Działo się w świecie piłki od naszego ostatniego meczu w Premier League… W końcu od spotkania z Brighton minęły aż 43 dni. Przed nami powrót do normalności, a na pierwszy ogień – czerwona ekipa z Liverpoolu. Czy Unai Emery dobrze wykorzystał dodatkowy okres przygotowawczy? Początkowe wyniki hiszpańskiego szkoleniowca The Villans były bardzo obiecujące, ale

Aston Villa – Liverpool| Długie 43 dni

Na wstępie zaznaczę – katarski mundial mnie nie interesował. Raz, że reprezentacyjna piłka jest dla mnie po prostu mniej ciekawa od klubowej (dzięki, UEFA, FIFA), dwa – że organizacja mistrzostw świata w tym konkretnym miejscu w mojej opinii była błędną decyzją. Wszystkie okropności, które doprowadziły do finałowej fety na Lusail Stadium, a które rozpoczęły się jeszcze przed ogłoszeniem, kto będzie gospodarzem imprezy w 2022 r., sprawiły, że nie odczuwałem krztyny cienia zainteresowania piłkarskimi igrzyskami. Niemniej – nie zamierzam udawać, że jej nie było.
Na mundialu mieliśmy 4 reprezentantów – zagrali – w kolejności od największego do najmniejszego rozczarowania na imprezie – Leander Dendocker, Matty Cash, Jan Bednarek i oczywiście Emi Martinez. Belgowie byli bowiem chyba największą negatywną niespodzianką mistrzostw – kandydaci do strefy medalowej nie zdołali nawet wyjść z grupy. Polacy zagrali jako taki, zameldowali się fazie pucharowej, ale ulegli późniejszemu finaliście, a Argentyńczycy… No cóż, oni tego finalistę pokonali. Przy znacznym udziale naszego golkipera. Opinie o późniejszej fecie Albicelestes i przede wszystkim – Martineza są podzielone – jedni nazywają go dzbanem, inni megadzbanem. Dla mnie – ale jestem stronniczy – to oczywiście mało smaczne, ale i mało zajmujące. Dobrze wiem jednak, że środowisko piłkarskie uwielbia mieć, na kim psy wieszać – a Emi podłożył tu się wybornie. Teraz dziesiątki tysięcy pismaków i wojowników klawiatury będzie walczyło w obronie moralności, i honoru przyszłego zdobywcy złotej piłki – nomen omen wyróżnienia przydzielanego przez francuskie czasopismo.

Media huczą – Martinez na wylocie z Aston Villi, Unai Emery nie chce współpracować z dziadem, a na jego miejsce sprowadzi wokalistę U2 – Bono.
*krótki research*
…a na jego miejsce sprowadzi bramkarza Sevilli i reprezentacji Maroko – Bono. Sevilla wycenia swojego golkipera na 40 milionów euro. Relacja Argentyńczyka i Hiszpana jest podobno napięta, a szkoleniowiec ma zamiar zbudować nową Aston Villę zaczynając od obsady bramki konfliktu z najlepszym piłkarzem i jedynym zawodnikiem klasy światowej w naszych szeregach. Naciągane? No, raczej. Szczególnie, że z wypowiedzi przytaczanych w mediach można wywnioskować jedynie, że Unai planuje z Martinezem porozmawiać o budowaniu wizerunku, a sam piłkarz ze względu na trudy turnieju otrzymał urlop umówiony jeszcze przed wyjazdem na kadrę i ma być gotowy na spotkanie z Tottenhamem w Nowy Rok. Inna sprawa, że bramkarz mistrzów świata może chcieć szukać nowych wyzwań – a w kolejce ponoć ustawiają się grające w Lidze Mistrzów kluby z Niemiec i Włoch.
*więcej krótkich researchów*
Oficjalne stanowisko Emery’ego w sprawie Emiego Martineza i jego potecjalnego opuszczenia klubu znajdziecie w akapicie “sytuacja kadrowa”.

