Aston Villa 0-0 West Ham | Oceny pomeczowe

Mecze Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Bezbramkowy remis na Villa Park, ale na brak emocji nikt nie mógł narzekać. Szczególnie gorąco zrobiło się niestety pomiędzy Mingsem i El Ghazim, którzy w pewnym momencie meczu zbili piątkę czołami… Kto błysnął, a kogo nie było widać? Czy znów musimy rozmawiać o Jacku? Zapraszamy do zapoznania się z ocenami pomeczowymi po spotkaniu Aston Villa – West Ham.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów.


Was również zapraszamy do oceniania występów naszych piłkarzy za pośrednictwem formularzy pod nazwiskami poszczególnych zawodników. Wyniki podamy we czwartek, 19/09/2019.


Tom Heaton – 6,8

Niełatwo ocenić bramkarza, kiedy piłkarze przeciwnika nie próbowali przetestować jego umiejętności… West Ham oddał tylko jeden celny strzał na naszą bramkę. Dzięki wzorowej pracy środkowych obrońców w poniedziałkowy wieczór równie dobrze można było między słupkami postawić manekina sklepowego. Chociaż… być może manekin sklepowy nie złapałby ryzykownego podania, które Taylor skierował (głową? Klatką?) w stronę bramki!

Ocena czytelników: 6,9

Frederic Guilbert – 6,7

Dr Jekyll & Mr Hyde. Przeplatał momenty wspaniałej, odpowiedzialnej gry błędami, przy których łapaliśmy się za głowę. Wygląda na to, że Smith zabronił mu strzelać z dystansu. Te słowa “Nie strzelaj, nie strzelaj” musiały mu rezonować w głowie, bowiem pod koniec pierwszej połowy zmarnował fantastyczną okazję, kiedy zapędził się w “piątkę” bramki strzeżonej przez Fabiańskiego.

Ocena czytelników: 6,8

Bjorn Engels – 7,8 ✪ MOTM

Przed meczem myślałem trochę o Kortneyu Hausie. Na czas spotkania, Engels sprawił, że zupełnie zapomniałem o Angliku, a po jego zakończeniu pomyślałem tylko “W sumie szkoda Kortneya przy tak dysponowanym Belgu”. Fantastyczny występ obrońcy. Brawa przede wszystkim za zwycięstwo w pojedynku między numerami 22 obu zespołów. Belg sprawił, że zupełnie nie było widać że Sébastien Haller to rewelacja ligi i piłkarz sprowadzony za kwotę aż € 45M!

Ocena czytelników: 7,6 ✪ MOTM

Dziś na playliście znowu będzie Robbie Williams | Źródło: trochę avfc.co.uk a trochę .pl

Tyrone Mings – 7,3

Występ Mingsa mógł się podobać – wraz z Engelsem szybko zażegnywali niebezpieczne potencjalnie niebezpieczne sytuacje praktycznie wyręczając Heatona. Anglik imponował szybkością i siłą fizyczną. Przegrał jeden teoretycznie łatwy pojedynek główkowy z Hallerem, który skończył się groźnym strzałem tego drugiego – na szczęście niecelnym.

Ocena czytelników: 7,2

Neil Taylor – 6,3

Kolejny raz napiszemy – Taylor w swoim stylu. Poza sytuacją, o której wspominaliśmy wcześniej, świetny występ Walijczyka w defensywie. Lewa flanka wyglądała na znacznie lepiej zabezpieczoną niż prawa, przynajmniej do wejścia Elmohamadiego. Z przodu… No cóż, strasznie przeciętnie w najlepszym razie.

Ocena czytelników: 6,3

Anwar El Ghazi – 6,8

Ambitnie z przodu – Holender nie bał się pojedynków jeden na jeden i bardziej ryzykownych podań. Niestety mało udzielał się w defensywie za co otrzymał, zasłużoną w naszej opinii, burę od Mingsa. Miał szczęście, że za jego plecami zasuwał w obronie Taylor.

Ocena czytelników: 5,8

Jota – 6,4

Słabszy występ Hiszpana – chociaż był aktywny z przodu, to jednak stwarzał mniej zagrożenia niż El Ghazi z lewej strony. Współpraca z Guilbertem mogłaby być lepsza. Jota nie podobał nam się w defensywie, gdzie krył przeciwników jedynie spojrzeniem.

