Ledwie skończyliśmy się liczyć martwych i rannych po ostatniej bitwie punkty w Fantasy Premier League po 14. kolejce, a już czas przygotować się do następnej, bo mecze rozegrane zostaną we wtorku do czwartku.
Kto z kim? Co warto oglądać?

Czekają nas trzy bardzo ciekawe spotkania, szkoda że wszystkie toczyć się będą w tym samym czasie. Jednocześnie będziemy mogli obejrzeć powrót Mou na Old Trafford, starcie Terry vs Lampard oraz chwilę później derby Liverpoolu.
O tym jakie mamy szanse ogolić kapselkowy gang wujka Franka przeczytacie w zapowiedzi tego starcia.
Tottki Mourinho zagrały dwa bardzo podobne mecze, w których szybko wychodzili na trzy bramkowe prowadzenia, po czym przestawali grać i tylko ostatni gwizdek ich ratował przed remisem. Czy Mou wmówił Spursom, że grają niczym w siatkówce jedynie do trzech wygranych setów? I czy to wystarczy przeciwko Czerwonym Diabłom? W ostatnich trzech meczach strzelili osiem bramek, więc niewykluczone, że mecz zakończy się kanonadami z obu stron. Obstawiam 3:3.
Derby Liverpoolu. Niby wszystko jest jasne, bo The Reds kroją wszystkich po drodze, a The Toffees dali się pokroić wszystkim beniaminkom, a ostatnio oddali wszystko Lisom. Jednak Derby rządzą się swoimi prawami, Alisona nie będzie, a Everton nie ma wiele do stracenia, więc niespodzianka jest niewykluczona. A g***o prawda, The Reds wygryzą 2:1 w ostatniej minucie.
Typy bukmacherów
Ponownie buki nie wierzą w ekipę Deana Smitha. Remis na poziomie 6, a zwycięstwo to nawet kurs wynosi ponad 10,5, który jest najwyższym w całej kolejce. Nawet Watfordowi dają większe szanse na ogranie Lisów (9,1). Ktoś się może nieźle obłowić, tym bardziej jeśli przypomnimy sobie, że Watford potrafił przegrać 0:8, a Leicester wygrać 9:0. Podobnie na meczu Southampton z Norwich, gdzie kurs na bardzo prawdopodobny remis bądź zwycięstwo Kanarków wynosi odpowiednio aż 4.15 i 4.5.
Według bukmacherów każdy scenariusz jest możliwy w starciu Manchesteru ze Spurs, bo zwycięstwo United kurs to 2.63, Tottenhamu to 2.66, a remis to 3.5.
* – kursy aktualne w chwili tworzenia tekstu
Liga typerów i Fantasy Premier League
Czeka nas bardzo nieprzewidywalna kolejka, więc cieżko będzie dobrze obstawić w wielu przypadkach, bo nawet Chelsea/ Villa oraz derby Liverpoolu są tylko pozornie łatwe do wytypowania. Wydaje się, że warto postawić na zwycięstwo Lisów, ale każda seria się kiedyś kończy. Z kolei i Burnley i Brighton są w stanie zdobyć punkt/y na City i Arsenalowi. Wolves z WHU oraz Święci z Kanarkami mogą pójść w każdą stronę. Wyczuwam wiele remisów w tej kolejce.
Piłkarze Chelsea, którzy mieli nazbierać punktów z West Hamem totalnie zawiedli, więc liczymy, że ponownie zostaną bez punktów. Jak poradzą sobie bez Tammy’ego? A może młody snajper się jednak wykuruje? Oczywiście mnóstwo punktów mogą nałapać Vardy oraz pomocnicy Leicester, którzy grają z jedną z najsłabszych obroną w lidze.
Generalnie na bramkę warto postawić Rui Patricio, Hendersona lub Schmeichela, którzy mają spore szanse na czyste konto.
W obronie oczywiście, któryś z The Reds (Robertson, AA) ma szansę na asystę, a Van Dijk na kolejną bramkę. Wcale-nie-obrońca Lundstram może również zaskoczyć Newcastle, które z kolei może postraszyć Jetro Willemsem.
W pomocy punktować mogą piłkarze Man City, nie wiemy jednak którzy, bo pewnie będą roszady. Mane i Salah, również w takim wyjątkowym meczu mogą wreszcie zaskoczyć. Liczymy oczywiście na punkty od Grealisha oraz McGinna, może jakiś spektakularny gol Douglasa Luiza?
W ataku czas postawić na Ingsa, który może znów strzelić bramkę. Ponownie jak Jimenez, który ostatnio co mecz strzela, bądź asystuje. A na kapitana? Jedyna sensowna odpowiedź to Jamie Vardy.
Uwaga! Powyższy fragment to subiektywne przemyślenia i sugestie autora. Ani autor, ani pozostała część ekipy Aston Villa Polska nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne przegrane.