Aston Villa – Liverpool – Boxing Day

Aktualności Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Działo się w świecie piłki od naszego ostatniego meczu w Premier League… W końcu od spotkania z Brighton minęły aż 43 dni. Przed nami powrót do normalności, a na pierwszy ogień – czerwona ekipa z Liverpoolu. Czy Unai Emery dobrze wykorzystał dodatkowy okres przygotowawczy? Początkowe wyniki hiszpańskiego szkoleniowca The Villans były bardzo obiecujące, ale

This poll is no longer accepting votes

Na którym miejscu zakończy rozgrywki AV Unaia?

Aston Villa – Liverpool| Długie 43 dni

Na wstępie zaznaczę – katarski mundial mnie nie interesował. Raz, że reprezentacyjna piłka jest dla mnie po prostu mniej ciekawa od klubowej (dzięki, UEFA, FIFA), dwa – że organizacja mistrzostw świata w tym konkretnym miejscu w mojej opinii była błędną decyzją. Wszystkie okropności, które doprowadziły do finałowej fety na Lusail Stadium, a które rozpoczęły się jeszcze przed ogłoszeniem, kto będzie gospodarzem imprezy w 2022 r., sprawiły, że nie odczuwałem krztyny cienia zainteresowania piłkarskimi igrzyskami. Niemniej – nie zamierzam udawać, że jej nie było.

Na mundialu mieliśmy 4 reprezentantów – zagrali – w kolejności od największego do najmniejszego rozczarowania na imprezie – Leander Dendocker, Matty Cash, Jan Bednarek i oczywiście Emi Martinez. Belgowie byli bowiem chyba największą negatywną niespodzianką mistrzostw – kandydaci do strefy medalowej nie zdołali nawet wyjść z grupy. Polacy zagrali jako taki, zameldowali się fazie pucharowej, ale ulegli późniejszemu finaliście, a Argentyńczycy… No cóż, oni tego finalistę pokonali. Przy znacznym udziale naszego golkipera. Opinie o późniejszej fecie Albicelestes i przede wszystkim – Martineza są podzielone – jedni nazywają go dzbanem, inni megadzbanem. Dla mnie – ale jestem stronniczy – to oczywiście mało smaczne, ale i mało zajmujące. Dobrze wiem jednak, że środowisko piłkarskie uwielbia mieć, na kim psy wieszać – a Emi podłożył tu się wybornie. Teraz dziesiątki tysięcy pismaków i wojowników klawiatury będzie walczyło w obronie moralności, i honoru przyszłego zdobywcy złotej piłki – nomen omen wyróżnienia przydzielanego przez francuskie czasopismo.

No cóż, PR-owo średnio to wyszło. Źródło: Gol24

Media huczą – Martinez na wylocie z Aston Villi, Unai Emery nie chce współpracować z dziadem, a na jego miejsce sprowadzi wokalistę U2 – Bono.

*krótki research*

…a na jego miejsce sprowadzi bramkarza Sevilli i reprezentacji Maroko – Bono. Sevilla wycenia swojego golkipera na 40 milionów euro. Relacja Argentyńczyka i Hiszpana jest podobno napięta, a szkoleniowiec ma zamiar zbudować nową Aston Villę zaczynając od obsady bramki konfliktu z najlepszym piłkarzem i jedynym zawodnikiem klasy światowej w naszych szeregach. Naciągane? No, raczej. Szczególnie, że z wypowiedzi przytaczanych w mediach można wywnioskować jedynie, że Unai planuje z Martinezem porozmawiać o budowaniu wizerunku, a sam piłkarz ze względu na trudy turnieju otrzymał urlop umówiony jeszcze przed wyjazdem na kadrę i ma być gotowy na spotkanie z Tottenhamem w Nowy Rok. Inna sprawa, że bramkarz mistrzów świata może chcieć szukać nowych wyzwań – a w kolejce ponoć ustawiają się grające w Lidze Mistrzów kluby z Niemiec i Włoch.

*więcej krótkich researchów*

Oficjalne stanowisko Emery’ego w sprawie Emiego Martineza i jego potecjalnego opuszczenia klubu znajdziecie w akapicie “sytuacja kadrowa”.

Sparingi kończyły się dla nas raz szczęśliwie…
Źródło: ChelseaFC.com
A raz mniej szczęśliwie…
Źródło: Youtube

Ze względu na fakt, ze zdecydowana większość naszych piłkarzy nie znalazła uznania u szkoleniowców reprezentacji narodowych, bądź ich zespoły nie występowały na mundialu (vide – John “Cpt. Scotland” McGinn), Unai Emery miał 43 dni dodatkowego czasu na wprowadzenie swoich taktyk, stylu i filozofii gry. Czy w spotkaniu z Liverpoolem zobaczymy zatem doskonale zaprojektowany i ustawiony automat, czy jednak boisko zweryfikuje jakość ustaleń z boiska treningowego? Nasi, bezapelacyjnie, nie próżnowali. W czasie katarskich mistrzostw rozegraliśmy bowiem aż cztery spotkania towarzyskie:

