Rzadko zdarza mi się zgodzić z opinią panów komentujących mecze w Viaplay, ale tym razem chętnie podam im rękę. Panowie zwrócili uwagę na dwa fakty – po pierwsze “dziwny był to mecz”, a po drugie – Unai Emery nastawił ostatnio na gramofonie płytę, na której wybrzmiewa utwór “we are in the process”. Zapraszam na oceny po starciu, które momentami obiecywało wiele, a momentami zdawało się pluć widzowi w twarz.

Oceniamy w skali 1-10. Ocena danego zawodnika jest wyłącznie subiektywnym odbiorem redakcji, można się z nią nie zgadzać, a polemika w komentarzach będzie mile widziana.
Emi Martinez – 6.5
Nie mam serca czepiać się Argentyńczyka za bramki. Chociaż Brighton uciułało zaledwie 1.09 xG, to za stratę bramek winię głównie obronę
Ezri Konsa – 5
Źródło: msn.com / reuters /
Nie winą Konsacza jest, że bok obrony to nie do końca jego pozycja na boisku. To dobry środkowy obrońca, który w przeszłości grywał na prawym boku i teraz – trochę z konieczności, a trochę w wyniku strategicznej wizji Emerego – znowu zbiera szlify na flance. We wczorajszym meczu na koło szlifierskie wzięli go Igor, Adingra, Mitoma i… zbiegający na lewą stronę Brighton Joao Pedro. Tak zresztą asystował przy obu trafieniach gości – ze strony bronionej przez Konsę.
Diego Carlos – 5.5
Momentami nieco zbyt elektryczny jak na mój wrażliwy po Świętach żołądek. Brazylijczyk miewał lepsze i gorsze momenty. Bierny przy obu bramkach Mew, a przy pierwszej chyba złapała go zadyszka przy powrocie do obrony. A może zgubił drogę?
Pau Torres – 5 (do 20′)
Przy pierwszej bramce gości wykazał się zwrotnością, którą mógłby rywalizować z głównym bohaterem filmu “Polowanie na Czerwony Październik”, radzieckim atomowym okrętem podwodnym typu “Akuła”. 15 minut później doznał urazu stawu skokowego i w jego miejsce wskoczył Tyrone Mings.
Lucas Digne – 7 (do 83′)
Na lewej stronie Aston Villi Digne i Rogers postawili zakaz wjazdu i skierowali cały ruch ekipy z Brighton na drugą stronę boiska. Francuz mógł się podobać i w obronie, i podpinając się pod akcje na połowie rywali. Ian Maatsen musi zastanawiać się, na ile doświadczonemu obrońcy starczy pary w 2025 r.
Boubacar Kamara – 5.5 (do 83′)
Kamara wystrzegł się większych błędów, ale nie potrafię docenić postawy defensywnego pomocnika w meczu, który przegraliśmy na własne życzenie, nie mogąc zdecydować się, czy chcemy nie dowieźć wyniku, czy nie strzelić kolejnej bramki. Niemniej, cieszę się z jego ostatnich występów i liczę, że będzie miał do odegrania ważną rolę w drugiej połowie sezonu.
John McGinn – 5.5
Dużo energii, dużo walki, mogłoby się wydawać, że to będzie mecz, w którym McGinn będzie błyszczeć. Niestety nie był w stanie zainspirować kolegów do walki do samego końca.
Youri Tielemans – 5.5 (do 83′)
Kolejny zawodnik, który nie udźwignął odpowiedzialności za wynik. Momentami jego gra naprawdę mogła się podobać, ale brak “produktu końcowego” to grzeszek, który można wybaczyć mniej doświadczonym zawodnikom. Jego strzał lewą nogą pozbawił piwa i ciastka z mięsnym farszem kibica na jednym z górnych rzędów trybun.
Leon Bailey – 5.5 (do 77′)
Z oceną dla Baileya mam problem. Z jednej strony – nie bał pokazać się do gry i próbował brać ciężar transportowania piłki na siebie, ale z drugiej… Kurczę, mało z tego wynikało. Kilka strzałów rozpaczy to zdecydowanie za mało od piłkarza tej klasy.
Morgan Rogers – 8 ✪
Jego pewność siebie jest na biegunie przeciwległym do tego, na którym znajduje się samoocena Jamajczyka. Rogers podejmuje odważne decyzje, wchodzi w dryblingi, przepycha się z obrońcami, mija kilku rywali i… stwarza zagrożenie. To główna różnica pomiędzy lewym, a prawym skrzydłem Aston Villi. W tym meczu dodatkowo asysta (w pewnym sensie, bo po faulu na Rożersie podyktowano karny) i bramka, więc niewiele więcej mógł zrobić, abyśmy zwycięsko kończyli stary rok.
Ollie Watkins – 5
Rzut karny pewnie zamieniony na bramkę. Poza tym niewiele więcej.
Rezerwowi:
Tyrone Mings (od 20′) – 6.5

źródło: birminghammail.co.uk / PA
Może to mój sentyment, może obniżone wymagania wobec zawodnika wracającego po poważnej kontuzji, ale występ Mingsa mi się podobał. A jedna długaśna piłka diagonalna rzucona na prawe skrzydło szczególnie zwróciła moją uwagę.
Jacob Ramsey (77′) – 5
Na boisku spędził niespełna 20 minut i w tym czasie wyróżnił się tylko spacerkiem, którym wracał na naszą połowę, kiedy Brighton walczyło o każde źdźbło trawy na sekundy przed strzeleniem drugiej bramki.
Ross Barkley (83′) – bez oceny
Ian Maatsen (83′) – bez oceny
Amadou Onana (83′) – bez oceny
Ocena Unaia Emery’ego – 4

Źródło: malaymail.com / AFP
Przegraliśmy wygrany mecz. Brighton poza pierwszą akcją bramkową nie pokazało zupełnie nic aż do 80′ minuty, kiedy ustrzeliło nas po raz drugi. Przez większość czasu starcie na Villa Park wyglądało jak jakieś pucharowe mozoły z drużyną, która przyjechała w odwiedziny z Championship. Okazało się jednak, że Mewy miały w zanadrzu parę prostych środków, które wystarczyły, aby rozmontować niezbyt solidnie zorganizowany zespół Emerego. W kontraście do decyzji naszego szkoleniowca, opiekun Brighton postanowił odpowiedzieć na obraz gry, wzmacniając prawą stronę i stawiając na błędy pary Konsa/Carlos. Taktyka zadziałała idealnie, a Emery zareagował jedynie zmianami 1:1, wprowadzając na boisko świeżych piłkarzy, którzy nie potrafili zmienić sytuacji na boisku. Na konferencji pomeczowej Unai odwoływał się do trwającej przebudowy zespołu, mówił o procesie i braku stabilnej formy piłkarzy, ale… czy właśnie nie o to chodzi, aby zadbać o stabilizację formy i w okresie przebudowy punktować zespoły tak słabe jak Brighton z meczu na Villa Park?
Ja tam niezmiennie ufam Emeremu. Podczas zimowego okienka można wzmocnić zespół, jeżeli Watkins chce odejść, to niech idzie. Chyba nie chce już mu się grać w Birmingham. W drużynie nie widzę też Buendii oraz Casha
Mecz może i dziwny, ale napewno obrona mogła się lepiej zaprezentować przy straconych golach. Watkins bez formy, natomiast gra Rogersa bardzo mi się podoba. Moim ulubieńcem nieprzerwanie Youri 🔥