko licząc, poprawcie mnie, jeśli się mylę, uzbierali oni w tych spotkaniach 4 punkty.

My w tym samym czasie mierzyliśmy się z Manchesterem City (P, 1–2), Leicester (W, 2–1), Liverpoolem (P, 0–1), Norwich (W, 0–2) i Chelsea (P, 1–3). Jeśli poprawnie rozgryziecie powyższy szyfr, powinno wyjść Wam, że na przestrzeni 5 spotkań uzyskaliśmy 6 punktów. To, szczerze mówiąc, nie najgorszy wynik, biorąc pod uwagę klasę rywali, z którymi przyszło nam się mierzyć.

Brentford – Aston Villa | Sytuacja kadrowa

Marvelous był jednym z najlepszych i najważniejszych piłkarzy w pierwszych meczach Stevena Gerrarda w roli trenera Aston Villi.

Zacznijmy od nieobecnych – Marvelous Nakamba. Defensywny pomocnik nabawił się urazu kolana i czeka go przynajmniej trzymiesięczna przerwa od futbolu. Licząc na palcach – nie zobaczymy go w akcji szybciej niż na przełomie lutego i marca. A znając życie, rekonwalescencja potrwa trochę dłużej. Wiele mówi się o tym, że pozyskanie zawodnika na pozycję numer sześć powinno w tej sytuacji zostać priorytetem sztabu Stevena Gerrarda w styczniowym oknie transferowym, ale na pewno warto zobaczyć, jak radzić sobie będą Douglas i Sanson. Ten pierwszy wielokrotnie udowadniał, że świetnie radzi sobie jako cofnięty rozgrywający, ten drugi – dał przebłyski eleganckiego futbolu w meczu z Chelsea.

Poza tym wygląda na to, że nasz skład jest bliski optimum – nie zobaczymy oczywiście Tyrone’a Mingsa, pauzującego za kartki, i Ashleya Younga, który złamał palec u nogi. W spotkaniu z Chelsea oglądaliśmy w akcji zarówno Anwara El Ghazi, jak również Bertranda Traore. Trezeguet od jakiegoś czasu trenuje już z pełnym obciążeniem, a przedświąteczny mecz na Villa Park przesiedział na ławce rezerwowych. Ostatnim z długoterminowych nieobecnych był Leon Bailey, ale wszyscy liczymy, że Jamajczyk będzie już gotowy na choćby krótki występ.

Thomas Frank ma więcej zmartwień. Niedostępni do gry są Ajer, Dasilva, Jeanvier, Jorgensen, Raya, Goode, Henry i Mbuemo. Aż czterech z tych piłkarzy rozpoczynało poprzednie starcie obu zespołów od pierwszej minuty.

Brentford – Aston Villa | Ciekawostki

  • Ostatnim remisem Aston Villi w Premier League był właśnie mecz przeciwko Brentford. Od tamtej pory minęło 127 dni, a w tym czasie rozegraliśmy 15 spotkań.
  • Wygraliśmy 4 z 5 meczów wyjazdowych przeciwko beniaminkom Premier League. Czy damy radę zrobić z tego 5 z 6?
  • Wywołany wcześniej Emi Buendia lubi grać przeciwko Brentford. W czterech ostatnich spotkaniach zanotował 1 asystę i 3 bramki – w tym jedną w poprzednim meczu obu drużyn. Może warto dodać Argentyńczyka do składu w FPL?

Sekretne, ekspresowe i zaskakujące – ploty, plotki i ploteczki!

Ajax? A jak! 25 baniek.
  • Pisałem wyżej o poszukiwaniu zastępstwa dla Nakamby. Różne źródła, w tym James Pearce, donoszą, że możemy ponownie skierować nasze oczy na Oriola Romeu. Trzydziestoletni Hiszpan jest wyceniany przez Transfermarkt na 4.2 miliona funtów.
  • Odejście Tuanzebe do Manchesteru United Napoli zdaniem wielu oznacza, że spróbujemy pozyskać środkowego obrońcę. Na liście życzeń: Kelly z Bournemouth, Boly z Wolves i, oczywiście, Goldson z Rangersów.
  • A Fabrizio Romano twierdzi, że próbujemy wyciągnąć Nicolasa Tagliofico z Ajaxu. Nie podpalam się, bo już z kilkoma piłkarzami Ajaxu nas łączono, a kwota rzędu 25–30 milionów funtów może okazać się zaporowa.
  • Aaron Hickey, były zawodnik Hearts, a obecnie FC Bologna jest monitorowany przez sztab Stevena Gerrarda. Dziewiętnastolatek może grać jako lewy/środkowy pomocnik/obrońca.
  • Choć w klubie nie brakuje skrzydłowych, nie brakuje też plotek łączących nas z kolejnymi. Obecnie na tapecie jest Dwight McNeil z Burnley. Cena? Czterdzieści baniek!
  • Tony Cascarino sugeruje, że mielibyśmy sięgnąć po hitowy transfer z Liverpoolu. Może chodzić o Roberto Firmino lub Divocka Origiego.
  • A jeśli chodzi o transfery out – podobno Arsenal zasadził się na Douglasa Luiza i Olliego Watkinsa. Źródło to The Sun, więc między bajki włożyć.

UTV!

6 razy skomentowano “Brentford – Villa | zapowiedź 02.01

  1. Dzisiaj spodziewam się ciężkiego meczu. Mam nadzieję, że Sansona gdzieś upchnie Stevie. Może Ings ławka i spróbować Morgana trochę wyżej?
    Brałbym Tagliafico i Romeu. Mimo że już nie najmłodsi, to mają dużo jakości. Obrońca środkowy obowiązkowo po odejściu Axela, najchętniej tego Gomeza za niego.

  2. No i gładki, a najgorsze, że w sumie zasłużony oklep zebraliśmy od słabego Brentford. Mecz w stylu Deano, więc po co było zmieniać trenera. Upadek Treza byłby zabawny gdybyśmy wygrywali. Gdy walczymy o remis to niestety żenada wieczoru. Długo broniłem Traore, bo wydawało się, że ma to coś, ale on nadal wygląda jak niepasujący puzel i może faktycznie niech poszuka sobie innego pracodawcy. Luiz na 6 nie daje rady, w sumie to nie wiem gdzie daje. Wybloki bramkarza też mu nie wychodzą. Dzisiaj wyglądał jak Huragan. W odbiorze biegał obok rywali na miękkko, a w ofensywie… hmmm…. w czym??

    1. O cholera. Nie oglądałem, ale podobnie jak ty, raczej zwykłem bronić Traore – chłopak z iskra, trochę wariat jak Kodjia. Aż tak źle było?

      Myślę, że Luiz poradziłby sobie spokojnie w klubach z górnej połowy tabeli i jego bym absolutnie zostawił. Ale meczu nie widziałem ?

  3. Co za piach graliśmy! Jak kolega wyżej pisze mecz dokładnie jak przed zmianą trenera. Pierwsza połowa jeszcze jako-tako, druga już wołała o pomste do nieba. Na skrzydłach nic, w środku bez polotu, ile daliśmy za Buendię?

Dodaj komentarz