“Jest piątek, tygodnia koniec i początek, na tarczy kilka minut po dziewiątej, stoję pod drzwiami, słyszę, że jest ciekawie (…)”. No pewnie – w końcu godz. 21:00 w piątek, 10. stycznia to start 22. kolejki Premier League!
Kto z kim? Co warto oglądać?
Był świąteczno-noworoczny maraton, były mecze pucharowe – czas w końcu na normalny weekend z angielską piłką. A zaczyna się on dobrze, bo na początek dostajemy interesujące spotkanie między rewelacją sezonu, czyli Sheffield United, a wstającym z kolan po powrocie Fabiańskiego (do składu) i Moyesa (na ławkę trenerską) West Hamem. Transmisja w Canal+ Sport.
Hitem kolejki jest bez wątpienia mecz rozgrywany w sobotę o 18:30. W Londynie Tottenham zmierzy się z Liverpoolem. Mourinho vs. Klopp. Drużyna grająca nierówno, ale mająca wielki potencjał vs. bezlitosna maszyna bez porażki w tym sezonie. Ten mecz również do obejrzenia na Canal+ Sport.
Na deser mecz The Villans z Manchesterem City. Dobra postawa w pucharowym starciu z Leicester napawa (ostrożnym) optymizmem. Więcej szczegółów na temat tego spotkania znajdziecie w naszej zapowiedzi meczowej.
Typy bukmacherów
Optymizm, nawet w tej ostrożnej wersji, obecny jest jednak chyba tylko u mnie. Bukmacherzy nie zostawiają złudzeń: kurs na Villę to nawet 15,75. Najbardziej skąpa firma (nie oszukujmy się, to nie tak, że wierzą w AV) proponuje 11,88.
Poza wygraną Aston Villi nieźle zarobić można na zwycięstwach Norwich z Manchesterem United (kurs ok. 9,00) i Burnley z Chelsea (kurs ok. 11,00). Sen z powiek spędza bukom spotkanie Bournemouth z Watford: minimalnym faworytem (różnica w kursach między oboma klubami waha się od 0,06 do 0,17) jest Bournemouth.
* – kursy aktualne w chwili tworzenia tekstu
Liga typerów i Fantasy Premier League
W piątkowym meczu bukmacherzy faworytów upatrują w gospodarzach. Osobiście stawiam jednak na West Ham, który chyba trochę odzyskuje wiarę we własne możliwości. Trzeba jednak brać pod uwagę, że z Sheffield w tym sezonie nikomu nie gra się komfortowo. Obstawienie tego meczu w naszej lidze typerów to jedno z najtrudniejszych zadań weekendu.
W większości pozostałych spotkań wskazanie zwycięzców nie powinno być trudne. Pamiętajcie tylko, że choć Vardy głodny jest bramek i zapewne Leicester poradzi sobie z Southampton, to jednak goście mają w składzie Ingsa, który na pewno również ma chrapkę na co najmniej jednego gola. Obu panów warto włączyć do składu w FPL.
A które mecze należą do mniejszości? Cóż, starcie Bournemouth z Watford to ból głowy nie tylko dla bukmacherów. Sam stawiam na gospodarzy, bo to powoli ostatni dzwonek żeby jakoś obudzić tę drużynę, ale przyznaję, że Watford może tu namieszać. Może remis? Poza tym meczem nie zdziwiłbym się, gdyby Wilki potknęły się w meczu ze Srokami, a przede wszystkim jeśli piłkarze Manchesteru United będą robić takie błędy jak w ostatnim meczu pucharowym, to Kanarki mogą sprawić niespodziankę.
Jeśli chodzi o zawodników, których warto w tym tygodniu mieć w swoich składach FPL, to na pewno oprócz wspomnianych Vardy’ego i Ingsa dobrym pomysłem będzie postawienie na Fabiańskiego bądź Guaitę w bramce. Mane, Salah, TAA, De Bruyne i Sterling to już “klasyki” i to pośród nich wybierałbym kapitana (choć napastnik Leicester też jest Vardy uwagi w tym temacie).
Wielu graczy będzie miało kłopot w postaci wymuszonego transferu – pauzujący do kwietnia Harry Kane to teraz dla nich raczej Horror Kane. Kto za niego? Oprócz wspomnianych wcześniej dobrze zapunktować mogą Jimenez, Rashford i Abraham. Bardzo jestem ciekawy Dominica Solanke. Chłopak czekał bardzo długo, ale w końcu strzelił bramkę dla Wisienek i kto wie? Może będzie objawieniem kolejki?
Warto też zaznaczyć, że w weekend nie zobaczymy Moussy Sissoko, T. Ndombele, Marcosa Alonso, Pulisicia. Brendan Rodgers ogłosił natomiast że z Maddisonem “jest okej” i powinien pojawić się na boisku w meczu Lisów ze Świętymi.
Adama Traore, Mahrez, Cantwell i Buendia to ciekawe propozycje w drugiej linii. A kto z tyłu? Spece od FPL sugerują, że Doherty, Azpilicueta i Sidibe mogą przynieść sporo radości. A może warto dać szansę Bednarkowi?
Uwaga! Powyższy fragment to subiektywne przemyślenia i sugestie autora. Ani autor, ani pozostała część ekipy Aston Villa Polska nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne przegrane.
“wstającym z kolan po powrocie Fabiańskiego (do składu) i Moyesa (na ławkę trenerską) West Hamem” no to Fabian sobie pograł.
Piłkarzy Spurs się pozbyłem ze składu w FPL – zbyt nieprzewidywalni. Wolę równie 5-6 punktów co tydzień niż loterię – 12-0-1-8…. Został mi Gazzaniga i przypadkiem został też na bramce… Mam w składzie Mane i Salaha… więc liczę, że bramkarz Spurs będzie miał pełne ręce roboty. I że nie stanie na wysokości zadania. Kane miałem gdzieś w okolicach początku sezonu (zastąpiłem nim Vardyego! Sic!) ale szybko z niego wróciłem i moim strikerem premium jest właśnie Jamie.