Ocena czytelników: 5,7

John McGinn – 7,3

Tweet wykopany przez Jacka Grealisha “Daję właścicielowi 5 minut na uspokojenie szczekającego psa albo wjeżdżam mu obunoż” | Źródło: Twitter ofc

Przed weekendem Jack Grealish odkopał tweeta z 2014 roku, w którym McGinn odgraża się, że jeśli jego sąsiad nie uciszy swojego psa, to sam będzie musiał to zrobić… wjeżdżając mu obunóż. Wygląda na to, że przed tym meczem Szkot wyspał się znakomicie, bo zagrał w swoim stylu – energicznie, ambitnie i z baterią na dobre 180 minut. Próbował kilku strzałów z dystansu i niewiele brakowało, aby zaskoczyć golkipera WHU. Szkoda mi zespołów, które w meczach pucharowych dotrwają z nami do dogrywki.

Ocena czytelników: 7,5

Jack Grealish – 7,2

No i co? W swoim gronie żartowaliśmy, że Jack wziął sobie do serca nasz artykuł, w którym analizowaliśmy jego grę w czterech pierwszych spotkaniach. W pierwszej połowie gra naszego kapitana mogła się podobać – raz za razem podejmował próby dryblingu, dokładność prostopadłych podań i gra z klepki z Jotą i El Ghazim też mogła się podobać. W drugiej odsłonie było niestety gorzej – Grealish raz za razem łapał się za głowę po kolejnym niecelnym dośrodkowaniu, a my razem z nim. Należy go jednak pochwalić za energię i udzielanie się w defensywie – między innymi za zablokowanie strzału Yarmolenki, który miał szanse zaskoczyć Heatona. Mark Noble miał za sobą trudny wieczór próbując upilnować Jacka i chyba kilka razy zakręciło mu się w głowie.

Ocena czytelników: 6,7

Marvelous Nakamba – 6,2

Reprezentant Zimbabwe nie miał łatwego debiutu w Premier League. Wyglądał na spiętego i popełniał błędy, głównie przy podaniach do kolegów. W defensywie spisywał się za to fantastycznie, był czujny niczym chrabąszcz i równie uparty przy odbieraniu piłki zawodnikom West Hamu. Pomimo ostrej gry nie zobaczył żółtego kartonika.

Ocena czytelników: 6,5

Wesley – 7,4

Ilość narzekania na grę Brazylijczyka w villowych social mediach trochę nas zaskoczyła. Naszym zdaniem Wielki Wes spisywał się bardzo dobrze i sprawiał sporo problemów defensywie The Irons. Bramki zdobyć się nie udało, ale napastnik świetnie przytrzymywał piłkę i włączał do gry kolegów. Kilka razy też zaskoczył West Ham swoją szybkością. Od gorszej strony pokazał się często padając na murawę, szczególnie w końcówce spotkania, kiedy symulką próbował skłonić sędziego do podyktowania rzutu karnego.

Ocena czytelników: 6,5

Rezerwowi:

Ahmed Elmohamady (66′) – 6,7

Egipcjanin wprowadził więcej spokoju na prawej stronie. Początkowo występował jako skrzydłowy, w końcowej fazie meczu cofnął się na prawą obronę. Po faulu na nim, Masuaku zobaczył drugą żółtą kartkę i przez ponad 20 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika.

Ocena czytelników: 6,9

Douglas Luiz (81′) – b/o

Zmienił Nakambę, zmienił fryzurę, ale obrazu gry zmienić nie zdołał. Brazylijczyk nie dokonał niczego spektakularnego w poniedziałkowym spotkaniu, ale nie popełnił tez większych błędów.

Keinan Davis (85′) – b/o

Szkoda, że tak późno..! Wydaje nam się, że Dean Smith zagrał zbyt zachowawczo i zbyt długo zwlekał z wprowadzeniem Davisa na plac gry. Jego pojawienie się na boisku uspokoiło ofensywne zapędy Pablo Zabalety (czy mi się wydaje, czy to zdanie się jakoś dziwnie rymuje?) i pozwoliło nam odrobinę docisnąć West Ham.

Dodaj komentarz