  • Cardiff (porażka 3–1);
  • Brighton (2–2);
  • Chelsea (wygrana 0–1);
  • Villareal (przegrana 0–1);
Ciekawi mnie, czy klub ma jaki specjalny składzik na tego typu trofea wstydu, czy po prostu trafiają one na śmietnik.
Źródło: avfc.co.uk

Nasi dzisiejsi rywale rozegrali w tym czasie jedynie dwa sparingi – z Lyonem (porażka 1–3) oraz Milanem (wygrana 4–1). Formą błysnął powracający przedwcześnie z mundialu Darwin Nunez. Urugwajczyk pojawił się w spotkaniu z Milanem po wejściu z ławki i zanotował dwa trafienia.

Aston Villa – Liverpool| Głowa-do-głowa

Sto zwycięstw nad Aston Villą – to dorobek The Reds od zarania futbolowych dziejów. To więcej niż remisów i zwycięstw The Villans łącznie – tych było 99 (40 remisów, 59 tryumfów AV). Liverpool wygrywał też wszystkie spotkania od pamiętnego meczu na Villa Park 20.10.2020 r. – kiedy totalnie zdominowaliśmy Liverpoolczyków i zdumieliśmy piłkarski świat, wygrywając 7–2. Niestety, później to The Reds wygrywali mecz za meczem:

  • 1–4 (FA Cup) 08.01.2021 r.;
  • 2–1 10.04.2021 r.;
  • 1–0 11.12.2021 r.;
  • 1–2 10.05.2022 r.

W tym sezonie będzie to nasz pierwszy mecz z drużyną Jurgena Kloppa, a przy okazji 8 starcie pomiędzy managerami. Klopp zachowuje doskonałą statystykę przeciwko Hiszpanowi, wygrywając 5 z tych pojedynków przy zaledwie 1 remisie i 1 porażce. Daje mu to średnią 2.29 punktu na spotkanie.

W ostatnich meczach ligowych oba zespoły prezentują zbliżoną formę – mają bowiem po trzy zwycięstwa (AV – Brighton, Manchester United, Brentford; Liverpool – Southampton, Spurs, West Ham) i po dwie porażki (AV – Newcastle, Fulham; Liverpool – Leeds, Nottingham Forrest). Dotychczasowe dokonania ligowe (18 punktów) zaprowadziły Villę na 12. pozycję w tabeli, a Liverpool z 22 punktami okupuje miejsce 6. Oznacza to, że w przypadku zwycięstwa naszego zespołu różnica w tabeli zostanie zniwelowana do zaledwie jednego punkciku. Jest o co grać!

Sytuacja kadrowa

Nasi piłkarze szykują się do meczu w opadach deszczu. Oby nie przeziębili się jak red. Maciej i niżej podpisany red. Andrzej.
Źródło: avfc.co.uk

Jak wspominaliśmy wcześniej, nie zobaczymy Emiliano Martineza. Golkiper Argentyny dostał dodatkowe wolne po finale MŚ. Między słupkami zastąpi go Robin Olsen. W pełnych pogardy słowach, z których wynika, że Hiszpan ma dość Martineza nasz trener miał powiedzieć

Jesteśmy z niego dumni. Wygrał mistrzostwa świata z Argentyną, to musi być niezwykłe. Myślę, że każdy fan Aston Villi jest z niego dumny. Wróci do nas w przyszłym tygodniu. Chcę, aby odpoczął po emocjach i fizycznych trudach turnieju. Należy mu się kilka dni odpoczynku, a niebawem do nas wróci – i wystąpi w pierwszym składzie.

Unai Emery o prawdopodobnym rozwiązaniu kontraktu z Martinezem po jego PR-owej wpadce

Innym nieobecnym będzie Jacob Ramsey. Młody Anglik zmaga się z drobnym urazem, który pojawił się przed wylotem do Dubaju. Wznowił treningi z lekkim obciążeniem, ale potrzebuje ok. dwóch tygodni do powrotu do zdrowia.

W zespole Liverpoolu z czasem ścigają się Trent Alexander-Arnold oraz Virgil van Dijk. Sztab medyczny The Reds zrobi wszystko, aby obrońcy mogli wystąpić w dzisiejszym spotkaniu. Poza składem: Bobby Firmino, James Milner i Alex Oxlade-Chamberlain. Reprezentant Francji – Ibrahima Konate otrzymał, podobnie jak Emi Martinez, dodatkowe wolne po finale. Konate jednak nie robił głupich gestów po meczu, więc media nie węszą tu problemu.


Aston Villa Liverpool
Czas: 26.12.2022, 17:30 GMT/ 18:30 UTC+1
Miejsce: Villa Park
Sędzia główny: Paul Tierney
VAR:  Simon Hooper

Jaki wynik dziś? Po tak długiej przerwie możemy spodziewać się praktycznie wszystkiego – sezon właściwie rozpoczyna się od nowa.

Dodaj komentarz