Wielkie emocje za nami, ale pora zejść na ziemię – przed nami kolejny weekend zmagań na angielskich boiskach, a dla wielu drużyn mecze z każdym tygodniem nabierają większej wagi. Zapraszam na zapowiedź 25. kolejki Premier League!
Kto z kim? Co warto oglądać?
Jakoś tak się do tej pory układało, że mecze rozgrywane w soboty o 13:30 raczej nie należały do kategorii “must see”. Tym razem jest inaczej – już na “dzień dobry” dostajemy potencjalny hit i jeden z najważniejszych meczów tej kolejki. Leicester zagra u siebie z Chelsea. Obie drużyny grają ostatnio w kratkę, ale obie wciąż są najpoważniejszymi kandydatami do uzupełnienia top 4 (za Liverpoolem i City). Tak się składa, że w tym momencie Leicester jest na miejscu 3., a pozycję niżej znajduje się Chelsea, która traci do Lisów 8 punktów. To piekielnie ważny mecz dla obu z nich. Transmisja na Canal+ Sport.
Poza meczem Villi pośród spotkań rozgrywanych o 16:00 w sobotę zdecydowanie godnym uwagi jest to między West Ham a Brighton. Tak, wiem, ani jedni, ani drudzy nie prezentują wybitnej formy, a do tego żadni z nich wirtuozi (choć umiejętności gry w piłkę nie sposób im odmówić). Dlaczego więc polecam ten mecz? Otóż Brighton ma 25 punktów (tyle co Villa) i zajmuje 15. miejsce w tabeli, a WHU z dorobkiem 23 punktów okupuje miejsce 17 (i tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu nie jest w strefie spadkowej, w przeciwieństwie do sobotnich przeciwników Aston Villi). Chyba nie trzeba dalej wyjaśniać?
Na deser mecz Tottenhamu z Manchesterem City. Mourinho vs. Guardiola! Starcie w niedzielę o 17:30. Do obejrzenia w Canal+ Sport.
Typy bukmacherów
Mimo wspaniałej wygranej z Leicester w meczu pucharowym, bukmacherzy za faworytów uważają Bournemouth – choć kursy na Wisienki są wyższe niż na początku tygodnia. 2,15 na Bournemouth i 3,35 na Aston Villę – tak to dokładnie wygląda.
Najwyższy kurs – bez niespodzianek – dotyczy Southampton. Za wygraną Świętych nad Liverpoolem możemy dostać nawet 11,20 za każdą postawioną złotówkę.
Zagadkami dla bukmacherów pozostają mecze Leicester – Chelsea, Watford – Everton oraz West Ham – Brighton.
Uwaga! Kursy aktualne w chwili tworzenia tekstu.
Liga typerów i Fantasy Premier League
Jakkolwiek nieźle ostatnio grają Święci, to jednak nie stawiałbym na nich w spotkaniu z Liverpoolem. Faworyt jest tu jasny i o ile Ings może coś ustrzeli, to obrońców w barwach Southampton posadziłbym na ławce. Pamiętajcie też, że Mane póki co wypada z gry.
To tyle jeśli chodzi o moje podpowiedzi dotyczące typowania. To tak zagadkowa kolejka, że kompletnie nie wiem co Wam podpowiadać, więc… wolę nie napisać nic, niż pisać głupoty.
Nie zamierzam jednak zostawiać Was na lodzie w kontekście doboru składu w FPL. Tammy wraca do treningów, ale raczej nie zagra. Kto za niego? Niegłupią opcją wydaje się być Calvert-Lewin, sporą popularność zdobywa Raul Jimenez, a Sergio Aguero to zdecydowanie świetny wybór. Niektórzy sugerują też, że warto postawić na Troya Deeney. A może Samatta? Jedyny wg FPL napastnik The Villans jest obecnie wyceniany na 6 mln .
Oficjalna strona FPL podpowiada, że problem z Mane powinien rozwiązać Richarlison. Najlepsi gracze włączają też do swoich składów Grealisha oraz Ayoze Pereza. Mount, Pulisic czy Willian – jak to określił Scout FPL – “cierpią na obniżenie produktywności”.
W obronie cennymi zawodnikami będą Trent Alexander-Arnold, nasza trójka oraz wahadłowi też mogą sporo namieszać, a do tego warto wspomnieć o tym, że Rose został wypożyczony do Newcastle i kto wie, kto wie…
A kogo na bramkę? Spece mówią, że tylko Guaita albo Foster.
Wybierając kapitana na pewno warto rozważyć piłkarzy Liverpoolu, a także Sergio Aguero i Raula Jimeneza. Albo Grealisha!
Uwaga! Powyższy fragment to subiektywne przemyślenia i sugestie autora. Ani autor, ani pozostała część ekipy Aston Villa Polska nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne przegrane.
Iść w Aguero za Sane czy nie iść……………..