Źródło: ChelseaFC.com

Źródło: Youtube
Ze względu na fakt, ze zdecydowana większość naszych piłkarzy nie znalazła uznania u szkoleniowców reprezentacji narodowych, bądź ich zespoły nie występowały na mundialu (vide – John “Cpt. Scotland” McGinn), Unai Emery miał 43 dni dodatkowego czasu na wprowadzenie swoich taktyk, stylu i filozofii gry. Czy w spotkaniu z Liverpoolem zobaczymy zatem doskonale zaprojektowany i ustawiony automat, czy jednak boisko zweryfikuje jakość ustaleń z boiska treningowego? Nasi, bezapelacyjnie, nie próżnowali. W czasie katarskich mistrzostw rozegraliśmy bowiem aż cztery spotkania towarzyskie:
- Cardiff (porażka 3–1);
- Brighton (2–2);
- Chelsea (wygrana 0–1);
- Villareal (przegrana 0–1);

Źródło: avfc.co.uk
Nasi dzisiejsi rywale rozegrali w tym czasie jedynie dwa sparingi – z Lyonem (porażka 1–3) oraz Milanem (wygrana 4–1). Formą błysnął powracający przedwcześnie z mundialu Darwin Nunez. Urugwajczyk pojawił się w spotkaniu z Milanem po wejściu z ławki i zanotował dwa trafienia.
Aston Villa – Liverpool| Głowa-do-głowa
Sto zwycięstw nad Aston Villą – to dorobek The Reds od zarania futbolowych dziejów. To więcej niż remisów i zwycięstw The Villans łącznie – tych było 99 (40 remisów, 59 tryumfów AV). Liverpool wygrywał też wszystkie spotkania od pamiętnego meczu na Villa Park 20.10.2020 r. – kiedy totalnie zdominowaliśmy Liverpoolczyków i zdumieliśmy piłkarski świat, wygrywając 7–2. Niestety, później to The Reds wygrywali mecz za meczem:
- 1–4 (FA Cup) 08.01.2021 r.;
- 2–1 10.04.2021 r.;
- 1–0 11.12.2021 r.;
- 1–2 10.05.2022 r.
W tym sezonie będzie to nasz pierwszy mecz z drużyną Jurgena Kloppa, a przy okazji 8 starcie pomiędzy managerami. Klopp zachowuje doskonałą statystykę przeciwko Hiszpanowi, wygrywając 5 z tych pojedynków przy zaledwie 1 remisie i 1 porażce. Daje mu to średnią 2.29 punktu na spotkanie.
W ostatnich meczach ligowych oba zespoły prezentują zbliżoną formę – mają bowiem po trzy zwycięstwa (AV – Brighton, Manchester United, Brentford; Liverpool – Southampton, Spurs, West Ham) i po dwie porażki (AV – Newcastle, Fulham; Liverpool – Leeds, Nottingham Forrest). Dotychczasowe dokonania ligowe (18 punktów) zaprowadziły Villę na 12. pozycję w tabeli, a Liverpool z 22 punktami okupuje miejsce 6. Oznacza to, że w przypadku zwycięstwa naszego zespołu różnica w tabeli zostanie zniwelowana do zaledwie jednego punkciku. Jest o co grać!
Sytuacja kadrowa

Źródło: avfc.co.uk
Jak wspominaliśmy wcześniej, nie zobaczymy Emiliano Martineza. Golkiper Argentyny dostał dodatkowe wolne po finale MŚ. Między słupkami zastąpi go Robin Olsen. W pełnych pogardy słowach, z których wynika, że Hiszpan ma dość Martineza nasz trener miał powiedzieć
Jesteśmy z niego dumni. Wygrał mistrzostwa świata z Argentyną, to musi być niezwykłe. Myślę, że każdy fan Aston Villi jest z niego dumny. Wróci do nas w przyszłym tygodniu. Chcę, aby odpoczął po emocjach i fizycznych trudach turnieju. Należy mu się kilka dni odpoczynku, a niebawem do nas wróci – i wystąpi w pierwszym składzie.
Unai Emery o prawdopodobnym rozwiązaniu kontraktu z Martinezem po jego PR-owej wpadce
Innym nieobecnym będzie Jacob Ramsey. Młody Anglik zmaga się z drobnym urazem, który pojawił się przed wylotem do Dubaju. Wznowił treningi z lekkim obciążeniem, ale potrzebuje ok. dwóch tygodni do powrotu do zdrowia.
W zespole Liverpoolu z czasem ścigają się Trent Alexander-Arnold oraz Virgil van Dijk. Sztab medyczny The Reds zrobi wszystko, aby obrońcy mogli wystąpić w dzisiejszym spotkaniu. Poza składem: Bobby Firmino, James Milner i Alex Oxlade-Chamberlain. Reprezentant Francji – Ibrahima Konate otrzymał, podobnie jak Emi Martinez, dodatkowe wolne po finale. Konate jednak nie robił głupich gestów po meczu, więc media nie węszą tu problemu.
Aston Villa – Liverpool
Czas: 26.12.2022, 17:30 GMT/ 18:30 UTC+1
Miejsce: Villa Park
Sędzia główny: Paul Tierney
VAR: Simon Hooper