Przed sezonem dywagowaliśmy, co by nas bardziej ucieszyło – finisz w TOP6 czy może jednak powtórzenie sukcesu West Hamu i wygrana w Lidze Konferencji Europy. Zakładaliśmy, że dla naszej niedoświadczonej kadry rozproszenie rozgrywkami europejskimi może być sporym utrudnieniem w rywalizacji na krajowym podwórku. Pan Trener Unai Emery postanowił jednak elegancko wyprowadzić nas z błędu, godząc bardzo dobre występy i w Anglii, i w Europie. Dlatego też na cztery kolejki przed końcem sezonu zajmujemy 4. pozycję w lidze, a w Lidze Konferencji Europy na horyzoncie mamy półfinałowe spotkanie z Olympiakosem SFP.
Aston Villa – Chelsea | Forma i H2H
Dwie kolejki ligowe temu wygrywaliśmy z klubem z Londynu, któremu w tym sezonie wiedzie się lepiej. Ba, klub ten w poprzedniej serii spotkań zdemolował naszych najbliższych rywali. Czy zatem w związku z wynikami Arsenal 0:2 Aston Villa i Arsenal 5:0 Chelsea w myśl klasycznej podwórkowej zasady, że jak kogoś pokonujesz to jesteś też lepszy od kogoś, kogo on pokonał (było u Was na podwórku?), powinniśmy być spokojni o przebieg i wynik meczu Aston Villa – Chelsea?
Londyńczycy przystępują do spotkania w dość średniej formie. W ostatnich 5 występach wygrywali bowiem dwa razy (ale za to wysoko – 6:0 vs Everton, 4:3 vs Man United) , remisowali również dwukrotnie (2:2 vs Sheffield United, 2:2 vs Burnley) oraz odnieśli spektakularną, wspomnianą wcześniej klęskę na obiekcie Arsenalu.
Co ciekawe, choć dzieli je zaledwie tydzień, wygrana nad Evertonem i porażka z Arsenalem są skrajnie najlepszym i najgorszym wynikiem londyńczyków w tym sezonie. To się nazywa (de)stabilizacja formy!
Szybkie zerknięcie w nasze ostatnie spotkania daje nam dość przyjemny obraz: zespół zebrał bowiem 10 punktów w 5 spotkaniach, trzy razy wygrywając (Bournemouth, Arsenal, Wolves), raz remisując (Brentford po szalonym meczu, w którym prowadziliśmy 2:0) i ustępując pola jedynie Manchesterowi City (który wobec niemocy Arsenalu i Liverpoolu) pewnie kroczy ku kolejnemu mistrzostwu Anglii.
Wracając jeszcze do dyspozycji naszych rywali – Niebiescy zebrali do tej pory 47 punktów, co daje im na 9. pozycję w tabeli. Chelsea sporo kreuje i sporo strzela – odpowiednio 2.25 okazji i 1.91 bramki na mecz. Prawdopodobnie strzelałaby więcej, gdyby nie kiepska dyspozycja strzelecka Nicolasa Jacksona. Środkowy napastnik z Senegalu ma na swoim koncie 10 trafień – to nie tak źle jak na debiutancki sezon w Premier League, powiecie? Owszem. Ale trzy z nich zaliczył w jednym meczu – z Tottenhamem, za co serdecznie dziękujemy.
Zanim zapomnę – head-to-head: 5 ostatnich spotkań w Premier League to 2 wygrane The Villans i 3 zwycięstwa The Blues. Remisów brak! No, chyba że, poza ligą. Przypominam, że z Niebieskimi mierzyliśmy się w tym sezonie jeszcze w FA Cup. W pierwszym meczu było 0–0, a w drugim 1–3 dla Chelsea.
Aston Villa – Chelsea | Sytuacja kadrowa
Dobra wiadomość dla kibiców Cole Palmer FC CFC – ich najlepszy strzelec wraca do składu meczowego po krótkiej nieobecności w ostatnim spotkaniu. Cole Palmer jest w gazie! 20 trafień i 9 asyst daje mu możliwość konkurowania z Olliem Watkinsem o złotego buta. Kto wyjdzie zwycięsko w bezpośrednim starciu?
Mimo tej dobrej wiadomości, trzeba przyznać, że w Chelsea mają obecnie niezły szpital, oto lista niedostępnch zawodników:
- Levi Colwill
- Reece James
- Christopher Nkunku
- Robert Sanchez
- Lesley Ugochukwu
- Enzo Fernandez
- Carney Chukwuemeka
- Raheem Sterling
- Ben Chilwell
- Malo Gusto
- Wesley Fofana
- Romeo Lavia
Oprócz zawodników niedostępnych długofalowo w najbliższym spotkaniu nie zobaczymy też Alexa Moreno i Nicolo Zaniolo.
Aston Villa – Chelsea
Czas: 27.04.2024, 20:00 GMT/ 21:00 UTC+1
Miejsce: Villa Park
Sędzia główny: Craig Pawson
VAR: Chris Kavanagh
Jest dobrze, a może być lepiej. Chelsea trzeba ograc, Arsenal ogra Tottenham i możemy na spokojnie wygrać LKE. Co ja w ogóle piszę xD Pamiętam jak pięć lat temu w Izraelu oglądałem Playoffy z Derby, a dzisiaj zdaje mi się, że Chelsea jest słabe i do pyknięcią. Dożyliśmy pięknych czasów.
Ce sont les meilleuress equipes
Es sind die allerbesten Mannschaften
THE MAIN EVENT!