Aston Villa Polska

Aston Villa 2-0 Everton | Oceny pomeczowe

Aktualności Mecze
Czas potrzebny na przeczytanie: 3 minut(y)

Do trzech razy sztuka! 3. kolejka Premier League i 3 punkty w spotkaniu Aston Villa – Everton. Kto błysnął bardziej niż inni? Zapraszamy do zapoznania się z ocenami pomeczowymi wystawionymi przez naszych redaktorów!

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest średnią wyciągniętą z ocen wszystkich redaktorów.


Was również zapraszamy do oceniania występów naszych piłkarzy za pośrednictwem formularzy pod nazwiskami poszczególnych zawodników. Czas macie do godz. 18:00 w poniedziałek. Wyniki podamy we wtorek, 27/08/2019. Jeśli macie dodatkowe komentarze do występów poszczególnych zawodników, piszcie w komentarzach, a my umieścimy je w podsumowaniu!


Wesley w szale radości po pierwszej bramce na Villa Park. Źródło: avfc.co.uk

Tom Heaton – 7,4

Kolejny dobry występ naszego bramkarza. Udało mu się zachować pierwsze czyste konto, kilkukrotnie ratując nas świetnymi obronami.

Ocena czytelników: 7.3

Frederic Guilbert – 7,2

Debiut Guilberta wypadł całkiem nieźle. Był bardzo aktywny w ataku, kilkukrotnie Jota nie zauważył go w doskonałej sytuacji. Niemniej jednak to on wziął udział w akcji na 1:0. Pod koniec zaimponował świetnym wślizgiem

Ocena czytelników: 7.5

Bjorn Engels – 7,5

Na szczęście bardzo niebezpieczne nieporozumienie z Tyronem Mingsem, gdy ten wybił piłkę, którą starał się wygłówkować, nie wpłynęło na występ Belga. Po krótkim otępieniu wrócił do gry we wspaniałym stylu. Właściwie nie popełnił żadnego błędu.

Ocena czytelników: 7.9

Tyrone Mings – 8,0

W każdym kolejnym spotkaniu Mings udowadnia, że jest kierownikiem projektu – Defense w firmie AV Co. Nie tylko jest nie do przejścia, ale również potrafi zagrać piłki, które Andrzej Strejlau określiłby mianem- diagonalnych.

Ocena czytelników: 8.0

Neil Taylor – 7,0

Byliśmy zgodni przy tej ocenie. Poprawny występ. Walijczyk wciąż zaskakuje tym, że gra, a Targett siedzi na ławce, bądź na trybunach. Widocznie jest po prostu lepszy, a jeszcze nie tak dawno zdarzało nam się narzekać, że nie mamy lewego obrońcy.

Ocena czytelników: 6.6

Trezeguet – 6,4

Egipcjanin nas znów nie przekonał do swoich umiejętności. Jest zwrotny i ambitny, ale często gubi piłkę, bądź podejmuje złe decyzje. Być może w kolejnym meczu straci miejsce na rzecz El Ghaziego.

Ocena czytelników: 6.0

Jota – 8,4 ✪ MOTM

Hiszpan wreszcie pokazał w pełni swoje umiejętności. Nie tylko ośmieszył kilkukrotnie przeciwników, a do tego pokazał, że czuje grę. Dał asystę, a po chwili kolejny raz idealnie wyłożył piłkę do Wesleya, który tym razem niestety spudłował. Gdyby jeszcze trochę lepiej się rozumiał z Guilbertem to w ogóle zaliczyłby idealny występ.

Ocena czytelników: 8,4 MOTM

John McGinn – 7,0

McGinn zaliczył dobry występ. Wziął udział przy drugiej bramce i jak zawsze był wszędzie. Jednak dostał od nas zaledwie siódemkę, bo chyba zaczęliśmy w redakcji coraz więcej od niego wymagać. Ciekawi jesteśmy Waszych ocen Szkota.

Ocena czytelników: 7.0

Jack Grealish – 6,9

Najlepsza ocena (sic!) Grealisha jak dotąd. Zagrał poprawnie. Powoli zaczyna rozumieć różnicę pomiędzy Championship a Premier League. Niemniej jednak znów go solidnie The Toffees pokopali. Warto przypomnieć, że to jego inteligentne zagranie po faulu na nim rozpoczęło akcję zakończoną bramką. Najważniejsze, że po 20 meczach, wreszcie przyszedł czas na zwycięstwo.

Ocena czytelników: 6,8

Douglas Luiz – 7,0

Brazylijczyk zagrał poprawne spotkanie. Zaliczył kilka ważnych przechwytów. Co prawda był trochę mniej widoczny niż z Bournemouth, ale ciężko będzie Lansburemu i Hourihanowi wygryźć go ze składu.

Ocena czytelników: 7.0

Wesley – 8,2

Dobrze, że udało mu się strzelić bramkę, bo napastnik cierpi bez nich. Pokazał również, że poza walką fizyczną potrafi przyśpieszyć i minąć rywali. Szkoda trochę tej drugiej okazji, bo grałoby nam się spokojniej, ale i tak się wszystko dobrze skończyło.

Ocena czytelników: 7,9

Rezerwowi:

Anwar El Ghazi (76′) – 8.0

Anwar wszedł z ławki i do spółki z McGinnem rozmontował obronę Evertonu. Był pewny siebie i zaangażowany w grę obronną, co czasem mu się zarzuca. W kolejnym meczu może wygryźć Trezegueta.

Ocena czytelników: 8,0

Ahmed Elmohamady (86′) – B/O

Wszedł zmieniając krajana w myśl zasady, że liczba Egipcjan musi się zgadzać. Mimo, że oficjalnie grał na skrzydle, to jego działania był głównie defensywne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *