18. kolejka Premier League – zapowiedź, typowanie, FPL

FPL Premier League
Czas potrzebny na przeczytanie: 4 minut(y)

Idą Święta Bożego Narodzenia i teoretycznie w ten weekend czas powinno się poświęcić na przygotowania, albo pomoc rodzinie w szykowaniu się do celebrowania. Jest tylko jeden problem… przed nami bardzo interesujący weekend w Premier League! Zapraszam na zapowiedź wyjątkowo smakowitej kolejki!

Kto z kim? Co warto oglądać?

Mecze 18. kolejki Premier League. Wszystkie podane godziny są czasu polskiego.

Jeszcze dwa tygodnie temu powiedzielibyśmy “Everton z Arsenalem? Dwie drużyny w kryzysie, szkoda czasu!”. Sytuacja się jednak zmieniła. Everton bardzo daje radę pod okiem Duncana Fergusona, ponoć lada chwila mamy się dowiedzieć, że drużynę obejmie Carlo Ancelotti, a do tego dziś oficjalnie ogłoszono, że Mikel Arteta został nowym menadżerem Arsenalu (przy okazji najmłodszym w Premier League). Oczywiście objęcie drużyny dwa dni przed meczem nie da absolutnie najmniejszych szans na wprowadzenie swoich wizji, ale to i tak ciekawa sytuacja, która na pewno wpłynie na zawodników. No i debiut trenerski Artety (a być może także debiut Ancelottiego w roli szkoleniowca Evertonu, ale poczekajmy). Oglądać będzie można na Canal+ Sport 2.

O 16:00 gra Villa, a konkrety o meczu z Southampton poznacie czytając zapowiedź meczową przygotowaną, tradycyjnie, przez Andrzeja. Gdyby jednak coś dziwnego przyszło Wam do głowy i stwierdzilibyście, że chcecie oglądać inny mecz, to – moim zdaniem – najlepszym wyborem będzie Brighton – Sheffield United. Drużyna, która w mojej głowie co roku jest beniaminkiem zagra z faktycznym beniaminkiem, będąc w mojej głowie drużyną obecną w Premier League od lat. Nie pytajcie skąd to się wzięło, nie wiem. Choć winą obarczałbym chyba Phila Jagielkę. Ale nie o tym. Brighton gra z pomysłem. Harry Graham Potter czaruje i w końcu pojawiają się efekty. Czasem brakuje jakości, ale w końcu da się to Brighton oglądać. No i mają Maupaya. A Sheffield? Co tu dużo gadać – spójrzcie na ich miejsce w tabeli. To musi być ciekawy mecz.

O 18:30 Manchester City gościć będzie na Etihad drużynę Leicester City. Po pierwsze grają ze sobą sąsiedzi w tabeli, po drugie Guardiola właśnie stracił asystenta, po trzecie maszyna o nazwie “The Citizens” ewidentnie w tym sezonie szwankuje. Jak na jej standardy (kto by nie chciał żeby jego drużyna “w kryzysie” tak się prezentowała…). Pepowi po tym sezonie kończy się kontrakt. Póki co nic nie mówi się o jego przedłużeniu i podejrzewam, że jeśli nie uda mu się wygrać Ligi Mistrzów, to nawet nie ma co o tym marzyć. A jeśli się uda to… zapewne też odejdzie. Jak śpiewał pan Markowski, “trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym”. No właśnie, tylko czy uda się zejść “niepokonanym”? Spotkanie z Leicester ma gigantyczne znaczenie. Gorąco mi się robi na samą myśl! Transmisja w Canal+ Sport 2.

W niedzielę kontynuacja klęski urodzaju. O 17:30 derby Londynu! Tottenham zagra z Chelsea. Mourinho zdecydowanie ogarnął Koguty – albo to po prostu “efekt nowej miotły. Tak czy inaczej, drużyna prezentuje się dużo lepiej, i choć nie wystrzega się błędów, jest po prostu efektywna. Po drugiej stronie mamy Chelsea Franka Lamparda. Niby wszystko ładnie pięknie, ale jak się wydaje, że wskoczyli już na właściwy tor i będą taranować wszystko po kolei, to nagle zaliczają wpadkę. Mimo to sądzę, że niedzielny mecz będzie zacięty i trudno będzie oderwać się od ekranu. Do obejrzenia na Canal+ Sport.

Typy bukmacherów

Zakres od 2,38 do 2,45 vs. zakres od 2,8 do 2,92 to kursy odpowiednio na Aston Villę i Southampton. Z niezbyt dużym przekonaniem, ale jednak bukmacherzy wskazują na Villę jako faworyta tego meczu. Remis w miarę standardowo – ok. 3,5.

Co ciekawe, według bukmacherów Watford ma większe szanse na wygraną z Manchesterem United, niż Leicester z Manchesterem City. Fakt, Watford gra u siebie, a Leicester na wyjeździe, ale mimo wszystko różnica jest zaskakująco duża. Za wygraną Watford z United dostaniemy w najlepszym wypadku wypłatę po kursie 4,40, podczas gdy kurs na wygraną Leicester to nawet 7,9!

Oprócz starcia The Villans ze Świętymi, spore problemy ze wskazaniem faworytów bukmacherzy mają w meczach Evertonu z Arsenalem i Tottenhamu z Chelsea.

* – kursy aktualne w chwili tworzenia tekstu

Liga typerów i Fantasy Premier League

Potyczka Evertonu z Arsenalem powinna przynieść wiele emocji, ale w lidze typerów obstawiałbym remis, ewentualnie minimalną wygraną gospodarzy. Co nie zmienia faktu, że wyczuwam tutaj kilka goli. Obrońców obu drużyn (a już zwłaszcza Kanonierów) zignorowałbym więc kompletnie wybierając skład do Fantasy Premier League, ale graczy ofensywnych już warto w składzie mieć. Taki Richarlison na przykład ostatnio całkiem ładnie punktował, a i Aubameyang powinien coś ustrzelić. Przydałby się też Sigurdsson, ale wciąż nie wiadomo czy zagra.

Podobną sytuację mamy w kontekście spotkania Manchesteru City z Leicester. Obie strony lubią strzelać, a City daje się w tym sezonie łatwo kąsać, więc ofensywni piłkarze obu klubów zapewne zagrają “na plus”. Sądzę, że Vardy w składzie to nadal powinien być pewniak, ale chyba w tym tygodniu zabrałbym mu opaskę kapitana, bo łatwo mieć nie będzie. Specjaliści sugerują, by zostawić w składzie De Bruyne, bo zdobywa średnio ponad 8 pkt w każdym meczu rozegranym na Etihad. No nie powiem, argument konkretny. Jeśli chodzi o wynik to trudno jednoznacznie wskazać na którykolwiek z zespołów, ale osobiście (mimo ostatniej wpadki z Norwich) przeczuwam remis albo wygraną Lisów – wbrew bukmacherom.

Jak bardzo byśmy nie pragnęli wysokiego zwycięstwa Villi nad Southampton, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: nawet jeśli The Villans wygrają (w co wierzę!), to raczej nie z czystym kontem. Nie dość, że Claret&Blue tracą gole praktycznie w każdym meczu, to dodatkowo obrońcom Villi przyjdzie zatrzymać będącego w świetnej formie Ingsa. Myślę, że napastnik Świętych coś ustrzeli. Oby nie za dużo. Jednocześnie warto do składu wpuścić Jacka Grealisha. Myślę, że jest realna szansa na co najmniej jedną bramkę, a poza tym Jack punktuje ostatnio w FPL jak marzenie. Poza tym w następnej kolejce zagra przeciwko Norwich, więc to inwestycja na więcej niż jedno spotkanie.

Willems i Lundstram to już pewniaki w obronie, choć przyznam, że Sroki – czyli drużyna tego pierwszego – łatwej przeprawy z Crystal Palace mieć nie będą. Atut własnego stadionu powinien jednak zadziałać na ich korzyść. Swoją drogą Guaita, bramkarz Palace, sugerowany jest przez ekspertów od FPL jako najlepszy wybór na bramkę w tej rundzie.

Drużyny Wolves i Manchesteru United, mimo że grają na wyjeździe, powinny sobie poradzić ze swoimi przeciwnikami. Napakowanie składów FPL piłkarzami obu drużyn wydaje się być dobrym pomysłem. Warto również postawić na Sona i Alliego z Tottenhamu. Pochodzący z Azji piłkarz nabija punkty, aż miło, natomiast Dele może być hitem tej kolejki. Anglik pod wodzą Mourinho nazbierał już 40 punktów, a do tego jego bilans w meczach z Chelsea jest imponujący – w czterech ostatnich starciach ligowych zdobył 5 goli i zanotował asystę. Któryś z nich jako kapitan powinien być strzałem w dziesiątkę.

Uwaga! Powyższy fragment to subiektywne przemyślenia i sugestie autora. Ani autor, ani pozostała część ekipy Aston Villa Polska nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne przegrane.

1 raz skomentowano “18. kolejka Premier League – zapowiedź, typowanie, FPL

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *